Najbardziej lubię te,które można usłyszeć od Starych Bieszczadników.Dotyczą one prawdziwych wydarzeń i osób ale już obrastają w legendę.Wiele takich osób już odeszło,ale są też "żywe legendy"-barwne choć czasem dramatyczne i smutne.
Najbardziej lubię te,które można usłyszeć od Starych Bieszczadników.Dotyczą one prawdziwych wydarzeń i osób ale już obrastają w legendę.Wiele takich osób już odeszło,ale są też "żywe legendy"-barwne choć czasem dramatyczne i smutne.
WUKA
www.wukowiersze.pl
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki