08.11.2014 Nasiczne
Podczas zbierania się w dalszą drogę nikt z naszej trójki nawet nie stęknął jak idziemy dalej, pierwszy ruszyłem i zrobiłem skręt w prawo czym uczyniłem, że Zenek „wylazł z okopów”. Dopiero po chwili dotarło do mnie, że powiewa nad nami ogromny sztandar z pacyfką. Wkroczyliśmy na oznakowany szlak, którym zapewne większość czytających szła w jedną, w drugą lub nawet w obydwie strony. Widać było, że jest bardzo zadbany tak by zbytnio nie zabrudzić sobie butów, z nowymi mostami, wyłożonymi przejściami na wiecznym błocie a i widać też małe zmiany przebiegu szlaku. Na tym odcinku nic specjalnego do opisu nie ma, ale pamiętałem jak 5 lat temu opisywałem ten kawałek i wstawiłem kilka zdjęć drzew to Wuka jako pierwsza a później buba zwróciła na nie uwagę to i tym razem też postanowiłem się tym drzewom przyjrzeć. Tylko tak z innej strony. Szybko pomyślałem o samym słowie DRZEWO, tak od strony gender (nienawidzę tego słowa!!!)… no jakiego jest ten rzeczownik rodzaju gramatycznego?… no tak, to rodzaj nijaki bo „to drzewo” a nie ta lub ten drzewo. To jak te drzewa, takie nijakie… się rozmnażają?... w mordę jeża, by nie użyć tekstu i gestykulacji z Seksmisji.
Tak powolnie i cichutko schodząc w dół zacząłem kumać, że drzewa gdy nikt nic nie widzi… znaczy się człowiek nie widzi, to one (te drzewa!) jednak uprawiają ten-teges i dlatego ich kurcze tyle jest, i to pomimo wycinki. Dzięki temu, że dwóm osobnikom nie udało się całkowicie przede mną skryć to mogłem im zrobić zdjęcia, no niestety(!) nie in flagranti, ale jednak. Jeden był już „po” a drugi „dopiero co” a może „przed”. I proszę mnie nie wyprowadzać z błędu bo ja swoje wiem i będę się trzymał tej wersji! I tyle! A zdjęcia jak chcecie sobie obejrzeć to się im, znaczy drzewom, dobrze przypatrzcie. Niestety na Forum nie ma opcji kliknij jak masz skończone 18 lat i zgadzasz się na wejście, więc musicie sami w sobie ocenić czy chcecie to oglądać i później się spowiadać czy jednak zachować czystość umysłu.
DSC00087.jpgDSC00088.jpg
Cdn
Zakładki