Pokaż wyniki od 1 do 10 z 643

Wątek: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

Widok wątkowy

  1. #11
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,215

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Muczne, 1 czerwca 2010, wtorek
    Skręcam w stronę cmentarza, w dróżkę wyznaczoną pochyloną trawą przez koła samochodu. Miejsce pochówku widać dobrze od betonowej drogi, mniej widać ten drugi, historycznie młodszy, oddalony o jakieś 200 na północ, ale też łatwy do namierzenia. Tam już nie pójdę, w trawie dosłownie stoi woda a sama trawa też bardzo mokra. Popatrzyłem więc na kępę drzew przez lornetkę i… będzie na następny raz.
    Obchodzę cały cmentarz, nie zważając na wysoką trawę, zatrzymuję się przed każdym nagrobkiem. Jeden poświęcony powstańcowi z 1863 roku szczególnie zwraca moją uwagę. Nagrobki z cyrylicą sąsiadują z polskimi znakami pisanymi. Jeszcze wtedy mógł być postawiony, jeszcze wtedy Lach mógł współistnieć z tutejszymi współmieszkańcami tych ziem. Za kilkanaście lat ten powstaniec mógł już zginąć śmiercią męczeńską od sąsiadów i być może nawet nie miałby swojego grobu. Mogę sporo dywagować przed tym pomnikiem, nad innymi zresztą też. Motto Zofii Nałkowskiej kłania się nie tylko tym ziemiom, ba co chwila się odzywa w różnych częściach świata by tylko wspomnieć hmmm… choćby stosunkowo niedawną wojnę w byłej Jugosławii.
    „Stójmy! - jak cicho!”…
    Cisza… nie słychać żurawi, deszczu, rzeki, wiatru, gwaru myśli… cmentarz nastraja na ciszę ale i na wspomnienia. Nie znam tych co leżą na tych zagubionych cmentarzykach ale od czego jest wyobraźnia.
    Chwila modlitwy za spokój dusz leżących tutaj i idę dalej.
    Przed ponad rokiem zachwycałem się łąkami wokół Ryli i nad mijanymi łąkami też to robię. Schodząc z drogi od cmentarza postanawiam skrócić sobie drogę idąc w stronę Jeleniowatego. Droga którą idę jest też z płyt betonowych ale bardzo zarośnięta. Ochraniacze nie pomagają, mokną spodnie powyżej kolan. Czuję sączące się stróżki wody na nogach. Ściągam mocniej ochraniacze. Mały kawałek przed połączeniem tej drogi ze stokówką stoi znak zakazu chodzenia poza szlakiem. Na połączeniu dróg siadam na popas i robię sobie chwilkę odpoczynku.
    cdn
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 2 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 2 gości)

Podobne wątki

  1. Kilka jednodnoiwych wypadów w bieszczady.prosba o pomoc.
    Przez krzysiudr w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 23-05-2011, 21:18
  2. o cmentarzach nie tylko w Bieszczadach, czyli słów kilka o Maguryczu
    Przez szymon magurycz w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 17-06-2009, 08:47
  3. Kilka pytan o bieszczady wschodnie
    Przez buba w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 25-07-2007, 12:09
  4. Kilka słów o języku polskim...
    Przez WojtekR w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 46
    Ostatni post / autor: 22-01-2007, 12:35
  5. Słów kilka o Bieszczadzkich Wilkach
    Przez Snurf w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 36
    Ostatni post / autor: 04-04-2005, 16:04

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •