Sobota minęła i przemolla ma już co ze sobą robić a efektem nic nierobienia jest włos podzielony na czworo.
Odpowiadając mavo, to wejście na D-K nie jest skomplikowane, chociaż po kilku razach może być nudne i aby je urozmaicić trzeba trochę je skomplikować i właśnie temu też służy wiwisekcja... by inni też się do konsylium przyłączyli.
Z uwagą przeczytałem głos zbyszka1509 tutaj http://forum.bieszczady.info.pl/show...adach?p=163831 , który potwierdza moje obserwacje, że żadna ścieżka nie przecinała mojej trasy w poprzek a która miała iść zgodnie z mapą z Prislipu (co dawniej znaczyło przejście przez góry, przełęcz) na D-K. Może kiedyś była, ale kiedy zostały wyznaczone szlaki na D-K, ona zarosła i stała się albo mało widoczna albo już kompletnie niewidoczna.
Wiem, że od strony Nasicznego stosunkowo dobrze jest ona ukształtowana a dzięki zbyszkowi1509 wiem też, że dochodzi do przełęczy. Pytanie jest, jak daleko ona idzie dalej?
Odpowiadając przemolli...
- myśmy skręcili w lewo tam gdzie ścieżka hist.-przyr. skręca w prawo i stoi stosowny znak informacyjny, że szlak dalej idzie do Wodospadu Szepit i stoi stosowny oznacznik czasu przejść w górę i na dół (na tablicy jest to odpowiednio oznaczone),
- przed "zwiezło" odchodzi jakaś bardzo nikła, chyba dawna droga zrywkowa(?) takim raczej spokojnym trawersem, ot tak pod kątem cirka 25 stopni.
Zakładki