Na przełomie sierpnia i września byłem na Świdowcu. W okolicach Ust Czornej można powiedzieć, że śladów po powodzi nie ma żadnych. Najważniejsze, że wszystkie linie kolejowe w Karpatach są przejezdne.
A tutaj galeria kolegi Foelya który uciekał przed powodzią:
Powódź na Ukrainie
A czy ktoś wie jak jest obecnie z dojazdem do Dżembronii ??
Zakładki