Dla mnie Bieszczad zaczyna się na wschód od szosy Dukla-Barwinek (równoleżnikowo) oraz na południe od Przemyśla (południkowo) i różne inne podziały mam w rzyci.
Dla mnie Bieszczad zaczyna się na wschód od szosy Dukla-Barwinek (równoleżnikowo) oraz na południe od Przemyśla (południkowo) i różne inne podziały mam w rzyci.
Pozdrav
Ty to w ogóle jesteś Oryginał , w pozytywnym tego słowa znaczeniu , zgadzam się z Tobą tak troszkę , rozumię Cię i wiem o co Ci chodzi w tym stwierdzeniu . Beskid Niski od tej szosy do Komańczy jest Prześliczny i niech tak to zostanie Beskid N.-Bieszczady , przecież lubisz Jasiel i Czeremche.
ps . Browwar, Tylko sobie nie bieszczad (specjalnie piszę małą literą).Nie bądż taki poeta i Ty też zaczynasz ?
Ostatnio edytowane przez joorg ; 21-08-2008 o 20:14
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
A mnie się podobają obie formy
- BIESZCZAD brzmi jakoś dumnie,wzniośle i potężnie!
- Bieszczady wieloobszarowo,szeroko!
WUKA
www.wukowiersze.pl
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
Carrmelita
------------------------------------------------
"... powoli szarzeją gniazda połemkowskich wsi,
już ledwo widać jak cerkiewki czarne pisklę łebek unosi
i w żółty dziób chwyta poprzecznie dwie wielkie ćmy,
i ile ma głów jeden koń, nie wiadomo, na mostku, wśród osin. "
z wiersza "Zmrok" Jerzego Harasymowicza
Witaj Lucyno !
Zaznaczam, że nie jestem stałym bywalcem i znawcą Bieszczadów i okolic. W Bieszczadach byłam pierwszy raz w 2007r. Nad Soliną i w Polańczyku byłam w maju i we wrześniu 2007r, więc też niewiele było tego zwiedzania, ale co zobaczyłam, to moje
Widzę, że wymagasz ścisłych odpowiedzi ( sama mam wykształcenie techniczne ) i cudzysłowy Ciebie nie zadawalają, więc już wyjaśniam.
Wczoraj pisałam odp. na gorąco, z emocjami i bez pomocy mapy lub przewodnika, więc mogły powstać błędy np. w poz. 1. ( sprawdzę wieczorem, czy poprawnie podałam nazwę pogórza i podam cytat ).
ad 2. Jak zerkniesz na mapę Sanu i jez. Solińskiego i włączysz wyobraźnię, to zobaczysz, że wody zalewu omywają ląd w kształcie półwyspu ( potem podam z mapy miejscowości na tym tzw. "półwyspie" i dopiszę cytat z przewodnika, którego autor nazywa ten obszar "półwyspem" ).
ad.3 Bieszczadzka Głusza to rejon na mapie mojej duszy. To kraina wolności, intuicji, pierwotnej, dzikiej mądrości i zapomnianego człowieczeństwa. Albo powiem inaczej: to jest to, co w Bieszczadach podoba mi się najbardziej - spokój, wszechwładza natury, zwierzyna, bezludne w większości szlaki, wszechobecność historii, nieme pamiątki z przeszłości i ludzie prawdziwi ... inni niż na nizinach lub w wielkich miastach. Słowo "Głusza" celowo napisałam z dużej litery aby głuszę umiejscowić, uwznioślić, personifikować ... moja Bieszczadzka Głusza to symbol , to dzika kobieta "biegnąca z wilkami" ( w nawiązaniu do tytułu znanej książki ).
Ad. 4 Znam te okolice Soliny i znam je aż za dobrze, ale niestety ze złej strony...( nic nie ujmując swoistemu urokowi tego miejsca ). Ciężko mi o tym pisać i może nie powinnam. Powiem krótko: W Solinie został bestialsko pobity a potem uduszony Chrześniak mojej siostry. Morderstwo miało miejsce na dyskotece a sprawcami byli miejscowi tzw. lewi "ochroniarze" a publiczność na imprezie w liczbie ww. 90% populacji nie zareagowała ! Tym "Gentelmenom" nie podobało się, że Piotr stanął w obronie dziewczyny, zaczepianej przez pijaków i, że oboje byli z Warszawy ... Martwego chłopaka bandyci wyrzucili, jak śmieci na plac za budynkiem ... Od tej pory moja Ciocia nie może jeździć i w ogóle myśleć o Bieszczadach i dziwi się dlaczego ja w ogóle tam pojechałam. Dlatego ja zawsze protestuję, gdy ktoś mówi, że Solina to Bieszczady. O nie, co to, to nie i mam nadzieję, NIGDY NIE !!!
Carrmelita
------------------------------------------------
"... powoli szarzeją gniazda połemkowskich wsi,
już ledwo widać jak cerkiewki czarne pisklę łebek unosi
i w żółty dziób chwyta poprzecznie dwie wielkie ćmy,
i ile ma głów jeden koń, nie wiadomo, na mostku, wśród osin. "
z wiersza "Zmrok" Jerzego Harasymowicza
Carrmelita
------------------------------------------------
"... powoli szarzeją gniazda połemkowskich wsi,
już ledwo widać jak cerkiewki czarne pisklę łebek unosi
i w żółty dziób chwyta poprzecznie dwie wielkie ćmy,
i ile ma głów jeden koń, nie wiadomo, na mostku, wśród osin. "
z wiersza "Zmrok" Jerzego Harasymowicza
Bardzo współczuję Tobie i Twoim Bliskim. W Solinie wydarzyło sie coś strasznego. Masz rację to nie powinno mieć miejsca.
Mówisz, że znasz Solinę. Być może znasz kilka knajp i tamę. Nic więcej. Już na pewno nie najbliższe okolice.
Chcesz poznać Bieszczady, jesteś zafascynowana naszą krainą do tego stopnia, że nazywasz ją częścią Swojej duszy. Rozumiem to i podzielam Twoje odczucia. Dlatego radzę Ci poznaj bieszczadzkie smaki poprzez lekturę. Na początek polecam Ci www.twojebieszczady.pl Rzetelny pod względem przewodnickim sewis internetowy Piotra. Potem wejdź na www.bieszczady.net.pl Irka to dobre uzupełnienie podstawowej wiedzy.
Rozmawiasz z przewodnikami. Wiesz mi na słowo. Zarowno Misieg jak i ja obudzeni o północy wyśpiewamy Ci wszystkie podziały geograficzne, geomorfologiczne itd regionu.
Carrmelita
------------------------------------------------
"... powoli szarzeją gniazda połemkowskich wsi,
już ledwo widać jak cerkiewki czarne pisklę łebek unosi
i w żółty dziób chwyta poprzecznie dwie wielkie ćmy,
i ile ma głów jeden koń, nie wiadomo, na mostku, wśród osin. "
z wiersza "Zmrok" Jerzego Harasymowicza
Dziękuję za zrozumienie ... oraz informacje. W wolnej chwili wpadam na te stron, ale muszę to robić bardziej gruntownie i nie "jak po ogień". Masz racje Lucyna, nie ma co kruszyć kopii. Wiedza Przewodnika to potęga !
P.S. Dziwne to jednak ... jedni przyjeżdżają w Bieszczady i to wszystko po nich spływa ... a inni - łapią haczyk. Tylko potem powinni sobie uświadomić, jaka to "przynęta", na którą się złapali
Carrmelita
------------------------------------------------
"... powoli szarzeją gniazda połemkowskich wsi,
już ledwo widać jak cerkiewki czarne pisklę łebek unosi
i w żółty dziób chwyta poprzecznie dwie wielkie ćmy,
i ile ma głów jeden koń, nie wiadomo, na mostku, wśród osin. "
z wiersza "Zmrok" Jerzego Harasymowicza
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki