Strona 1 z 65 1 2 3 4 5 6 7 8 11 51 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 643

Wątek: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

  1. #1
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Planując już w styczniu (wtedy odbywa się w mojej firmie planowanie urlopów) wypad w Bieszczady wybrałem termin 6-19 lipca 2008. Lubię lipiec w Bieszczadach, choćby ze względu na długie jeszcze dni. Wstępnie wtedy ustaliłem, gdzie i ile dni będę przebywał. Mogłem wtedy też już podjąć decyzję o zarezerwowaniu miejsca na nocleg. Czasy wyjazdów z plecakiem i namiotem jakoś mi przeszły, chociaż jak potrzeba by przycisnęła to... się tego nie boję. Plecak zastąpiłem torbą The North Face którą mogę nosić zarówno w ręku jak i na plecach... co w moim przypadku jest dobrym rozwiązaniem. Namiot zastąpiłem trwalszym dachem i też komfortem. Nie będę się wdawał w różnice, w za i przeciw bo każdy je zna co liznął i tego i tego. Tutaj zwyciężył komfort... i proszę bez docinków
    Jadąc w Bieszczady nie miałem pewności jak się będą sprawowały nowo nabyte buty Meindl Wales Men MFS?, czy się wpasują?, czy się sprawdzą? Same nie będą chodzić ale czy pomogą na tyle, że głowa nie będzie o nich myślała, co w Bieszczadach dla mnie jest ważne... tutaj mam się wyciszyć. Poprzednie zostawiłem rok temu w Ustrzykach Górnych gdy zobaczyłem na wylot zdarte obcasy.
    6 lipca 2008, cel – baza wypadowa w Zatwarnicy.
    Pierwszą z dwóch tegorocznych baz wypadowych była Zatwarnica i hotel BARR w którym dokonałem rezerwacji oraz musiałem nawet wcześniej dokonać małej wpłaty.
    Sam dojazd z Warszawy nie jest ważny, ale jadąc wstąpiłem po drodze zobaczyć w Ustianowej Górnej na Zabłociu drewnianą cerkiew z 1792 roku, także drewnianą cerkiew z XVIII wieku w Równi i z 1930 roku także drewnianą w Hoszowczyku. W Równi dzięki uprzejmości i nawiązaniu dłużej rozmowy z panem który się opiekował miejscem sakralnym mogłem wejść na chór.
    Pokój w BARR-ze czekał i jak się szybko okazało, coś cienko tutaj z turystami, bo były zajęte tylko 2 pokoje a przez kilka dni do weekendu byłem sam. Miało to też dobre strony bo mogłem wynegocjować pod siebie pory śniadań i obiadokolacji, nawet raz czekano specjalnie na mnie aż do godziny 20.30. Mogłem nawet delikatnie kaprysić. Pustką byłem tym bardziej zdziwiony, bo przecież niedaleka Ostoja została wcześniej zutylizowana. Co prawda w Suchych Rzekach Terenowa Stacja Edukacji Terenowej BPN posiada pokoje do wynajęcia ale i tak byłem zaskoczony pustką. Zresztą, jak się później okazało, gdzie nie szedłem to wiało pustką. Dla mnie to fajnie, ale czy dla ludzi żyjących z turystyki też? Może na płocie BARR-u wystarczyło powiesić „wolne pokoje” ? Zauważyłem problem marketingowo-organizacyjny. Ciekawe czy szef tego hotelu długo się utrzyma? Podsumowując ten hotel to w pokojach można by przynajmniej zebrać padłe muchy i ćmy. Luksusu nie chciałem, ale muszę docenić panie związane z kuchnią i dałbym im w ocenie maxa. W pokoju jest, to już standard, łazienka a w hotelu zepsuta sauna, czynna wanna z hydromasażem i piłkarzyki. Ja niczego nie potrzebowałem z wymienionych.
    W hotelu byłem ok. godziny 16 i po obiadokolacji zrobiłem mały rozruch nad wodospad na Hylatym. Słoneczko zachodziło więc nad zdjęciami musiałem dłużej pomarudzić by złapać trochę światła. Drzewa i ciemny wąwóz zmuszał do tego. Wodospad sobie przypomniałem, bo chyba z 10 lat temu tutaj byłem gdy szedłem na Dwernik-Kamień przez przełęcz 825, a dalej Nasiczne, Przysłup Carński, wzgórze 983 i Widełki. Wtedy mając mało czasu nie udało mi się znaleźć jaskiń koło Nasicznego na wgórzu 842. Musiały poczekać na moje odkrycie jeszcze rok.
    Wieczór w Zatwarnicy jest piękny tylko czemu w całej wsi przez dwie moje pierwsze pełne doby paliły się lampy na słupach? Chyba nie na mój przyjazd i aby później nawet w nocy drucik się w nich nie zajarzył? Jan Kaczmarek śpiewał swego czasu...pero, pero - bilans musi wyjść na zero”, tutaj to wspaniale pasowało.
    Budziłem się czasami przed godziną 5, i nie zważając na jednak chłodne wtedy powietrze nasycone wilgocią, cieszyłem oko wstającym słońcem i mgłami znad Kiczery i Dziążkowca (czy tak się odmienia Dziążkowiec?).
    Następny dzień ma być też rozruchowy jak to na mieszczucha przystało. Plan był - dojść do dawnego miejsca Ostoi i baczniej obejrzeć punkty przystankowe na ścieżce przyrodniczej. Kiedyś wracając z Wetlińskiej najwyraźniej zmęczenie już nie pozwalało zatrzymać się nad niektórymi takimi punktami a jak z autopsji wiem, wiele z tych przystanków/stacji ma swój urok.
    Urok wodospadu jak zresztą i innych tego typu większych Bieszczadzkich kaskad może nie powala ale potrafi nacieszyć wzrok i ucho. Kochającego Bieszczady wszystko w nich cieszy. Późna niedzielna pora wyprosiła weekendowiczów, brak ludzi pracy w pobliskiej stolarni, także brak przy budowie domku dla jakiegoś leśniczego. Cisza, pies nie szczeka, nawet kot siedzący w trawie koło domku z nudów ziewa. To lubię w tych górach... ciszę. Buty nie uwierają dopasowują się (mają niby taką opcję), może będą dobre? Można iść spokojnie do hotelu spać, jutrzejszy dzień bardziej rozrusza nogi i ciało. Nie odpalam nawet kompa i nawet nie wiem czy mobilny Orange zadziała, dziś tylko ma być cisza... i jest. Po drodze nikogo nie spotykam, nawet nie mam komu powiedzieć dobry wieczór.

    CDN (ten „cdn” może nie być następnego dnia, powrót do pracy, zaległości... więc „cdn” będzie bez określonego czasu J
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  2. #2
    lucyna
    Guest

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady


    Masz może zdjęcia z "kaskad" w Chmielu?

  3. #3
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Wśród 688 o wadze prawie 1 GB zdjęć jakie zrobiłem są też i z kaskad z Chmiela :). Cały czas się zastanawiam gdzie i jak je mogę umieścić by forumowiczom pokazać?
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  4. #4
    Bieszczadnik Awatar joorg
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    2,335

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez Recon1 Zobacz posta
    .... Czasy wyjazdów z plecakiem i namiotem jakoś mi przeszły, chociaż jak potrzeba by przycisnęła to... się tego nie boję. Plecak zastąpiłem torbą.... którą mogę nosić zarówno w ręku jak i na plecach... Tutaj zwyciężył komfort...
    Na razie ,na razie Ci przeszły..... , takie "zastąpienie plecaka torbą " i komfortem jest "chorobą" wieku średniego (tak mi sie wydaje , czy nie ??). Wierz mi , prędzej wrócisz do"plecaka i namiotu" niż przypuszczasz.
    "Szalństwo" wraca z latami, byle zdrowie było
    ps.nie daj czekać za długo na cd. pisz , fajnie się czyta
    "dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
    Pozdrawiam Janusz

  5. #5
    Bieszczadnik Awatar Piotr
    Na forum od
    09.2002
    Postów
    2,605

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez Recon1 Zobacz posta
    Cały czas się zastanawiam gdzie i jak je mogę umieścić by forumowiczom pokazać?
    Panel użytkownika (lub Szybkie menu) -> Pictures & Albums -> Add Album i wszystko.
    Piotr
    Twoje Bieszczady - przewodnik po regionie
    Komańcza i okolice - serwis turystyczny

  6. #6
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    hmmmm, prawie 700 zdjęć, każde jeszcze zmniejszyć trzeba, to mi zajmie czas do zimy :P
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  7. #7
    Bieszczadnik Awatar Piotr
    Na forum od
    09.2002
    Postów
    2,605

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez Recon1 Zobacz posta
    hmmmm, prawie 700 zdjęć, każde jeszcze zmniejszyć trzeba, to mi zajmie czas do zimy :P
    No, to tylko jedna z alternatyw - są fotosiki, picassa i inne.
    BTW: zmniejszenie 700 zdjęć do żądanego rozmiaru np. w Irfan Viev to max. 10 minut (opcja "przetwarzanie wsadowe"). Z drugiej strony - nie lepiej trochę przebrać, bo nie wiem czy ktoś przebrnie przez 700 fotek? :)
    Piotr
    Twoje Bieszczady - przewodnik po regionie
    Komańcza i okolice - serwis turystyczny

  8. #8
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2001
    Rodem z
    Warszawa (Ochota)
    Postów
    2,504

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Recon1:
    Dla mnie to fajnie, ale czy dla ludzi żyjących z turystyki też? Może na płocie BARR-u wystarczyło powiesić „wolne pokoje” ? Zauważyłem problem marketingowo-organizacyjny.

    A do pobliskiego Sękowca zajrzałeś ? W barku ośrodka byłeś ?
    Serdecznie pozdrawiam
    Stały Bywalec.
    Pozdrawia Was także mój druh
    Jastrząb z Otrytu

  9. #9
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Niestety nie, przechodziłem obok gdy kończyłem rundę wokół Sanu: Zatwarnica- Ryli-Krywe-Studenne-Sękowiec-Zatwarnica. Miałem już trochę kilometrów w nogach a obiadokolacja i piwo czekało w BARR-ze. Zresztą, gdybym tam się rozsiadł to trudno by mi było ruszyć d...o nawet na te 3 km do hotelu.
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  10. #10
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    cd…
    7 lipca 2008, poniedziałek
    Tego dnia ma być mały rozruch, spacerek. Trasa nie wyszukana, bez specjalnych atrakcji, bez kontroli czasu przejść: Zatwarnica-Ostoja-Zatwarnica. Wiedziałem, że Ostoi już nie ma, na Forum o tym było głośno. BPN na swej stronie www ogłaszał przetarg na jego utylizację, więc celem było zobaczenie jak wygląda finał.
    Gdy wychodziłem pogoda zaczynała się psuć, deszczyk wstępnie straszył mżawką, ale można było iść. Jak się później okazało, gdy byłem przy Ostoi, słońce potrafiło nieźle przygrzać. Stojąca jeszcze nieopodal ławeczka przydała się na chłonięcie ciepła z góry.
    Mogłem spokojnie zatrzymywać się koło znakowanych stacji ścieżki wyznaczonej przez BPN, przyjrzeć się małym oczkom wodnym nie znajdując w nich nic, co miałoby się tam znajdować, no… żaby były. Wspomniałem wcześniej o braku ludzi, tutaj minęło mnie z 6 osób, które szły najwyraźniej dalej niż ja, bo na Wetlińską. Byłem na niej kilka razy, więc w tym roku nie zadepczę jej ścieżek. W zeszłym roku w lipcu dała mi ostro popalić. Gdy tylko raczyłem dotknąć stopą zbocze w Berehach Górnych… zimny, silny, porywisty wiatr, totalna ulewa, ogromna mgła, wyraźnie wtedy te złe moce walczyły ze mną bym odpuścił. Na połoninie wiatr był tak silny, że ledwo wtedy szedłem. Kiedyś raz tylko odpuściłem… gdy tak leżąc w namiocie w ciepłym śpiworze, cieszyłem się, że jest mi sucho i ciepło to pogoda ze mnie zakpiła i koło południa zrobiła się piękna słoneczna pogoda. Wtedy powiedziałem sobie... „nigdy więcej w Bieszczadach nie patrzę na pogodę gdy mam zaplanowane wyjście w góry”” i tego się trzymam.
    W Suchych Rzekach czujny strażnik BPN skasował za bilety, chociaż chciał sobie odpuścić gdy usłyszał gdzie idę… „ nie mam sumienia sprzedawać biletu na taki kawałek”. Z mojej strony poniesiona opłata to raczej akt małej darowizny na zbożny cel.
    Nie mam jakiegoś specjalnego sentymentu do Ostoi, nie wywołuje we mnie nostalgii więc zrównany teren nie zmącony zielenią co najwyżej straszy dziwną pustką no i tabliczka „Ostoja” to już tu! oznajmia, że „coś” tu stało, a wielu przechodzących zdziwi jej brak. Nie mam zdania czy ma tutaj kiedyś coś innego powstać.
    Po drodze jeszcze trochę zdjęć i spokojnie można iść do BARR-u. Buty najwyraźniej nie przeszkadzają i nie zaprzątają głowy, ale jeszcze nie dostały w kość. Można spokojnie myśleć o następnych dniach. We wtorek muszę jakoś dojechać do Bereżek. Stamtąd już „z buta” przez Przysłup – dawną wieś Caryńskie – Nasiczne – Dwernik-Kamień- Sękowiec i… hotel BARR. Taki jest plan! Jaka będzie pogoda?... w Bieszczadach jest często nieobliczalna.
    Cdn…
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Kilka jednodnoiwych wypadów w bieszczady.prosba o pomoc.
    Przez krzysiudr w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 23-05-2011, 21:18
  2. o cmentarzach nie tylko w Bieszczadach, czyli słów kilka o Maguryczu
    Przez szymon magurycz w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 17-06-2009, 08:47
  3. Kilka pytan o bieszczady wschodnie
    Przez buba w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 25-07-2007, 12:09
  4. Kilka słów o języku polskim...
    Przez WojtekR w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 46
    Ostatni post / autor: 22-01-2007, 12:35
  5. Słów kilka o Bieszczadzkich Wilkach
    Przez Snurf w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 36
    Ostatni post / autor: 04-04-2005, 16:04

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •