Strona 33 z 64 PierwszyPierwszy ... 23 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 43 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 321 do 330 z 643

Wątek: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

Mieszany widok

  1. #1
    Bieszczadnik Awatar mavo
    Na forum od
    11.2008
    Postów
    375

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Reconie! Jako ten Tomasz niewierny
    Szkoda ze niema fotografi.

  2. #2
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,287

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Przeżyłem dreszczyk emocji.

  3. #3
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Recon1!
    Gratuluję zdrowego rozsądku...
    Pozdrawiam
    bertrand236

  4. #4
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,215

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Muczne, 2 czerwca 2010, środa
    -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    Oj mavo, mavo… niewierny Tomaszu, Ty i tak telefonicznie otrzymałeś więcej danych i powinieneś być bliżej wiary, Wojtek 1121 zresztą też bo z nim rozmawiałem prawie na gorąco.
    Dzięki bertrandzie... już na zimno jak to przekalkulowałem to sam sobie też pogratulowałem :)
    -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

    Myślę nieracjonalnie chcąc trzymać się blisko strumienia, mieć go w zasięgu wzroku a głupota kosztuje. Stok jest stromy i dosłownie posiekany wąwozami którymi spływa woda, niezbyt głęboka ale wąwozy są na 5 - 10 metrów głębokie, to zaś powoduje, że muszę schodzić w nie i następnie wchodzić. Jest ślisko, mokro, błotniście, pełno połamanych drzew i leżących sporych rozmiarów gałęzi które trzeba omijać. Po pokonaniu 5 jaru poddaję się, jestem najnormalniej w świecie wykończony fizycznie, nie mam chyba już rezerw w organizmie, śniadanie na bank spalone, totalna dętka… siadam na zwalonym drzewie. Mimo sporego deszczu, ściągam kurtkę by ciało odparowało, zjadam bułkę z kabanosami, batony, sezamki i popijam sporo wodą. Wracają siły i odchodzi głupota… idę ponownie w stronę szczytu czyli odbijam na zachód by ominąć wąwozy… wyżej będą mniejsze.
    Przy okazji gdy tak siedzę i by mózg całkiem się nie rozleniwił, patrzę na GPS i zastanawiam się jak zlicza odległość mój Oregon gdy schodzę w te jary i później wychodzę, bo na wykresie tego nie widzę… czy zlicza tylko linię prostą w stosunku do poziomu czy jednak matematycznie zlicza długości krzywizn i paraboli w stosunku do poziomu terenu? Hmmmm… ot pytanie do znawców.
    Pójście w górę powoduje ominięcie jarów chociaż jeden jeszcze zaliczam. Zaczynam łagodnie schodzić i w pewnym momencie zauważam zarośniętą starą drogę zrywkową. Postanawiam już jej się trzymać chociaż jest sporo zarośnięta. Od ostatniego odpoczynku idę 20 minut aż trafiam na świeżą drogę która jest wypełniona glinianą breją, w dodatku po obu stronach są druciane płoty ogradzające młodniki. Moja laska wchodzi na głębokość 50 cm w to błoto więc decyduję się na przejście bokiem po wolnym kawałku znajdującym się pomiędzy „drogą” a płotem. W niektórych miejscach jest prawie brak przestrzeni na oparcie stopy, w dodatku druciany płot się wygina i często nogi uciekają w dół, ręce bolą od trzymania się tego drutu. Trochę tak przeszedłem aż zobaczyłem, że w bliższej mi koleinie płynie woda i widać nawet kamienie. Decyduję się skoczyć w ten wąski tunel ale muszę to tak zrobić bym nie upadł a przy okazji nie chlapnął w to gliniane błoto. Skaczę i… udało się… uff. Teraz posuwam się już dalej koleiną, czuję pod butami kamienie, po których płynie głęboki na 3-5 cm strumyk brązowej wody. Zmuszony jestem iść wolno ze względu na wąski rów i śliską nawierzchnię po której stąpam, moja laska przydaje się niczym ślepcowi dzięki której mogę badć jak jest przede mną. Nie ma mowy o odwróceniu się lub o wyjściu… zastanawiam się nawet co bym zrobił gdyby coś z dołu lub z góry jechało. Wędrówka po tej koleinie trwała 15 minut ale zaprowadziła wreszcie na małą polankę na której… ale to już w następnym opisie
    cdn
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  5. #5
    Bieszczadnik Awatar Pyra.57
    Na forum od
    08.2006
    Rodem z
    stolica Pyrlandii
    Postów
    1,596

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Ale się teraz narobiło kiedyś czerwiec w bieszczadach był pełen słońca. Ale też trzeba widzieć w tym pozytywy - chocby te mgły takie plastyczne.
    pozdrawiam
    Marek

  6. #6
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,215

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Muczne, 2 czerwca 2010, środa

    … znajdują się bieszczadzkie monstra. Jest godzina 17.40 więc mają fajrant, może nawet kilka dni fajrantu. Mogę więc spokojnie sobie powchodzić i pozaglądać w te maszyny. To one tak wyprofilowały drogę, którą właśnie tutaj przyszedłem. Od pół godziny świeci słońce a mnie, jak się za chwilę okazuje, czeka jeszcze kilkumetrowa przeprawa przez błoto, które zebrało się pomiędzy drogą asfaltową a drogą zrywkową. Nie ma jak jego obejść a jest głębokie na 20 centymetrów. Rzucam kilka świerkowych gałęzi by zbytnio się nie upaplać ale i tak przy przechodzeniu całe buty znikają w tej gliniastej mazi. Spacer drugą stroną drogi po wysokiej mokrej trawie w miarę oczyszcza mi buty. Kieruję się, już teraz drogą, do Mucznego. Po kilkudziesięciu minutach po mojej prawej stronie dostrzegam polankę z kamieniem, który nijak nie pasuje do tej okolicy i zapewne to człowiek miał jakiś cel go tutaj przywieźć. Kiedy na niego z bliska popatrzyłem od razu kilka faktów powiązałem i… już skumałem o co biega. Robię fotkę bo za jakiś czas zdjęcie będzie historyczne a kamienia może już tutaj nie być. Słyszałem różne opinie, tutaj na miejscu w Mucznem, na temat celowości przedsięwzięcia ale patrząc kto trzyma sprawę w rękach jednak przekonuje mnie, że kamień będzie wykorzystany. No cóż, za 2 dni i ja koło niego skręcę w górę na małą wędrówkę.
    Do Mucznego już kilka kroków.
    cdn
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  7. #7
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,215

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Muczne, 2 czerwca2010, środa

    I te kilka kroków jeszcze dziś muszę zrobić. Słońce nadal świeci, więc korzystam z okazji i robię kilka zdjęć osadzie. Jest godzina 18.55 gdy docieram do mojego miejsca kwaterowania… to ten dom na ostatnim zdjęciu.
    W sumie mi się zeszło według zegarka 9 godzin i 5 minut, dużo… ale nie czas dziś był najważniejszy tylko wrażenia a tych było sporo. Według Oregona na czysty(!) ruch zeszło 3,56 godziny a na postój 5,46 godziny. Ciekawa statystyka… wynika żem dzisiaj leniucha miał strasznego. Nawet nie wiem kiedy na ten niby odpoczynek tyle zeszło, no ale Oregon zlicza każde zatrzymanie. Już wcześniej zauważyłem, że rozchodzi się to pół na pół, patrząc na chodzenie i zatrzymanie. Patrząc dalej na wskazania statystyczne to przeszedłem 15,77 km z zaliczeniem najwyższej wysokości 1312 metrów (high point pod Krzemieniem).
    Już dziś nigdzie nie wychodziłem na jakieś jedzenie, zrobiłem ze swoich zabranych zapasów kolację z czymś na rozgrzewkę a dokończyłem się rozgrzewać przy kominku w sali na dole.
    W nocy niestety znowu zaczęło lać.
    cdn
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  8. #8
    Botak Roku 2017 Awatar długi
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Sopot
    Postów
    2,374

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Dwa lata temu też tam się zatrzymałem na kilka dni. To ptaszysko niemal codziennie było widoczne na polanie obok. To orlik krzykliwy. Co do warunków pobytu, też byłem zachwycony. Pokoik czysty, jasny i kuchnia ......... marzenie
    pozdrawia łakomczuch
    Długi

  9. #9
    Literat Roku 2013

    Awatar trzykropkiinicwiecej
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Nigdziebądź nad Osławą
    Postów
    1,841

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    ..nie wiem... mi tam Muczne pachnie jakąś psychodelą, śmiało można by tam kręcić jakiś thriller albo tragikomedię turystyczną z elementami horroru. Co do ptaszysk... fakt.. miejsce dobre na lornetkę...

  10. #10
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,215

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Muczne, 3 czerwca 2010, czwartek
    Przez całą noc lało, rano też a tu przecież dziś Boże Ciało… procesje się odbywają, kwiatki sypią, ołtarze stroją, dywany, święto. Szkoda, że w taki świąteczny dzień tak leje.
    Na dziś sobie zaplanowałem spokój z łażeniem więc została jakaś inna alternatywa na spędzenie dnia. Chciałem na wieczór wpaść na koncert Orkiestry św. Mikołaja, ale powstała zbyt duża luka czasowa i sobie odpuściłem, a żałuję tego.
    Nie ma co tego dnia opisywać bo i specjalnie nic ciekawego się nie wydarzyło. Deszcz padał cały dzień a okresami nawet lał a nie padał. W nocy także. Poniżej kilka zdjęć jakie jednak zrobiłem by zaznaczyć, że gdzieś się jednak ruszyłem, chociaż pełnego obrazu one nie oddają.
    Jutro żadna siła pogodowa mnie nie zatrzyma… idę na Branzberg.
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Kilka jednodnoiwych wypadów w bieszczady.prosba o pomoc.
    Przez krzysiudr w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 23-05-2011, 20:18
  2. o cmentarzach nie tylko w Bieszczadach, czyli słów kilka o Maguryczu
    Przez szymon magurycz w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 17-06-2009, 07:47
  3. Kilka pytan o bieszczady wschodnie
    Przez buba w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 25-07-2007, 11:09
  4. Kilka słów o języku polskim...
    Przez WojtekR w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 46
    Ostatni post / autor: 22-01-2007, 11:35
  5. Słów kilka o Bieszczadzkich Wilkach
    Przez Snurf w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 36
    Ostatni post / autor: 04-04-2005, 15:04

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •