Strona 64 z 65 PierwszyPierwszy ... 14 54 57 58 59 60 61 62 63 64 65 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 631 do 640 z 643

Wątek: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

  1. #631
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Ciągnij Recon, ciągnij… tak kiedyś dopingował mnie do pisania „konik” z tego Forum. Dawno go Tu nie widziano, ale konik wiedz, że staram się. Nic co prawda odkrywczego nie wniosę, ale przez jakiś czas poudaję rewolwerowca.
    Zaczynam też sobie zdawać sprawę, że pisząc na bieżąco człowiek pamięta więcej. W tym przypadku minęło już 3,5 roku, zacierają się szczegóły, tylko zdjęcia mają lepszą pamięć a zwłaszcza technika zapisu czasu i miejsca.
    01.07.2018 niedziela
    Dziś pierwsza wycieczka, taki rozruch i wsłuchiwanie się w swój organizm. Dla mojego sześcioletniego (mam go ponad rok) Chili`ego Manchester Terriera też pewna nowość, góry.
    Jedziemy do Jabłonek, zostawiamy tam samochód a dalej ścieżką przyrodniczą mamy dotrzeć do najgrubszej jodły w Polsce. Banalna „wyprawa”, dla mnie jednak to już istna wyprawa.
    Informacje zawarte w zdjęciach wskazują, że ruszyliśmy z buta przed 13 a dotarliśmy, przepraszam… ja dotarłem o 13.30. Tym razem ja w tej wędrówce to osłaniam tyły. Chili z Ewą idą szybciej, ale mnie trzymają w zasięgu wzroku. Chiliemu podoba się takie chodzenie, ma istną eksplozję nowych zapachów a i kładki spoko przechodzi.
    Uzupełniam płyny, kalorie i wracamy. O jodle Lasumiła nie będę się rozpisywał, bo wszyscy ją znają lub mogą ją wygooglować. Najładniej opisuje ją Piotr Szechyński tutaj http://www.twojebieszczady.net/piesze/lasumila.php
    DSC_1379.jpg DSC_1381.jpg DSC_1382.jpg

    W drodze powrotnej kierujemy się na staw, nad którym jakiś czas się zatrzymujemy i podziwiamy zaplecze do biwakowania. W moim odczuciu ładniejszy i bardziej klimatyczny jest ten „Przy oczku wodnym” nieopodal strumyka
    Smerek. Obecnie nawet został naniesiony na mapy. Opisywałem go w jednej z wędrówek, jak szedłem drogą ze Smereku do granicy państwa.

    DSC_1386.jpg DSC_1387.jpg DSC_1388.jpg DSC_1389.jpg

    Chili doskonale zapamiętał drogę i prowadził ostro w dół do samochodu. Z górki już mogłem go prowadzić.

    DSC_1390.jpg

    CDN
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  2. #632
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    02.07.2018 poniedziałek
    Dziś w planie Sine Wiry + miejsce w którym jeszcze nigdy nie byłem a świętej pamięci Bertrand wytłumaczył mi jak tam dojść. To dojście (i jeszcze jedno też) zawdzięczam Tobie Bertrand… wieczne odpoczywanie racz Ci dać Panie a światłość wiekuista niech Ci świeci wiecznie. Odpoczywaj w pokoju.


    Samochód parkujemy tuż przed szlabanem, w pobliżu też jakiś stoi. Zmieniamy buty i o 9.25 ruszamy. Chód z górki daję radę, czuwam tylko aby nogi sobie nie przeszkadzały… taki banał, ale taki był fakt. Pod górkę nadchodzi zmęczenie, zwiększa się tętno, nogi stają się ciężkie, muszę regulować marsz. Trwa walka ze swoim organizmem, z własnymi słabościami i wspomnieniami, gdy kiedyś lepiej mi się szło. Pozwalam, aby mnie zostawiono w tyle i zapewniam, że dojdę. Po drodze mijam powracającą rodzinkę (to chyba ten samochód sprzed szlabanu), idę, odpoczywam, idę.
    Po 1 godzinie i 25 minutach jestem przy Sinych Wirach.
    Jakiś czas tam przebywamy, ja odpoczywam. Gdy odzyskuję siły ruszamy dalej do wiaty „Okrąglik” i gdzie jest wyznaczone miejsce na ognisko. Docieramy tam około 11.30. Po odpoczynku muszę wykrzesać trochę sił, by odszukać cmentarzyk. Chyba to ostatni bieszczadzki cmentarzyk, którego nie widziałem. Z 20 lat temu szukałem go w miejscu bardziej wypłaszczonym. Wtedy nie spodziewałem się, że trzeba się gdzieś do niego wdrapywać. Kiedy ostatni raz widziałem się z Bertrandem w Bieszczadach wspomniałem mu o tym a on wszystko mi wytłumaczył.
    Ewa z psem zostają a ja niczym Syzyf zaczynam wchodzić pod mokrą górkę, tylko odwrotnie niż u niego, mi udaje się osiągnąć cel. Spojrzałem na zegarek, na hejnalicy mariackiej zaczęto grać hejnał.
    Mam rozkaz szybko wracać... tylko jak można szybko wejść na cmentarz i szybko z niego wyjść? Przecież jest tam tyle miejsc zadumy nad którymi trzeba się w cichości pochylić.
    Zejście było trudniejsze od wejścia, było dość ślisko a z tyłu głowy strach przed upadkiem. Każde postawienie nogi było przemyślane a miejsce gdzie laska miała mieć oparcie, musiało być dobrze sprawdzone.
    Zszedłem, po Ewie było widać zdenerwowanie a za chwilę wielką ulgę.
    Chwila odpoczynku i powrót do samochodu, do Bystrego na obiad i solidny odpoczynek.
    Było już dobrze po 18 gdy rzucam hasło by ruszyć tyłki i pójść śladami naszej kochanej Kolusi. Wszystkim hasło się spodobało, więc do samochodu.

    DSC_1391.jpg DSC_1392.jpg DSC_1393.jpg DSC_1394.jpg DSC_1395.jpg DSC_1396.jpg DSC_1397.jpg DSC_1398.jpg DSC_1399.jpg DSC_1400.jpg
    CDN
    Ostatnio edytowane przez bartolomeo ; 17-01-2022 o 08:53 Powód: Na prośbę autora
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  3. #633
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,122

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez Recon Zobacz posta
    (...)
    01.07.2018 niedziela
    Dziś pierwsza wycieczka, taki rozruch i wsłuchiwanie się w swój organizm.(...)
    Czy dobrze rozumiem, że opisujesz wycieczkę która miała miejsce prawie cztery lata temu ...?

  4. #634
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Jedziemy do Baligrodu, parkujemy pod szkołą i teraz spacerek na Kiczerę Baligrodzką, po drodze mijamy kilka stacji drogi krzyżowej i kręcimy się po po zboczach górki. Zwijamy się do powrotu, gdy zachodzące słońce schowało się już za pobliskie szczyty.
    Jeszcze kolacja i szybko do spania, jutro trochę jazdy.
    CDN
    DSC_1401.jpg DSC_1402.jpg DSC_1403.jpg
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  5. #635
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    03 lipca 2018 wtorek
    Zaraz po śniadaniu pakujemy się do samochodu i jedziemy do Medzilaborce na Słowacji. Cel Tesco, główne zakupy to różne śliwowice. Na miejscu jesteśmy o 10.50.
    Zgarniam co lepsze z półek a na stoisku z obsługą bezpośrednią dokupuję jeszcze 2 najlepsze, najdroższe i najmocniejsze bo 50%. Gdy przyszło do płacenia w kasie, pani widząc ile mam bilonu postanawia transakcję mocno wydłużyć i pozbawia mnie monet zbieranych po całej Europie. Sporo tego było, poszedł chyba tylko jeden banknot. Nie ukrywałem zadowolenia z pozbycia się tego ciężaru.
    Przyjechaliśmy tutaj tylko w celu alkoholowym… miasto, cerkiew i muzeum widzieliśmy, ja wielokrotnie, więc powrót.
    Teraz cel na parking w Duszatynie. Po drodze zatrzymujemy się przy radoszyckim źródełku i ładnie odnowionej kapliczce. Możemy ją spokojnie obejrzeć, bo źródełko jest zajęte na bardzo długi czas. Dwoje ludzi podjechało samochodem tuż przed nami i bierze hurtowo źródlaną wodę. Na moje oko to wzięli chyba z 300 litrów. My napełniamy tylko 2 i w drogę.
    Na miejscu na parkingu jesteśmy około 12.30, zmiana butów i kierunek Jeziorka Duszatyńskie. Dochodzimy na drugą stronę Jeziorka Górnego i wracamy by przy Dolnym zrobić mały odpoczynek. Różnica wzniesień około 250 m, ale szło mi się całkiem dobrze a w dół to wiadomo.
    Chili jak idzie to cały czas węszy, świeże tropy go wprowadzają w jakiś trans, pana już wtedy nie słyszy, nos jeździ po ziemi niczym lemiesz od pługa, wstaje nadsłuchuje, łapie wiatr. Wtedy tylko on, jego słuch i jego ponad 100 milionów komórek węchowych. Trzeba go wtedy mocno trzymać a czasami podejść i uspokoić.
    I tak węsząc od niechcenia nad Jeziorkiem Dolnym znajduje skitranego w krzakach oryginalnego małego Ballantine`sa.
    Zobaczyłem, że coś mocniej wącha pod krzakiem, więc zerknąłem mu przez grzbiet co tam znalazł. Specjalnie tym nie był zainteresowany, ale ja już tak.
    Teraz szybki powrót. Schodząc mogę już trzymać smycz. Chiliego w Bieszczadach nie spuszczamy z uwięzi bo strach, że mógłby gdzieś pogonić. Inaczej jest w lasach, które my znamy i on zna.
    Przy moście duszatyńskim dłuższy postój, mogę zdjąć buty i ochłodzić nogi w wodzie. Mój pies odwrotnie niż ja, nie lubi wody.
    O 16.30 jesteśmy przy samochodzie. Teraz prosto do Bystrego na jakiś obiad.
    DSC_1408.jpg DSC_1409.jpg DSC_1410.jpg DSC_1411.jpg DSC_1414.jpg DSC_1420.jpg DSC_1423.jpg
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  6. #636
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    04 lipca 2018 roku środa
    W środku tygodnia robimy sobie spokojny spacerek z ORW Bystre wzdłuż Rabiańskiego Potoku i Hoczewki po ścieżce przyrodniczej. Robimy dłuższy obchód po bardzo ładnym terenie rekreacyjnym z wiatą, skręcamy też do kapliczki przy źródełku. Koło „Chatki studenckiej” skręcamy w lewo i dalej aż gdzieś w okolicach Sukowate postanawiamy spokojnie wracać. Pamiętam, że był przyjemny dzień, idealny do chodzenia na otwartej przestrzeni.
    Ciekawostka o Sukowate https://www.apokryfruski.org/kultura...yzna/sukowate/
    Wracając spotykamy znajomego leśniczego z leśniczówki Roztoki, umawiamy się na piwko pod wieczór.
    Po obiedzie Ewa chce jechać na zaporę w Solinie i po okolicy. Chce, więc jedziemy. Zeszło nam tam aż do późnego popołudnia. Wieczorkiem na piwko. Pies został w pokoju.

    DSC_1424.jpg DSC_1426.jpg DSC_1429.jpg DSC_1430.jpg
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  7. #637
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    05 lipca 2018 czwartek.
    Dzień wybitnie towarzyski. Ewa umówiła się na cały dzień do znajomych w Natura Park. To właściciele, bardzo sympatyczni i pracowici ludzie. Cały wysiłek wkładają by ich ośrodek dobrze funkcjonował.
    Miła niespodzianka przy wyjeździe z Bystrego, mijamy… Zbyszek czy to… Ewa czy to była… na bank to ona, tylko co ona tu robi? Zawracamy sprawdzić. No tak, teraz już wiemy na pewno, to Róża z Baraku. Dobrą chwilę rozmawiamy i umawiamy się, że wpadniemy do nich w sobotę.
    Teraz już kierunek Natura Park. Wracamy do Bystrego po zachodzie słońca.
    CDN

    06 lipca 2018 piątek
    W planach jest dojechać do Kołonic, zaparkować tam samochód i iść czarnym szlakiem aż do miejsca gdzie odbija ścieżką w prawo. Dalej chciałem iść drogą, odbić w prawo, przeciąć szlak czarny i dojść do drogi która wije się wzdłuż strumienia Zenowaty. Dalej w dół aż do samochodu.
    Strasznie dawno mnie tu nie było, ponad 20 lat, widać ogromne zmiany w zabudowaniach. Z jednego z nich wyjeżdża do nas chłopiec na rowerze. Popisuje się przed nami, kręci ósemki i kółka, cieszy się z pokazów. Podziwiam jego jazdę, lecz bardziej jestem zaintrygowany tym w jaki sposób on kieruje tym rowerem. Zamiast kierownicy rowerowej ma samochodową. Czegoś takiego nigdy nie widziałem i chyba nigdy bym nie wpadł na taki pomysł. Zapewne inwencja twórcza lub potrzeba chwili. Jakiś czas rozmawiam z tym fajnym chłopcem i ruszamy dalej.
    Mijamy już zarastający wypał z pustymi retortami, ale są oznaki, że został opuszczony tylko na jakiś czas.
    Czarny szlak odchodzi w prawo a my idziemy dalej drogą, która mocno kręci, odbijamy w mniejszą drogę i dochodzimy do miejsca gdzie się niestety kończy. Stoi woda, trawy na wysokość 2 metrów. Ewa stwierdza, że nie będziemy się przebijać. Pies też nie jest zbyt chętny. Postanawiamy wracać. Gdy jesteśmy na wysokości wzgórza 745m, jedzie naprzeciw nas motor… jak nic jakaś stara WFM-ka z dwoma młodymi chłopakami i masą bagaży… plecaki, namiot, torby, torebeczki. Minęli nas a ja pomyślałem sobie, że skręcą wyżej w lewo i pojadą dalej w dół do Jabłonek. Jednak za chwilę widzimy, że wracają. Z 300 metrów przed nami zatrzymują się i sporym wysiłkiem jeden z nich schodzi z motoru, idzie w bok, coś podnosi, znowu pakuje się z mozołem na motor i dość szybko wyprzedzają nas.
    Gdy odjechali, zaczynamy rozmawiać co tam takiego znaleźli na tej drodze? Wtedy dopiero spostrzegłem brak Oregona i urwaną szlufkę do której był przymocowany.
    Postanawiam wracać aż do miejsca gdzie zawróciliśmy. Szukam po poboczach drogi, nie ma.
    Straciłem Oregona. Ewa pyta się… a jest ci on potrzebny? Po chwili olśnienie i spokój… no nie!
    Oregon miał wpisane moje imię, nazwisko i numer telefonu. Albo sobie gdzieś dalej leży, albo już raduje kogoś, komu jest bardziej potrzebny.
    Tyle tego dnia.
    W sobotę nigdzie nie chodzimy, tylko jazda samochodem. Jednak na ten dzień czekam, bo jedziemy zobaczyć pewne wydarzenie, które zawsze gdzieś mi uciekało.
    CDN
    DSC_1432.jpg DSC_1433.jpg DSC_1434.jpg
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  8. #638
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    07 lipca 2018 sobota
    Zaraz po śniadaniu pakujemy się z psem i jedziemy Na XVII Powojenne Targi Końskie w Lutowiskach
    https://www.lutowiska.pl/zapowiedzi/...skie-lutowiska

    Ustawiliśmy się w dobrym miejscu i cieszyliśmy oczy piękną paradą pięknych koni. Finał parady był na miejscowym stadionie. Piękne i niezapomniane przeżycie. Wreszcie mogłem to zobaczyć. Muszę przyznać, że Chili też z ciekawością patrzył jak blisko przechodziły taaaakie wysokie dla niego zwierzęta. Musiał się też oswoić z końskim zapachem.
    A jak już o moim psie to gdy byliśmy na stadionie, gdzie było więcej ludzi niż na paradzie wzdłóż głównej ulicy Lutowisk, podbiegł do nas chłopiec z szeroko otwartymi oczami i pyta… proszę państwa, czy ten pies to Manchester Terrier? -Odpowiadamy, że tak. -Ja też mam takiego, tylko nasz jest chudszy. -Odpowiadam, że poprzedni właściciele go wykastrowali a po tym pieski rozrastają się.- Przepraszam, że podszedłem, ale mamy też takiego 3 lata i pierwszy raz dopiero udało nam się zobaczyć drugiego i to w dodatku w Bieszczadach. -Nam się do tej pory też nie udało.
    Wracając do tego co na stadionie, to teraz odbywały się pokazy jazy na koniach. Wielkie brawa zdobyli jeźdźcy i konie ze Straży Granicznej.
    Wielkie brawa dla Lutowisk, że reaktywowało te Targi, które stały się ważnym wydarzeniem kulturalnym w Bieszczadach.
    Poniżej kilka zdjęć z tego wydarzenia.
    CDN
    DSC_1435.jpg DSC_1436.jpg DSC_1438.jpg DSC_1440.jpg DSC_1441.jpg DSC_1442.jpg DSC_1443.jpg DSC_1444.jpg
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  9. #639
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    I jeszcze ze stadionu.
    CDN
    DSC_1445.jpg DSC_1446.jpg DSC_1447.jpg
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  10. #640
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,098

    Domyślnie Odp: Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady

    Cytat Zamieszczone przez Recon Zobacz posta
    04 lipca 2018 roku środa
    W środku tygodnia robimy sobie spokojny spacerek z ORW Bystre wzdłuż Rabiańskiego Potoku i Hoczewki po ścieżce przyrodniczej. Robimy dłuższy obchód po bardzo ładnym terenie rekreacyjnym z wiatą, skręcamy też do kapliczki przy źródełku. Koło „Chatki studenckiej” skręcamy w lewo i dalej aż gdzieś w okolicach Sukowate postanawiamy spokojnie wracać. (...)
    Hej, cosik strasznie kręcisz i wywijasz po tym Ballantine`sie Nijak nie mogę sobie poukładać, że wzdłuż Hoczewki dotarliście do Sukowatego i to jeszcze skręcając przy chatce w lewo :) Coś mi się widzi, że chodzi o inny potok, choć też na literę "H" :) I wiadomo, że lewa strona to ta: jak się leży na brzuchu to od ściany

    Cytat Zamieszczone przez Recon Zobacz posta
    Strona prowadzona przez jakiegoś ukraińskiego nacjonalistę, źródłami są przeważnie wypowiedzi jakiś upowców, którzy widzieli to czy tamto, ale tu ciekawostka - żaden z nich w okresie gdy przebywali w szeregach upa nie widział mordów i tortur na ludności polskiej.
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Kilka jednodnoiwych wypadów w bieszczady.prosba o pomoc.
    Przez krzysiudr w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 23-05-2011, 21:18
  2. o cmentarzach nie tylko w Bieszczadach, czyli słów kilka o Maguryczu
    Przez szymon magurycz w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 17-06-2009, 08:47
  3. Kilka pytan o bieszczady wschodnie
    Przez buba w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 25-07-2007, 12:09
  4. Kilka słów o języku polskim...
    Przez WojtekR w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 46
    Ostatni post / autor: 22-01-2007, 12:35
  5. Słów kilka o Bieszczadzkich Wilkach
    Przez Snurf w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 36
    Ostatni post / autor: 04-04-2005, 16:04

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •