Strona 17 z 65 PierwszyPierwszy ... 7 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 27 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 161 do 170 z 643

Wątek: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

  1. #161
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,215

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    no... no... no... widzę, że z Basią mógłbym startować w zawodach w planowaniu
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  2. #162
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,215

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    14 maj 2009 Ustrzyki Górne
    Do Ustrzyk Górnych przyjechałem późno bo gdzieś około 21.30… jednak ta Warszawa zbyt daleko jest od Bieszczadów. Może to i dobrze bo bym miał za lekko je zdobywać. Zdobywać to dobre słowo na każde góry a na Bieszczady zwłaszcza… kryje w sobie i poznawanie, i odkrywanie, i to zarówno swoje tajemnice jak i swoje piękno. Och, tyle jeszcze mam w tych górach nieodkrytych tajemnic i miejsc.
    Tym razem jednak Bieszczady postanowiły odkryć dla mnie ludzi, zatwardziałych swoich miłośników. Ludzi, którzy tak jak ja je kochają, ludzi „skądś” przybywających tutaj na różne sposoby, by tylko trochę posmyrać chaszczy, połonin, gór, leśnych ostępów, strumyków… ech . Każdy z nich ma swój sposób na zwiedzanie i odkrywanie, każdy ma swoją „filozofię”, którą mami te góry by były łaskawe dla niego. Poznałem w realu małą cząstkę tej społeczności a już niektórzy zdążyli mnie zarazić „swoją filozofią”.
    Tym razem to ludzie mieli być na pierwszym miejscu a Bieszczady tuż za nimi. Wyszło jednak tak, że „i owca była cała i wilk syty” a jeszcze piękna pogoda okrasiła całość. Tutaj skupię się na Bieszczadach, bo wątek tzw. biesiadny musi być jednak oddzielony i opisywany gdzieś pod innym tematem.
    Jak to ja, miałem wcześniej zaplanowany cały pobyt na tip top, ale tym razem uwzględniłem daleko idące poprawki wynikłe z okoliczności i uwzględniały zmiany at hock.
    Ale wracajmy do tematu bo widzę, że popłynąłem nieźle.
    Tylko jako tako rzuciłem tobołki a już mnie gnało do Zajazdu pod Caryńską… do ludzi
    Na niebie cały gwiazdozbiór a w ZpC… także, niektóre z tych gwiazd co mnie znały wymownie przemilczały by inne siedzące przy stole przeszły małą konsternację, co z mojej pozycji wchodzącego gościa było widać, jednak niektórzy jakby odgadli. Sam przeżywałem wejście, ale szybko sobie uprzytomniłem, że kozie spod ogona nie wyskoczyłem i czas do gwiazd się przyłączyć choćby tylko przycupnięty na końcu ławy i na półdupku. Przywitali się zacnie… a juści, pozwolili usiąść.
    Znowu popłynąłem? Wiem… znowu. Ale to tak na początek, qrcze nie da się tego oddzielić tak całkiem jak chciałem.
    Tego wieczoru popłakałem sobie trochę ze śmiechu… Pastorze, przez Ciebie. Chłop ten ma pełen kołczan strzał humoru. W dodatku tak celnie strzela, że nijak nie da się przed nimi skryć. Strzelaj tak dalej, te strzały nie zabijają.
    Następny dzień to okolice Polany i Rosolin, a może coś jeszcze?
    Cdn…
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  3. #163
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,215

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    15 maj 2009 Ustrzyki Górne
    Tuż po śniadaniu, wypad do Lutowisk by tuż za nimi skręcić w lewo na Skorodne, droga całkiem całkiem. Zatrzymuję się, by co chwila zerknąć na potok Głuchy, który meandruje razem z drogą czasami czule się łącząc. Woda w nim jakaś ciemna, zmącona, cicha… głuchy nie na darmo. Widać w niektórych miejscach żeremia, pościnane bobrowymi siekaczami drzewa, mostki wymagające trochę naprawy. Zatrzymuję się na dłużej w Skorodnem, jakoś nie widzę dzikiego czosnku*, oglądam betonowe kikuty pozostałe po PGR-ze i zakładzie karnym. W głębi bocznej drogi widać budynek oazowy. Nie doszedłem tam, bo zatrzymałem się na dłuższej pogawędce z panią grabiącą ziemię, koło już nowego drewnianego domku stojącego na początku odnogi drogi. Dalej dolina zaznaczona siedmioma stawami. W tym pierwszym multum kijanek, co też tu musi być za koncert wieczorem, gdy nastanie ich czas godów? Pani, z którą rozmawiałem wspomniała o innej ciekawej wtedy sytuacji, wielkie łażenie żab i szukaniu sobie partnera… „panie, wtedy tutaj jest, co oglądać”. Teraz kijanki jeszcze o tym nie myślą… jest cisza, spokój, świeci słonko, wszędzie żółte kaczeńce, w górze latają ptaszki… no nie wiem gdzie patrzeć… „panie, mieszkam pod Stalową Wolą, ale tutaj to błogostan istny”. Ano, istny błogostan! Niedaleko jest urokliwa kamienna kapliczka a trochę w bok przepiękna, duża, zielona polana, ukwiecona wiosennymi kwiatami, czuć wiosnę wszędzie. Maj to piękny miesiąc.
    Szedłem tędy chyba z 9 lat temu i teraz cały czas łapałem się, że idę tutaj po raz pierwszy. Jednak nie mogę na zapas wchłonąć w umysł wszystkich widoków, zacierają się po latach, inne biorą górę… dobrze wracać do miejsc, w których się było.
    Teraz skręcam w prawo w boczną drogę w stronę Polany Ostre a dalej już w stronę Czarnej. Na początku tej bocznej drogi, po jej lewej stronie, budowany jest jakiś kompleks turystyczny, widać rozmach jak na tutejsze warunki. Dalej droga już nie jest ciekawa, typowa leśna droga aż do asfaltu.
    Teraz w lewo do punktu widokowego, z którego widać Otryt a dalej już przez lornetkę nawet Chatkę Puchatka. Tutaj fajnie słoneczko świeci, rozleniwia wprost… ech, pięknie jest!
    Teraz już do Polany, a tam drogą z betonowych płyt do Rosolińskiej Jaskini. Daleko jej do jaskini, ale ładne wgłębienie w skale jest. Po drodze dwa brody, które przechodzę z buta by przy jaskini jednak je ściągnąć i ochłodzić nogi. Cała radość to teraz wdrapać się na szczyt i oczami zwycięzcy spojrzeć w dół Czarnego, a ze skraju 25 metrowego urwiska jest co pooglądać, jest też szacunek dla tej wysokości gdy się podejdzie do samego brzegu. Potężne drzewo, rosnące obok, musi mieć chyba dość już tego widoku mając perspektywę bliskiej śmierci. Walczy jednak zawzięcie o życie, rozciągając w bok korzenie, by utrzymać pion. Skała mu pomaga, ale jak długo jeszcze?
    Teraz przepiękna łąka w Rosolinie, ogrodzona elektrycznym pastuchem. „Dzień dobry” dwóm panom pracującym chyba przy wycince i znowu brody z buta. Po przejściu ostatniego słyszę za sobą traktor, przejeżdża bród i… mogę wskakiwać na przyczepę. Jak maluch macham sobie nogami w powietrzu, patrzę na uciekającą drogę, podskakuję na d…e i myślę czy tym razem będzie taki podskok, że opadnę na betoniki. Ha… udało się, dowieźli do prawie samej drogi.
    Teraz trzeba zobaczyć starą dzwonnicę, cerkiew i nowy kościół. Czemu nowy? Tamten był zły?
    Jadę następnie zobaczyć Zawóz i Werlas… no co? No nigdy tam nie byłem. Tam już nie są moje klimaty, aż boję się pomyśleć, co tam się dzieje w wakacje.
    Wracam do Czarnej, koniecznie do Baraku, qrcze muszę poznać naszego Forumowego kolegę Krzysztofa Franczaka. Nie znam go osobiście, ale Forum zbliża, więc czemu nie?
    Na drzwiach Baraku mała karteczka „zaraz wracam”, obok podany jest telefon do wywołania z domu. W Warszawie zaraz to góra 5 minut a tu, jest inny wymiar czasu… siadam na ławeczce i „zaraz” mija 20 minut, no nie przyszedł. Myślę sobie… co się odwlecze to nie uciecze. W Czarnym Kogucie obiad i siur do Ustrzyk Górnych. Przeca ZpC czeka z gwiazdami.
    * skoroda – dziki czosnek
    Cdn…
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  4. #164
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Na cmentarz w Rosolinie trafiłeś?
    A koło Zawozu i Werlasa też jest gdzie połazić. Nawet w sezonie możesz ludzi nie spotkać. Super jest cmentarz na Horodku. Pisz, pisz Kolego... a my poczytamy
    Pozdrawoam
    bertrand236

  5. #165
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,215

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Bertrandzie, tym razem nie trafiłem, bo było za mało czasu. Jednak okolice Polany, jak już wcześniej gdzieś wspomniałem, mają wiele pięknych miejsc. W Polanie Ostre czekają też na mnie pozostałości po kopalni ropy i sama ropa także. Oj, jest jeszcze po co wracać. :)
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  6. #166

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    [quote=Recon1;80081]Na drzwiach Baraku mała karteczka „zaraz wracam”, obok podany jest telefon do wywołania z domu. W Warszawie zaraz to góra 5 minut a tu, jest inny wymiar czasu… siadam na ławeczce i „zaraz” mija 20 minut, no nie przyszedł. [/quote]
    ..na ploteczkach byłem?

  7. #167
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,215

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Ustrzyki Górne 16 maj 2009 rok
    Zaraz po śniadaniu spotykam SB i „braciszków dwóch” jak się sposobią do wyjazdu. Wiem, że jadą zrealizować zaproszenie Mavo. Namawiają bym się przyłączył i… namówili. Jedziemy do Nasicznego. Nowo budowany dom już wcześniej namierzyli więc szybko dojechaliśmy. Z daleka bije po oczach baner „Związek Zbieraczy Kitu pozdrawia KIMB”… następuje powitanie prezesa z prezydentem, reszta też się wita, dojeżdża Pastor, strzela szampan, szura metalowa nakrętka o szkło butelki Jack`a Daniels`a, dzwonią butelki piwa, na grill wędruje karkówka a „braciszków dwóch” zaczyna mnie podpytywać co robiłem wczoraj i co widziałem. Suma sumarum, jeszcze się porządnie nie zagościliśmy a już zostało uzgodnione, że jedziemy do jaskini w Rosolinie. Szybka decyzja by wracać do Ustrzyk Górnych, muszę przecież wskoczyć w bieszczadzkie ciuchy, oni już byli przygotowani na ten ruch.
    Jedzie nas czwórka Olkaa, Wojtek 1121, Andrzej 627 i ja… pozostali wolą Daniels`a i karkówkę
    Jeep Wojtka 1121 nie zdążył się rozpędzić a już za Lutowiskami skręcamy na Polanę. Zatrzymujemy się na chwilkę na kwiecistej łące obok kamiennej kapliczki i jedziemy dalej. Postój robimy na opisywanym wcześniej punkcie widokowym. Dziś przejrzystość powietrza gorsza i nie widać przez lornetkę Chatki Puchatka. Trochę tam cieszymy oczy panoramą.
    Jednak „braciszków dwóch” już się sposobią do jazdy dalej, i jedziemy. Miałem zamiar wjechać aż na sam szczyt jaskini ale drogę przed drugim brodem przymknięto elektrycznym pastuchem. Samochód zostawiamy, a my skręcamy w prawo i trochę wydeptaną ścieżką, która jest znaczona czerwonymi strzałkami dochodzimy do podstawy jaskini.
    Przez całą drogę Andrzej edukuje mnie jak wędrować z GPS-em, pokazuje tajniki. Widać gołym okiem, że „braciszków dwóch” temat nieźle kręci i bawi jednocześnie. Jednak pełen popisowy wykład o GPS-ie Andrzej daje na KIMB-ie.
    By dojść do jaskini trzeba jednak przejść przez Czarny potok. Mi się udaje przejść na sucho, Olkaa przechodzi z butami w ręku, Andrzej się przymierza a Wojtek już go filmuje, nawet mu nie chciał dać dwóch kijków… że niby ja przeszedłem z jednym to i on da sobie radę. Długie przymiarki Andrzeja do przejścia wzniecają w nas pozostałych oczekiwanie na dobre widowisko. Wojtek kręcąc kamerą, aż chyba się modli by brat się skąpał. Niestety film nie poszedł według scenariusza
    Wojtek na ten cel wypadu przygotował niespodziankę dla mnie… mam z nim założyć nową skrzynkę geocaching`ową. Pozwala mi nawet wybrać miejsce. Chowamy ją i Wojtek zaznacza miejsce w GPS-ie. Namawiam byśmy poszli trochę dalej zobaczyć fajny wodospadzik. Jakieś 300 metrów dalej po drugiej stronie znajdujemy go i uwieczniamy na tym co kto ma. Jeszcze z 200 metrów i postanawiamy wracać. Prowadzę tym razem na górę by i oni mogli popatrzeć na Czarnego z góry. Obowiązkowe zdjęcia na skraju przepaści i tym razem wracamy polaną w dół do brodu. Faceci przechodzą z buta a po Olkę Wojtek postanawia podjechać by nie musiała ściągać butów.
    Jedziemy teraz do Czarnej by delegacja KIMB-owa odwiedziła Krzysztofa Franczaka w Baraku. Hmmm… na drzwiach zaś „zaraz wracam”. Tym razem jednak „bieszczadzkie zaraz” było skuteczne i gospodarz przyszedł, my w międzyczasie pozaglądaliśmy przez szyby i obejrzeliśmy wystawione obrazy.
    Teraz trochę takiego sytuacyjnego humoru… podchodzi do nas Krzysztof i Andrzej się go pyta, tak prosto z mostu… „Krzysztof Franczak?”, Krzysiek… „tak”, Andrzej… „to czemu na obrazie jest napisane Józef Franczak?”. Z tego dialogu żeśmy się do łez uśmieli.
    Ci co nie byli u Krzysztofa w Baraku niech koniecznie jego i to miejsce odwiedzą. Krzysztof to fajny facet więc może coś kupicie u niego a i słowem o kulturze okrasi.
    Olkaa kupiła kilka porcelanowych aniołków a my zapraszaliśmy na KIMB.
    Krzysztof wskazał nam jeszcze małą knajpkę w Czarnej gdzie zjedliśmy smaczne pierogi i placki ziemniaczane.
    Gdy już wracaliśmy, Wojtek z Andrzejem zakomunikowali, że mają jeszcze jedną niespodziankę dla mnie. Przy potoku Zwir miałem samodzielnie odnaleźć schowaną przez jakiegoś „geokasza” skrzynkę. Udało mi się ją znaleźć, GPS mnie prowadził jak po sznurku, wpisałem się, schowałem z powrotem i tyle. Czas wracać, dziś przecież KIMB.
    Cdn…
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    Ostatnio edytowane przez Jaro ; 23-05-2009 o 10:07 Powód: na prośbę autora
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  8. #168
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,215

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Napisałem wcześniej ...Po przejściu ostatniego słyszę za sobą traktor, przejeżdża bród i… mogę wskakiwać na przyczepę....
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  9. #169
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,215

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    17 maj 2009 Ustrzyki Górne
    Wyjazd. Smutny dzień. Przed całkowitym opuszczeniem Bieszczadów odwiedzam jeszcze 3 cerkwie.
    Czekam teraz na 12 lipca, wtedy znowu tutaj przyjadę, tym razem na dwa tygodnie.
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  10. #170

    Na forum od
    05.2008
    Rodem z
    z tej i tamtej puszczy...
    Postów
    15

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Recon , znów czytam Cię przed wyjazdem w Bieszczady:) I jak wspominam " Wołanie z Połonin" to myślę ,że powinny powstać WSPOMNIENIA SPOD POŁONIN :) Twojego autorstwa ,oczywiście.

    A propos wyjazdu ,niestety pkp utrudniło nam życie , bo zlikwidowali ciapong do Zagórza:( A pks ...no cóż ...JEST.Ale informację najlepiej znaleźć na pks Sanok-niestety Stolica wymięka, z powodu braku kompetencji-smutne...

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 2 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 2 gości)

Podobne wątki

  1. Kilka jednodnoiwych wypadów w bieszczady.prosba o pomoc.
    Przez krzysiudr w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 23-05-2011, 20:18
  2. o cmentarzach nie tylko w Bieszczadach, czyli słów kilka o Maguryczu
    Przez szymon magurycz w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 17-06-2009, 07:47
  3. Kilka pytan o bieszczady wschodnie
    Przez buba w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 25-07-2007, 11:09
  4. Kilka słów o języku polskim...
    Przez WojtekR w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 46
    Ostatni post / autor: 22-01-2007, 11:35
  5. Słów kilka o Bieszczadzkich Wilkach
    Przez Snurf w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 36
    Ostatni post / autor: 04-04-2005, 15:04

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •