bertrand236
Carrmelita
------------------------------------------------
"... powoli szarzeją gniazda połemkowskich wsi,
już ledwo widać jak cerkiewki czarne pisklę łebek unosi
i w żółty dziób chwyta poprzecznie dwie wielkie ćmy,
i ile ma głów jeden koń, nie wiadomo, na mostku, wśród osin. "
z wiersza "Zmrok" Jerzego Harasymowicza
Bardzo współczuję Tobie i Twoim Bliskim. W Solinie wydarzyło sie coś strasznego. Masz rację to nie powinno mieć miejsca.
Mówisz, że znasz Solinę. Być może znasz kilka knajp i tamę. Nic więcej. Już na pewno nie najbliższe okolice.
Chcesz poznać Bieszczady, jesteś zafascynowana naszą krainą do tego stopnia, że nazywasz ją częścią Swojej duszy. Rozumiem to i podzielam Twoje odczucia. Dlatego radzę Ci poznaj bieszczadzkie smaki poprzez lekturę. Na początek polecam Ci www.twojebieszczady.pl Rzetelny pod względem przewodnickim sewis internetowy Piotra. Potem wejdź na www.bieszczady.net.pl Irka to dobre uzupełnienie podstawowej wiedzy.
Rozmawiasz z przewodnikami. Wiesz mi na słowo. Zarowno Misieg jak i ja obudzeni o północy wyśpiewamy Ci wszystkie podziały geograficzne, geomorfologiczne itd regionu.
Dziękuję za zrozumienie ... oraz informacje. W wolnej chwili wpadam na te stron, ale muszę to robić bardziej gruntownie i nie "jak po ogień". Masz racje Lucyna, nie ma co kruszyć kopii. Wiedza Przewodnika to potęga !
P.S. Dziwne to jednak ... jedni przyjeżdżają w Bieszczady i to wszystko po nich spływa ... a inni - łapią haczyk. Tylko potem powinni sobie uświadomić, jaka to "przynęta", na którą się złapali![]()
Carrmelita
------------------------------------------------
"... powoli szarzeją gniazda połemkowskich wsi,
już ledwo widać jak cerkiewki czarne pisklę łebek unosi
i w żółty dziób chwyta poprzecznie dwie wielkie ćmy,
i ile ma głów jeden koń, nie wiadomo, na mostku, wśród osin. "
z wiersza "Zmrok" Jerzego Harasymowicza
Wymienione przez Panią Lucynę strony są bardzo rzetelnymi źródłami informacji, do tego był dodał przewodnik wydawnictwa Rewasz i mapę autorstwa Dr. Krukara - tak na początek samego kształcenia teoretycznegoale co jest najważniejsze, to samo chodzenie po górach, tego nic nie zastąpi, najważniejsze są "doznania empiryczne".
PS. ja osobiście jakoś nie lubię nazwy Bieszczad - kojarzy mi się z nadużywaniem tego wyrazu przez tzw."zakapiorów", których ja akurat osobiście mało cenię
Czy myślisz o przewodniku Rewasz "Bieszczady - przewodnik dla prawdziwego turysty" ( chyba nie pomyliłam tytułu ? ) ? Dwie mapy Wojciecha Krukara z 2007 i 2008 ( z siatką GPS i historycznym nazewnictwem ) mam. Jedna na Bieszczady Wschodnie a druga na Bieszczady. Bardzo fajne mapy, kupione w Krośnie, bo w W-wie był z nimi problem. Co do przewodnika, to dysponuję: "Bieszczady" Wyd. BOSZ z 2007 P. Lubońskiego oraz "Na bieszczadzkiej Obwodnicy. Część 1. " A w kwestii praktyki, to już nie mogę się doczekać 27 wrześniaZginę mieszczuchom z oczu ( a często i z zasięgu ) na całe dwa tygodnie
![]()
Pozdrawiam.
Carrmelita
------------------------------------------------
"... powoli szarzeją gniazda połemkowskich wsi,
już ledwo widać jak cerkiewki czarne pisklę łebek unosi
i w żółty dziób chwyta poprzecznie dwie wielkie ćmy,
i ile ma głów jeden koń, nie wiadomo, na mostku, wśród osin. "
z wiersza "Zmrok" Jerzego Harasymowicza
Serdecznie pozdrawiam
Stały Bywalec.
Pozdrawia Was także mój druh
Jastrząb z Otrytu
A mnie drażni określenie "Bieski",które są podobne do "Wrocek","Warszawka" itepe...
WUKA
www.wukowiersze.pl
moje doswiadczenia z bieszczadami sa tylko z pisenek harcerskich .. cudne lata mlodzienze stad ta bardzo chce tam w koncu pojechac :)))
czytajac wasze relacje az mi gesia skorka przechodzi i juz chce tam byc, by moc przezyc to co wy ...
pozdrawiam serdecznie
nimka
Solą w oku? Absolutnie nie, ludzie wszędzie lubią narzekać![]()
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki