i widocznie tym chłopom, a ich babom też, to pasi. Pasi też Kuri o ile jest właścicielem tego obiektu.
i widocznie tym chłopom, a ich babom też, to pasi. Pasi też Kuri o ile jest właścicielem tego obiektu.
Za mojego ostatniego tam pobytu,ktoś sobie pomylił świątynię z toaletą..w jakim by ona stylu nie była, cerkiew jest piękna, pal licho jakiego wuzwania to jest świątynia, ale jakim cudem miejscowi - miejscowość całkiem spora - nic z tym nie zrobią...no i bądź tu mądry..jak pytają się dlaczego nie zatrzymuje się tam z wycieczkami..
Twe słowa pięknie ilustrują w bieszczadzką mentalność i historię. Ile cerkwi zniszczono w czasie II wojny św i w czasie wojny domowej? Śmiać mi się chce, gdy słyszę, że to UPA niszczyła świątynie. Byłeś w Mrzygłodzie? Tamta cerkiew została zmieniona w publiczny szalet. Decyzją ówczesnych władz.
W Tarnawie byłam z chorym dzieckiem na pogotowiu. Na chwilkę zaglądnęłam do świątyni.
A ile cerkwi bezsensownie rozebrano na materiał budulcowy przez PGR - Hoczew, Mchawa itd, albo Lesko...dawna murowana miejska cerkiew byłaby wspaniałym dopełnieniem wielokulturowości dawnego miasteczka a tak nie wiadomo na co i po co rozebrano ją (z opowiadań mojej babci - część tych którzy rozbierali ją dosięgnęła ręka boska). W Mrzygłodzie też jest obraz nędzy i rozpaczy..byłem tam 2 tyg temu..w centrum miasteczka taka dewastacja, to powinno być kamieniem na sumieniach tam mieszkających, też jak mówiłem miejscowy ksiądz mógłby chociażby w najmniejszym stopniu o to zadbać. Ale jak mówię, cerkwie z czysto materialistycznego i bezdusznego punktu widzenia są produktem, pewnym "surowcem", jeżeli się o nie nie dba,będzie mniej turystów i odwiedzających, jeżeli nie umie się spojrzeć jakoś w przyszłość, to skutki tego można właśnie oglądać chociażby w Mrzygłodzie, Tarnawie czy w Baligrodzie (chociaż tam coś sie akurat ruszyło)
Witam
Miałem przyjemność koordynować w tym roku - może projekt to za wiele powiedziane - raczej spontaniczną akcję inwentaryzacji architektonicznej najbardziej zagrożonych cerkwi. Koncepcja zrodziła się podczas snucia planów o remoncie cerkwi w Króliku Wołoskim. Bezpośrednim wykonawcą byli studenci architektury z Politechniki Krakowskiej, nadzór zaś sprawował dr hab. Jan Kurek.
W ciągu 11 dni zinwentaryzowano 4 cerkwie: w Króliku Wołoskim, Mrzgłodzie, Tarnawie i Olchowej. Ogromnym zaskoczeniem (chyba nie tylko dla mnie) okazał się "nagle" pogorszony stan techniczny cerkwi w Olchowej - a dokładnie odspojenie ściany południowo zachodniej czego efektem jest odchylenie korony muru od pionu o 9 st (czyli ok 40 cm, która trzyma się jeszcze tylko dlatego, że wspiera się na niej więźba). Ponieważ była to ostania cerkiew do zinwentaryzowania było niewiele czasu na działanie. W ciągu jednego dnia udało się "ściągąć" komisje konserwatorską, skontaktować z właścicielem obiektu (Starostwo), znaleźć wykonawcę ekspertyzy konserwatorsko - budowlanej (dr hab. J. Kurek) oraz wykonawcę pierwszego etapu zabezpieczającego obiekt (Gmina Zagórz). I pewnie się uda. Czyli nie ma rzeczy niemożliwych
Odnośnie cerkwi w Mrzygłodzie: nie była przerobiona na szalet tylko na magazyn - do którego dobudowano dwa bliźniacze sracze (niedawno rozebrane). Obecnie stacjonuje w niej makabryczka.
pozdrawiam
Dzięki za sprostowanie.
Umierające na naszych oczach cerkwie to obraz za który należy się wstydzić.
Ale w tej dyskusji słychać próbę znalezienia winnych tej sytuacji.
I tu czegoś nie rozumiem.
Bo tak jak pyta Misieg czy :
czy jak zauważa Recon :miejscowy ksiądz mógłby chociażby w najmniejszym stopniu o to zadbać.
Czego nie rozumiem ?kościół wydaje krocie na okazałe, kapiące przepychem kościoły-pomnik
Ano czy kościół (rzymski) lub jego przedstawiciele mają prawo ingerować (remontować) budowle do których nie mają praw własności ?
Czy to nie jest ewidentne łamanie prawa ?
Czy mój sąsiad może w dowolnej chwili wejść na moją posesję i pomalować ściany , bo uzna że są niewłaściwe ?
I jeszcze jedno.
Gdzie są instytucje utrzymywane z moich podatków, a powołane specjalnie po to aby dbać o narodowe zabytki ?
Henek chodziło mi raczej o to,że są na tym świecie tacy księża rzymskokatoliccy, który dbają o świątynie obrządków wschodnich, i chwała im za to, nikt im nie każe tego robić, jednak aktywnie uczestniczą w takim dziele, dla mnie osobiście ignorancja walących się świątyń, gdzie pod bokiem stoją zadbane kościoły, wsie są "ludne" jest zwykłym nieporozumieniem,
A fakt faktem, ja nie wiem na co idą te pieniądze, chyba te organizacje czekają aż się te cerkwie pozawalają i będą mieć problem z głowy, tak to niestety jest gdy brak jest ludzi dobrej woli..
Nie ma takich instytucji. O zbytki mają wg ustawy dbać właściciele, a konserwator ma tylko doradzać i nadzorować remonty, które może dofinansować lub nie. Większość opuszczonych obiektów należy do Skarbu Państwa, a
bezpośrednim "opiekunem" jest starosta. I KRK - jak wspomniał Henek ma w niewielu przypadkach coś do zrobienia.
Ale nie zawsze.
Przeszło tydzień temu, podczas remontu cmentarza cerkiewnego w Rakowej podszedł do nas pewien pan, który po chwili rozmowy okazał się księdzem - a Tyrawa - w tym i Rakowa była jego pierwszą parafią. Był zdruzgotany nie tyle stanem obiektu, co faktem, że we wsi parafianie budują nowy, mniejszy (i w ogóle) kościół. Sam ma pod opieką w swojej obecnej parafii cerkiew użytkowaną jako kościół i robi - wraz z parafianami wszytko by przywrócić ją do świetności.
Cerkiew jest już w tragicznym stanie, a parafianie nie są nawet w stanie wykosić trawy. Wszyscy - za wyjątkiem jednej rodziny, która zdaje sobie sprawę z tego co się stanie - zajęci są budową nowego kościoła. Wejść do cerkwi można "z kopa" i to niekoniecznie przez drzwi. Za jakiś rok budowa kościoła zostanie ukończona, a cerkiew możemy wpisać na listę, tych które spłoną z powodu wadliwej instalacji elektrycznej.
Z tego co się dowiedziałem, był plan remontu, było zwiezione drewno itd, itp konserwator jednak nie wydał zgody na "dziki" remont, zalecają wynajęcie firmy (wiadomo jakiej), plany, ekspertyzy. Wtenczas rakowianie postanowili wybudować nowy kościół. Osobiście nie popieram robienia na "dziko" bez nadzoru i licencji, ale tej cerkwi jak i wielu innych nie budowali i nie remontowali ludzie po nadzorem i z licencją, lecz zwykli miejscowi cieśle. I Pewnie to byłby jedyny ratunek dla niej.
demg pisze :
-powołane specjalnie po to aby dbać o narodowe zabytki ?Nie ma takich instytucji
A to się zdziwiłem ?
Na prawdę ?
Nie ma w Polsce żadnej instytucji (!?) powołanej z zadaniem o dbanie zabytków?
Jesteś pewien ?
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki