Faktycznie mój błąd. Dziękuję za prostowanie. Pisałem z pamięci a nie pamiętałem gdzie doszliśmy więc wziąłem dane z GPS telefonu (zdjęcia z telefonu) a tam w pobliżu (jak bardzo w pobliżu?) "Sukowate". Mam nauczkę co do wiary w te dane.
Zaraportowałem o poprawę. Jeszcze raz przepraszam.
- - - Updated - - -
07 lipca 2018 sobota
Z Bystrego do Lutowisk jechaliśmy przez Ustrzyki Górne, teraz robimy pętlę i jedziemy najpierw do Baraku w Czarnej Górnej. Tam trochę pogadaliśmy, trochę kupiliśmy i teraz w drogę do Bukowca. Musimy uważać aby nie przejechać… jest most na Solince, jest znak Bukowiec, więc jeszcze chwileczkę na przejazd długiego zakrętu w lewo i jest po prawej „Bar pod gontami”. Znany w kręgach turystycznych bar z dobrym jedzeniem, z dobrymi pierogami i przystępnymi cenami na wszystko. I faktycznie jest spory ruch, sporo ludzi bierze na wynos, sporo na miejscu. Bierzemy pomidorową, pierogi, schabowy i nie zapominamy też o psie. Musi swoją porcję pierogów dostać, by się nie obraził. Jakby było mało to biorę jeszcze naleśniki, ale już nie pamiętam z czym.
Syci ruszamy dalej, teraz Wołkowyja w której tuż za Zajazdem Kuźnia skręcamy na Górzankę i dalej do Baligrodu. Tam zamiast skręcić w lewo, robimy skręt w prawo. Jest dopiero 18.30, pełnia lata, słońce jeszcze wysoko, jedziemy do Żernicy Wyżnej. Mam do niej duży sentyment, bo sporo w tej okolicy schodziłem kilometrów. Najbardziej zapamiętałem, opisaną wcześniej w moich opisach, wędrówkę z Zahoczewia do Żerdenki, dalej ogromną łąką, później przebijanie się przez pełen dość głębokich kałuż las, by po jego przekroczeniu wyjść na skraj lasu na zboczu Patrola i ujrzeć w dole przepiękną dolinę Żernickiego Potoku. Powrót już był drogą. Mam to cały czas w pamięci.
Dziś chcemy obejrzeć zmiany w cerkwi/kościółku/kapliczce oraz w okolicy. Mam wrażenie, że po ostatnim pobycie tutaj, sporo zmieniło się we wnętrzach domów bożych. Zawdzięczamy to panu Januszowi Słabikowi. Tu trochę jest o tym https://nowiny24.pl/przedsiebiorca-z...nej/ar/6199763
Sentyment i nostalgia za dawnym miejscem zamieszkania, za wsią i okolicą przewija się w odręcznym pismach tych co w Akcji Wisła zostali stąd wysiedleni. Pisma są wyłożone we wnętrzu świątyni.
Zmiany widać też w okolicy. Widzę, że pan Piotr Bobula przeniósł tutaj swoją Bobulandię z Weremienia. W poprzednim miejscu miałem przyjemność trochę polatać z panem Piotrem nad Bieszczadami (wcześniej to opisałem). Może kiedyś jeszcze to powtórzę, tylko chciałbym by był to dłuuuugi lot.
Kilkanaście minut po 20 wyjeżdżamy stamtąd a gdy jesteśmy już Baligrodzie postanawiamy skręcić do Natura Park na pizzę. Jedzących nas zobaczył przechodzący obok Piotr (właściciel), więc trochę znowu czas zleciał. Wracamy do Bystrego jak już jest szarawo.
CDN
DSC_1448.jpg DSC_1449.jpg DSC_1450.jpg DSC_1451.jpg DSC_1452.jpg DSC_1453.jpg DSC_1455.jpg DSC_1456.jpg DSC_1457.jpgDSC_1458.jpg
Zakładki