Droga, o której piszesz, jest bardzo komfortowa i nie trzeba się nią przebijać. Trudno się na niej zgubić, nawet gdyby bardzo chcieć Jedyne miejsce, w którym trzeba uważać, to zejście na ścieżkę z czerwonymi znaczkami, już na przełęczy miedzy Łopiennikiem a Jamami. Droga cały czas biegnie pod górę, ale bardzo łagodnie. Zejście z przełączy do Łopienki momentami strome, ale z Łopiennika dwa razy bardziej W Tyskowej o nocleg trudno, z powodu braku mieszkańców (a po poprzednich niewiele zostało).
Zakładki