Podobno :) sam Sienkiewicz raz określa tak wilki a raz tych gorszych włóczęgów. Słowniki mówią, że siromachy to niezwykle biedni włóczędzy często prawie lub całkiem zdziczali.
Ja spotkałem się też z określeniem upiora w tym gorszym wydaniu, dziecko, które nie zostało ochrzczone, gdzieś pokątnie pogrzebane i materialnie pojawiające się o północy lub w szaro-ciemno-ponure dni czyhające na samotnych podróżnych, potrafiące wskoczyć na zad konia i od tyłu gryźć w kar podróżnego (gdzieś chyba o tym pisał Sienkiewicz). Podobnie też Czesi tłumaczą tytuł książki "Siromacha" Alexa Koenigsmarka.
Zakładki