Strona 45 z 65 PierwszyPierwszy ... 35 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 55 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 441 do 450 z 643

Wątek: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

  1. #441

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Chciałabym tak pięknie jak Ty opsiywać świat. To jak być w krainie Alicji, Czarownika z Oz a jednocześnie być tu i teraz. Czarem jest, kiedy ludzie z własnej nieprzymuszonej woli gromadzą się wokół ognia, gitary, teleskopu, jedzenia i zwykłej rozmowy, poczucia bliskości. Wszystko inne jest nieistotne. Do zobaczenia!

  2. #442
    Bieszczadnik Awatar mavo
    Na forum od
    11.2008
    Postów
    375

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Wiolu.
    Słowa Twe miłe są dla mnie. Dziękuję.
    Ale prawda jest mroczna.Cytuje moją kol. małżonkę.
    Serdeczności.

  3. #443
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Ożeż w mordę jeża... nie zakończyłem jednej a jużem chciał zacząć nową. Kończę więc to "listopadowe" szybko jak się da bo i tak... był to dzień mojego (i większości) wyjazdu. Szybkie pożegnanie z uczestnikami "już na chodzie" i czas w drogę powrotną. Szybko zleciało, bo też miało tak zlecieć. Cieszę się, że sporo ludzi poznałem i radość z krótkiego pobytu w Bieszczadach.
    Następny przyjazd też był jakiś inny niż te moje wcześniejsze. Ale to już w następnych częściach.
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  4. #444
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Poźno zapadła decyzja o wypadzie w Bieszczady w pierwszą długą majówkę. Od razu też było założenie by pokazać maksymalnie dużo Bieszczad młodemu człowiekowi, ale tak umiejętnie by dynamicznie można było reagować na jego sugestie. Tym razem nie miałem żadnego wcześniejszego planu, jak to ja mam w swoim zwyczaju robić. Musiałem szybko kombinować nocleg, na Forum już były sygnały o jego brakach. Pierwsza decyzja by baza wypadowa była w Ustrzykach Górnych jako miejscowości tej najbardziej ziejącą turystyką. Była też z premedytacją wybrana by móc wejść wzrokowo w kontakt z ludźmi, którzy tutaj jadą połazić po górach a nie szlifować asfalt i chodniki od jednego końca miejscowości do drugiej, co widać coraz częściej w Bieszczadach. Wytypowałem na pierwszy ogień Zajazd pod Caryńską, bo też chciałem zobaczyć od środka jak to jest w nim być. Pierwszy telefon i... trafiony-zatopiony, co prawda dwójka a chciałem trójkę, ale będzie dostawka, będzie trochę taniej, ale... z pakietem majówkowym. Decyzja na tak była od razu, mail potwierdzający, zadatek przelewem, informacja o przyjeździe około 2 w nocy i... nocleg załatwiony. 1 maj 2013 środa. Gdzieś o pierwszej w nocy, a to już był 1 maj, na punkcie widokowym przed Żubraczem, nakazuję postój na siusiu i wyprostowanie krzyża. Cisza jak makiem zasiał, rozsypane na niebie gwiazdy, nocna panorama w poświacie połówki księżyca, tak jakby z lekka przysypany różem, a młody nie pozwala zgasić świateł w samochodzie by zobaczyć ciemność. Oki, oki daje ale tylko na chwilkę, bo... musi wszystko widzieć! :P Pod Zajazd dojeżdżamy o 2 w nocy, Sebastian i Jacek czekają, dają nam... karty magnetyczne do drzwi i światła w pokoju. Padamy spać o 2.40 przecież rano trzeba wcześnie wstać, mamy proszone śniadanie w Nasicznem. Zasypiam w sekundę, budzik w komórce budzi mnie o 7.00. Cdn...
    Ostatnio edytowane przez Recon ; 06-05-2013 o 23:50 Powód: poprawki dziwolągów literowych
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  5. #445
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Przykładnie wstajemy i kolejno się szykujemy. Mamy problem z zamknięciem drzwi balkonowych, które opierają się naszemu intelektowi i aż dwa razy szef Zajazdu p. Leszek daje nam instrukcję ich zamykania... klamka na 11, mocno do siebie i zamykamy zamek. Śniadanie (jest od 8 do 9.30) w postaci "szwedzkiego stołu" zaczynamy punktualnie i zaraz jedziemy do mavo. To 12 kilometrów tylko. Czeka na nas z kolegą swoim i jak zapowiadał.... czeka ze śniadaniem. Jemy więc drugie śniadanie. Po jakiejś godzinie a może dłużej, żegnamy się i jedziemy dalej. Mavo też się zbiera do wyjazdu do domu. Kierujemy się do Zatwarnicy, robimy krótki postój w Chmielu by popatrzeć z góry na progi skalne na Sanie. W Zatwarnicy zostawiamy samochód i idziemy do Wodospadu na Hylatym. Po drodze idzie też kilka osób, ale czy pójdą dalej niż my? Po powrocie znowu w samochód, jedziemy w stronę Ustrzyk Dolnych, ale w pewnym momencie Ewę i młodego namawiam do skrętu w wąską drogę na Lipie. W wiosce sporo ogłoszeń o wolnych pokojach a ja wskazuję kierunek na Bystre by zobaczyć jedną z najpiękniejszych, według mnie, cerkwi w Bieszczadach. Jest już kilka samochodów i trochę ludzi, chodzą wokół cerkwi, jest też tablica informacyjna o remoncie, a na drzwiach wejściowych karteczka "Klucz do cerkwi jest obok w Galerii". Jak jest taka informacja to trzeba z niej skorzystać, bo wcześniej byłem tutaj dwa razy, ale nigdy w środku. W Galerii, jak później się przedstawiła, pani Marlena oświadczyła, że za parę minut przyjdzie z kluczem... i przyszła, i otworzyła, i trochę poopowiadała. Remont to duże słowo, to tylko naprawa, tak by cerkiew się całkiem nie zawaliła, bo co to jest 40 tysięcy dotacji? Przynajmniej krzyże stoją prosto na wieżach i został wzmocniony dach po wschodniej stronie, bo tam było najgorzej. Z zewnątrz piękna a od środka jeszcze piękniejsza a gdyby tak jeszcze ją wyposażyć? W środku sterta zabytkowego żelaztwa znaleziona w pobliżu, mała galeria obrazów męża p. Marleny. Dysponują w swojej 100 letniej chacie też noclegami. Są w Bieszczadach od 8 lat a przyjechali z centralnej Polski. Z naszego wejścia skorzystały skwapliwie pozostałe osoby, ale czy chociaż "coś" do puszki wrzucili wychodząc z cerkwi? Jest tam taka puszka na datki na remont tego zabytku.Wracamy przez Czarną i już witam się w baraku z p. Różą. Coś tam kupiliśmy, pogadaliśmy, ja nawet trochę dłużej i... do następnego razu. Kiedy teraz ten następny raz będzie? Po drodze do Ustrzyk Dolnych jest jeszcze tyle cerkwi, ale oglądamy je bez mała w locie, bo czas goni. Aż mnie korci by skręcić w boczną drogę i pojechać do Moczar... tak mi się tam kiedyś podobało, to tam widziałem kiedyś na łąkach dziesiątki młodych bocianów uczących się latać. A gdy się zbytnio zbliżyłem to poderwały się wszystkie do lotu... piękny był to widok no i ten ich szum skrzydeł.Szwendamy się po Ustrzykach, koło pustego bazaru jednak nas dopada... może cygarety?, może alkohol?, może ...? Lądujemy na lodach i kawie w pobliskiej kawiarni (takiej pod kopułką). Kurcze, dobre lody tam mają!Wracamy... jeszcze tylko Równia po drodze, tam też przecież piękna cerkiew. Jedziemy, chcemy zjeść obiadokolacjię i spokojnie zdążyć na koncert o 20 w Zajeździe.Cdn...
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  6. #446
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  7. #447
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    A koncert odbył się z lekkim opóźnieniem, przeto i być może więcej zjedzono i wypito piwa a i my nie omieszkaliśmy trochę popić. Zagrał zespół Lord & the Liar z Poznania i ich utwory, zwłaszcza gdzie dokładali akordeon, tak mi się podobały, że nie omieszkałem tego osobiście im powiedzieć, tym było łatwiej mi było bo siedzieliśmy w pierwszym rzędzie tzn. stole. Bitowego czadu (ale nie tego z Biesu) dał też zespół Larz Reller Band ze Stepów Akermańskich i nawet jedną piosenkę Czerwonych Gitar po polsku zaśpiewali. Odchodząc od muzyki, ale tak nie całkiem, wspomnę, że od rana wpada na nas manio... alby też my na niego. On zostaje, my też więc... rozmowy są krótkie, bo przecież jeszcze pogadamy. Nie wspomniałem o nim tak sobie, bo po tych afiszowych gwiazdach wieczoru zaczął i on stroić swoją gitarę. Manio dał czadu, ale już tego biesowego, czyli nastroił nas na bieszczadzki klimat! Po nim zagrał miejscowy gitarzysta, nie pomnę imienia, ale już go wcześniej na Czart Graniu słyszałem, i zagrał swój sztandarowy utwór o pędzącej kolejce po torach tutututututututututu... Jak już stukot ustał to zebraliśmy się na nocleg, była przecież już prawie północ. Ale myślę, że stukot tututututututu było grane pewnie do rana... ja w każdym razie sen miałem tej nocy twardy.cdn...
    Ostatnio edytowane przez Recon ; 17-05-2013 o 00:48
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  8. #448
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Rano, jak się okazało, to Ewa z młodym pogadali wieczorem w kuluarach z zespołem z Ukrainy. Jacek nawet zerwał im plakat anonsujący koncert i dostali autografy od całego zespołu. Ja już po powrocie do domu poszperałem po necie i wyczaiłem ich utwory http://www.lastfm.pl/music/Lord+&+the+Liar/Vanity+Fair . Nie ukrywam, grają dla mnie coś innego, lubię taką mroczną, klubową muzykę, która działa na wyobraźnię. Są na dorobku i życzę im powodzenia! Jeden ich utwór Trent Road leci mi z kompa wkółko, teraz także. 02.05.2013 Ustrzyki G.Na dziś też objazdówka. Po śniadaniu jedziemy do Baligrodu i tam skręcamy na Stężnicę. Ewa chce odwiedzić swoich znajomych, którzy są właścicielami Natura Park. Ja mam przyjemność także ich poznać. Zostaliśmy przez nich oprowadzeni po włościach, które robią wrażenie rozmiaru inwestycyjnego i rozmiaru posiadania areału ziemi a i plany rozwojowe mają jeszcze, że fiufiu. No cóż... jak naocznie widziałem, ludzie nie muszą przyjeżdżać w Bieszczady by łazić cały czas po górach, ale wypocząć w inny sposób. Jednych ucieszy jazda konna, innych westernowe zajęcia, innych quady (obłożenie na 2-3 dni, a 140 zł za 1h), innych jazda po wertepach a tylko czasami można zrobić wypad do Czarciego Młyna bo blisko chociaż ostatnio przestano bo czasami... niedżwiedzie tam chodzą. Kurcze, niedźwiedzie stały się najlepszymi strażnikami. A propos Czarciego Młyna... gdy do niego szedłem, to przeprawiałem się przez brody, następnie przez potok i szukałem go... tak, tak, szukałem i to na oko. Teraz panie dziejku kochany droga, że 200 na godzinę można zap.......ć (cenz. własna) nawet przez brody a do Czarciego Młyna wskazuje stosowny drogowskaz... tak drogowskaz. Jeszcze nie ma tam mostka, ale czego nie robi się dla "turysty". Jak poprowadzą drogę do Grobu Hrabiny i zrobią tam parking a na Opołonku wieżę widokową (no bo każdy obywatel polski ma prawo przecież być na najdalszym południowym punkcie Polski, jak już był na plaży na Rozewiu) to chyba zwątpię. Derty... szacun, wiesz za co Wróćmy do tych sławnych brodów na odcinku Stężnica - Górzanka... są, są ostały się, ale teraz są europejskie, zgodnie z wszelkimi normami (pstrąg przepłynie!). Gdzieś są moje zdjęcia z tymi starymi, w moich opisach a w następnym poście dam Wam już te nowe. Teraz chyba brody ostały się jeszcze na Osławie.... chyba się ostały. Mości turyści łazić jeszcze gdzie się da, łazić, łazić... niedługo Wojtek nigdzie w Bieszczadach nie nagra brata jak się skąpie w strumieniu bo wszędzie przejdzie suchą nogą lub podjedzie.Cdn...
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  9. #449
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    DSC09026.JPGDSC09031.JPGDSC09028.JPGDSC09032.jpgDSC09027.jpgDSC09029.JPG Tak wyglądają brody i początek szlaku (popatrz na znak!) do Czarciego Młyna
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  10. #450
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Teraz patrząc widzę, że to "zakapiorski szlak". Oki, koniec z tymi brodami. Jedziemy teraz do kościółka/cerkwi w Górzance i następnie lekki nawrót, później w prawo i jazda w górę po wertepach do Bereźnicy Wyżnej, do najpiękniej położonej, według mnie, wsi w Bieszczadach. Wcześniej na rozwidleniu, na punkcie widokowym robimy popas. Słonko praży, pić się chce, jeść też, ładne widoki, wspomnienia wracają... tutaj szedłem, tam też, tam dalej nie bo stała woda, tamtędy wracałem do Baligrodu gdy już zmierzch mnie łapał, tam dalej coś zrobiło koło łowieckie, jeszcze dalej postawili kamień ku pamięci leśnika, czy jeszcze coś ostało się po obelisku na cześć Kaczkowskiego, a tu już nowa super chatka się zbudowała, a może ostatni raz widziałem drogę z wertepami bo już niedługo będzie śliczny asfalt. Cisza wkoło...
    "Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąż ślizką piersią dotyka się zioła... W takiej ciszy tak ucho natężam ciekawie, Że słyszałbym głos z Litwy... Jedźmy, nikt nie woła!"
    Zatrzymujemy się przy cerkwi, chodzimy po cmentarzu... jedne groby zanikają a już są nowe, te są mocniejsze i dłużej wytrzymają a może nie? Mnie ciągnie na grób, którego gdy tu byłem nie mogłem sobie obejrzć bo było koło niego trochę ludzi z jakimiś "nie naszymi" medalami i krzywo na mnie patrzyli a ja nie miałem wtedy ochoty na jakieś historyczne dysputy, bo bym może nie zdzierżył. Dla ciekawych... na zdjęciu ten grób jest a i historia związana z tym nazwiskiem jest dość ciekawa historycznie jak i też z tą wsią... warto poszperać w necie.
    Cdn...
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Kilka jednodnoiwych wypadów w bieszczady.prosba o pomoc.
    Przez krzysiudr w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 23-05-2011, 20:18
  2. o cmentarzach nie tylko w Bieszczadach, czyli słów kilka o Maguryczu
    Przez szymon magurycz w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 17-06-2009, 07:47
  3. Kilka pytan o bieszczady wschodnie
    Przez buba w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 25-07-2007, 11:09
  4. Kilka słów o języku polskim...
    Przez WojtekR w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 46
    Ostatni post / autor: 22-01-2007, 11:35
  5. Słów kilka o Bieszczadzkich Wilkach
    Przez Snurf w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 36
    Ostatni post / autor: 04-04-2005, 15:04

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •