Strona 34 z 64 PierwszyPierwszy ... 24 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 44 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 331 do 340 z 643

Wątek: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

Mieszany widok

  1. #1
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,215

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Muczne, 4 czerwca 2010, piątek
    Po nocy deszcz nie przestaje padać więc spokojnie po śniadaniu czekam na jakiś znak, że może choć na trochę deszcz zelży w swej intensywności. Nie muszę się śpieszyć, dziś mały wypad na wschodnią część pasma Jeleniowatego, by poddać się ostatniej modzie i odnaleźć miejsce po dawnej gajówce. Kiedyś przeszedłem całe pasmo i tylko w tym miejscu zatrzymałem się na kilka sekund by pomyśleć „to chyba tu była” i… poszedłem dalej. Wtedy nawet nie specjalnie byłem zadowolony, że wybrałem się na to pasmo. Nic tylko las z małą przecinką i to często nawet zarośniętą. Ale to już kilkanaście lat temu było. Dziś i artykuł w miesięczniku Bieszczady i dyskusja na Forum wyznaczyła swoisty trend. Tak nawiasem jeszcze wspomnę, że na innej mapie pasmo to ma nazwę Jasieniów, hmmm… czyżby jakiś powrót do starej nazwy? Jak do starej to prędzej powinno stać Jałynowaty.
    Szukałem też o samym Brenzbergu ale nic specjalnego nie znalazłem.
    Jest bodajże godzina 12.30 jak przestaje padać, chociaż koloryt i sama wysokość chmur nic nie wskazuje by wody zabrakło na górze. Dla mnie to znak, że teraz muszę ruszyć i to szybko.
    Wychodzę z Mucznego drogą na południowy-wschód i dochodzę do wcześniej już przyuważonego kamienia. Nade mną kołuje jakiś ptak, chyba kruk(?)… dobry to czy zły znak?
    Polanka z łąką, strumyk Muczny a dalej wystarczy się trzymać widocznej drogi zrywkowej niczym nici Ariadny. Ale wcześniej trzeba przejść przez strumień! Ja z pewną nonszalancją wchodzę na zwalone drzewa, niczym na mostek i przechodzę… mój pierwszy chrzest w Bieszczadach, pierwszy bo jakoś zawsze mi się do tej pory udawało przechodzić tego typu „ułatwienia” na sucho. Już prawie byłem na drugim brzegu, już witałem się z gąską i… noga się poślizgnęła na śliskim balu. Na szczęście tylko jedna noga a nie cały bo aparat miałem na szyi. Tak więc Andrzeju627, wodny czart i na mnie tu czekał, tylko szkoda, że filmującego Wojtka nie było.
    Dalej spokojnie już drogą do góry. Tego dnia, po ciągłych opadach, jest błotnista i z głębokimi kałużami. Wreszcie dochodzę na szczyt wzniesienia i widzę za drzewami ambonę (ostatnie zdjęcie). Oceniam, że doszedłem do poszukiwanego miejsca. Chodzę po straszliwie mokrej łące… jednak muszę przejść jeszcze kawałek drogą dalej. To jeszcze nie tu. Wokół w trawie wody po kolana i na drodze też mocno stoi w koleinach. Zaczynam się martwić czy obejdę całą polankę w poszukiwaniach.
    cdn
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  2. #2
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,215

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Muczne, 4 czerwca 2010, piątek
    Druga polanka jest bardziej przejrzysta. Patrząc od strony drogi, spory zarośnięty kopczyk, dalej stoi ambona. Tak, to ta polana, tu była gajówka. Zastanawiam się jak chodzić by jak najmniej mieć wody w butach. Podchodzę do kopczyka i odgarniam trawę, widzę, że to budowla uczyniona ludzką ręką i zapewne kiedyś była piwniczką. Jest nawet otwór ale w środku stoi woda i nie mam pewności czy głęboka. Ciężko się chodzi po polanie mając świadomość, że woda jest powyżej kostek a w niektórych miejscach nawet głębiej. Po chwili już nie ma to znaczenia, że wcześniej cała moja lewa noga skąpała się w strumieniu, teraz w obydwu butach chlupie. W czasie powrotu woda zostanie z nich wypompowana a skarpety z coolmaxu zniwelują uczucie wilgoci. Spenetrowałem część polany z lewej strony i już nic ciekawego nie zauważyłem, chociaż mam podejrzenie, że po lewej stronie kopca z kamieni była zapewne studnia albo to tam stał dom bo jest jakieś niewielkie obniżenie, no ale mogę się mylić. Widać też stare zdziczałe drzewa owocowe.
    Po prawej stronie rzuca się w oczy nasyp w formie usypanego okopu i nad tym się zastanawiałem do czego mógł służyć lub jakie miał znaczenie dla mieszkańców. Leży też zwalony stary pień drzewa.
    Gdy będzie tutaj bardziej sucho można się pokusić na uważniejsze obejście tego miejsca. Polana ma swój urok i zaciekawia, że nie zarosła przez tyle lat samosiejkami.
    Droga w głąb Jeleniowatego jest zalana wodą z potwornym błotem. Nie będę szedł dalej by odszukać drzewo kasztanowca, który rośnie, jak potwierdza to leśniczy z tego rewiru, mały kawałek dalej. Na dziś styknie… wracam.
    Na dole, przechodzę „mostek”, tym razem ostrożnie i łażę po ukwieconej łące by przyjrzeć się „co w trawie piszczy”. Kwiatki i jakieś tam żyjątka wrzucę przy okazji w odpowiedni dział forum by botanizujący mogli mi podpowiedzieć cóż tam poznajdowałem.
    Będąc na asfalcie stwierdzono „w górze”, że czas mój się skończył, więc można znowu lać wodę. Zmoczony wchodzę do dawnego Hotelu Muczne by rozejrzeć się co tam dają do zjedzenia, hmm… kapryśny jestem i idę do Carpathi na obiad.
    Mogę stwierdzić, że od strony turystycznej to dzień się zakończył ale do nocy został jeszcze spory kawałek czasu.
    cdn
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    Ostatnio edytowane przez Recon ; 22-06-2010 o 21:41 Powód: dopisano 2 literki
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  3. #3
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,215

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Napisałem w poście 338... "Patrząc od strony drogi, spory zarośnięty kopczyk, dalej stoi ambona."
    W numerze 8/2010 miesięcznika Bieszczady w artykule "Leśniczówka Brenzberg" jest opis jak do niej dojść i jak autor KT napisał... "Jeszcze niedawno na polanie stała ambona myśliwska, ale parę tygodni temu została rozebrana i spalona." Jest nawet zdjęcie z pozostałościami.
    Moje zdjęcie staje się zatem już historyczne. :)
    DSC08081[2].jpg
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  4. #4
    Ekspert Roku 2011
    Ekspert Roku 2010
    Forumowicz Roku 2009
    Awatar marcins
    Na forum od
    12.2005
    Rodem z
    Lesko/Rabe
    Postów
    3,394

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Recon kupiłbyś sobie jakie gumofile, a nie w trampkach po deszczu chodzisz.
    Marcin

  5. #5
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,213

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez marcins Zobacz posta
    Recon kupiłbyś sobie jakie gumofile, a nie w trampkach po deszczu chodzisz.
    Ważne, że się nam Recon nie utopił, gdyż znaki na niebie wyraźnie mu podpowiadały, żeby zasiąść w barze, a nie kusić los:

    Cytat Zamieszczone przez Recon1 Zobacz posta
    ...Wychodzę z Mucznego drogą na południowy-wschód i dochodzę do wcześniej już przyuważonego kamienia. Nade mną kołuje jakiś ptak, chyba kruk(?)… dobry to czy zły znak? [/SIZE][/FONT]
    "- Wiedział Pan, że go zabiło? - spytał Gwóźdź. - Skąd, panie Bojarski, skąd?
    (...)
    A dla Bojarskiego sprawa była prosta. Kruki. To się musiało tak skończyć.
    - Pamiętasz - zwracał się tylko do Gwoździa, bo Podwójny przysnął - pamiętasz, jak dziś rano zatrzymał się tutaj przy smolarni Kopera, żeby zajarzyć?
    - Pamiętam. Na zrywkę jechał.
    - Przesiewałeś wtedy węgiel na siatce, nie mogłeś słyszeć. A ja go pytam: "Nie boisz się, Michał?" A czego?" "Skąd dziś drzewo zrywacie?" "Z Mohylnej". "To popatrz - mówię mu jeszcze - nad mohylskim lasem dwa kruki chodzą". widać stąd było, jakby kto dwie kropki nad drzewami pomalował. Niczego się nie bał. Pojechał...
    - Pan by nie pojechał?
    - Nigdy.
    (...)
    - Nigdy - powtórzył stary smolarz - Za krukiem śmierć się wlecze. Jak welon za wdową. Gdy ci na kominie usiądzie, możesz od razu testament pisać. a on siedzi i czeka. Może i miesiąc sterczeć, ale wie, ze się doczeka. (...)"
    Jerzy Janicki "Hasło".
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  6. #6
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2009
    Rodem z
    Ustrzyki.......
    Postów
    175

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    hm.......
    koledzy ...
    a może kilka zniczy ..dla kolegów z wypałów.....znamy ich..

    dla Leszka.....
    dla ...Grzesia........

    z okolic Mucznego..

    kto znał to zapali ..... znicz...

    pozdrawiam
    wiechu
    http://www.lwow.com.pl/

    “Jeśli zapomnę o nich, Ty Boże zapomnij o mnie” – Adam Mickiewicz ( i )

    http://www.stowarzyszenieuozun.wroclaw.pl/index.htm

  7. #7
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,215

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Muczne, 5 czerwca 2010, sobota
    Od świtu nic nie pada, na niebie chmurki kłębiaste gatunku „pięknej pogody” zwiastujące cały pogodny dzień. I dobrze, bo tam gdzie idę chciałbym widzieć okolicę skąpaną w słońcu.
    Mechanicznie pakuję w plecak wszystko to co zawsze pakuję… kurtkę, jedzenie, wodę, mapy, aparat fotograficzny. Ostatnio nie biorę coś busoli a to za sprawką Oregona, którego przyczepiam do plecaka lub do spodni. Do paska jeszcze lornetka… hmmm, zaczynam się rozglądać za jakąś lepszą. W kieszenie jeszcze kilka szpargałów które się mogą przydać a niektóre oby się nie przydały i mogę schodzić na dół zakładać buty… no, są trochę wilgotne, ale pogoda jest łaskawa na ich osuszenie.
    Koło Hotelu skręcam na Stuposiany, ale widzę jak podjeżdża busik z turystami na Bukowe Berdo zapewne, oni wysiadają a ja się pytam kierowcy czy będzie wracał. Dogaduję się, że za 5 zł od łebka dowiezie mnie do wskazanego miejsca. Mam więc z głowy co najmniej 4 km asfaltem, zawsze to coś.
    Wysiadam przy bocznej drodze na Łokieć. Idę nią kilkanaście metrów i za stertą ułożonych metrówek odbijam w lewo w polną drogę. Początkowy odcinek nastraja optymistycznie lecz za pierwszym zakrętem widzę przedsmak co mnie czeka dalej. W sumie, po tylu dniach obfitych opadów, na co innego mogłem liczyć? Droga jest w tak potwornym stanie do wędrówki, że odbiera radość chodzenia. W dodatku jest rozjeżdżona w dniu dzisiejszym (świeże ślady) niczym po skończonym Rajdzie Camel Trophy na Sumatrze lub Borneo. Co jakiś czas zalatuje mi bliski smród niedźwiedzia a czasami nawet zbyt bliski. Ślady też są czasami tak świeże, że widać sączącą się wodę we wgłębienie odciśniętej przed chwilą w glinie łapy niedźwiedzia. Gdy smród czuję blisko to się rozglądam baczniej jak mi znika to idę swobodniej. Gdybym znał wcześniej tekst jaki przytoczył sir Bazyl to czując smród bym rozglądał się po niebie za krukami a tak walczyłem z gliną. Patrząc na to cholerstwo, które chciało mi zabrać buty pomyślałem czy aby go trochę nie zabrać dziś do Czarnej i tam w Baraku nie polepić czegoś pożytecznego z tego pieroństwa, że powiem delikatnie.
    Marcinie wtedy to pomyślałem sobie, że kaloszki, ale takie sznurowane by nie zostały w błocie przy wyciąganiu z niego nogi, to nie byłby głupi pomysł zamiast butów trekingowych.
    Mija mnie w pewnym momencie wóz terenowy z którym będę się widział kilka razy a z kierowcą nawet dwa razy pogadam, ale to później.
    Błoto, już na samym szczycie Kiczery Dydiowskiej, poważnie się zmniejszyło, by za punktem kulminacyjnym pojawić się z jeszcze większą intensywnością i pokazać swoją moc na zmęczenie materiału ludzkiego w mojej osobie.
    Aż nadchodzi moment, że las się wreszcie kończy i ukazuje się piękna łąka ba… przepiękna łąka.
    cdn
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  8. #8
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,287

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Ha! Skąd ja znam tę drogę i to błoto. Jak szliśmy też był piękny dzień, ba, upalny, ale wcześniej też padało. Byłeś raptem 3 tygodnie później. Ciekawym, czy z rzeczy praktycznych miałeś cóś, co mieści się w kieszeni na piersi, a do tego miejsca pasuje wprost bajecznie.

  9. #9
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Mi tam na piersi się nie zmieściło
    bertrand236

  10. #10
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,287

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez bertrand236 Zobacz posta
    Mi tam na piersi się nie zmieściło
    No tak. Twoim to można by obdarować kilka piersi.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 2 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 2 gości)

Podobne wątki

  1. Kilka jednodnoiwych wypadów w bieszczady.prosba o pomoc.
    Przez krzysiudr w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 23-05-2011, 21:18
  2. o cmentarzach nie tylko w Bieszczadach, czyli słów kilka o Maguryczu
    Przez szymon magurycz w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 17-06-2009, 08:47
  3. Kilka pytan o bieszczady wschodnie
    Przez buba w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 25-07-2007, 12:09
  4. Kilka słów o języku polskim...
    Przez WojtekR w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 46
    Ostatni post / autor: 22-01-2007, 12:35
  5. Słów kilka o Bieszczadzkich Wilkach
    Przez Snurf w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 36
    Ostatni post / autor: 04-04-2005, 16:04

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •