Z jednej strony zgoda, puszczyków jest sporo, ale oprócz nich jest jeszcze kilka gatunków sów, których nie jest już tak dużo.
Druga kwestia była i nadal jest dla mnie trochę kontrowersyjna. Jakby nie patrzeć, zimą latające drapieżniki mają najcięższą sytuację. Jeżeli procesy selekcyjne mają przebiegać w sposób naturalny, bez ingerencji człowieka, to po co karmi się dziki, sarny, jelenie, żubry, zające, kuraki na polach, mniejsze ptaki w przydomowych karmnikach itd? Żubrowi dużo łatwiej wygrzebać jedzenie spod półmetrowej warstwy śniegu, niż sowie czy innemu drapolowi. A sytuacja tych ptaków na prawdę jest niezbyt ciekawa i nie są to bynajmniej moje wymysły...
Pozdrawiam!




Odpowiedz z cytatem
Zakładki