http://pracownia.org.pl/gora-jaslo-k...y-zawrot-glowy
http://www.pracownia.org.pl/prac/ind...14&id=40&str=7
http://www.dziedzictwoprzyrodnicze.pl/pomniki.html
http://www.refa.franciszkanie.pl/
http://www.obywatel.org.pl/index.php...ge&pageid=1296
http://www.wrota.podkarpackie.pl/pl/..._park_narodowy
http://www.ptakipodkarpacia.com/
Buk wypiera jodłę tylko ze względu na nieprawidłową gospodarkę. Sprawdzcie sobie odnowienia parkowych jodeł koło Suchyh Rzek np ale nie tylko. Na stokach Wetlińskiej w parku ocalało sporo grubych jodeł (jak na nasze czasy oczywiście) one sieją na spory obszar. Jodełka miała mały kryzys a teraz idzie ładnie. Wszyscy popodpisywani bieszczadnicy w lesie trzeba być żeby wiedzieć sporo się tam zmienia.
Rozumiem czternastaku.Tylko ty bywasz w lesie.
Gospodarka tutaj ma niewiele do rzeczy. Takie są prawa natury, pomijając prawidłowość cięć, ( rębni ) chociaż nie uważam, iż wszyscy leśnicy są głąbami - zdecydowana większość, to ludzie, którzy znają się na "sztuce",
ale różne zarządzenia i tak dalej, nie dają możliwości. Znam również lasy nizinne i nie jest tak, że w lesie nie bywam. W niektórych krajach lasy są jak pola uprawne - wycina się całe powierzchnie i zalesia, i tak w kółko.
Nie wiem dlaczego w Polsce jest tyle nieużytków, ( niby pola uprawne )
a może wiem - chodzi o dotacje unijne. Na tych piaskach powinny rosnąć lasy.
W tym lesie Lucyno w Bieszczadzkim lesie i nie tylko ja tam bywam ale nie można być wszędzie naraz. Skoro piszesz o Górach Słonnych, planowanym Turnickin Parku Narodowym, Pogórzu Przemyskim rozumiem że to twoje tereny. Ty Takitam pachniesz leśnym mówisz że gospodarka ma niewiele do rzeczy to przestancie gospodarzyć zobaczysz jak będzie już raz tak było.
Było wiele razy i w wielu miejscach. Niewłaściwe gospodarowanie przynosi różne efekty, ale w tym przypadku, jest wiele za i przeciw. Na terenach, gdzie wycięto w pień, w większości przypadków ostrężyna i maliniak ( może być chruśniak Leśmiana ) zadomowiły się na tyle, że trudno mówić o skutecznych odnowieniach. Była na terenie Nadleśnictwa Stuposiany kolejka napowietrzna - wynalazek, który jak czytam pojawia się w innych okolicach, bo jest lobby "fruwającego drewna". Na powierzchniach całkowicie wyciętych należałoby natychmiast przygotować mechanicznie powierzchnię ( nie jakieś tam talerze )
i sadzić las - tak się robi w bardziej cywilizowanym świecie. Nie mówię o górach, bo jest to niemożliwe z wielu względów. Wg Ciebie najlepszym rozwiązaniem jest w ogóle likwidacja gospodarki leśnej ?
No jasne, najlepiej utworzyć jeden wielki rezerwat na terenie całej Polski.
Ja jestem nie leśny, a z lasów i pól na których właśnie widać gospodarkę - obskurne blokowiska i nędza, a kto policzył straty z tego tytułu ?
Gorzej, jak po wojnie, bo wojna ma swoje prawa, tego przypadku właściwie nie chcę nazwać po imieniu.
a niejakiego Piskorskiego pamięta?jaka afera była jak 300ha lasu sobie posadził na dotacje?ja o tym właśnie marzę-mieć tyle hektarów, żeby las posadzić, właśnie dla dotacji. Za las więcej płacą niż za pola. Na prywatnych glebach jak ktoś myśli- to rosną lasy-to są pieniądze. Co innego pola skarbu państwa-na te chyba nie ma dotacji?nie wiem nie interesowałam się mieniem państwowym, ale 100ha lasu mi się marzy razy 1000zł zdaje się... po co mi więcej
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Hej:)
Czytam tak i czytam...jak można oceniać wycinki nie znając zapisów operatów urządzania lasu? Dajcie ludzie jakieś końkrety - np: w wydzieleniu Xy las ma skład taki, wiek śmiaki, miąższość owaką, plan pozyskania wtedy to a wtedy, planowana miąższość do wyjęcia, planowane zabiegi pielęgnacyjne takie a takie, sposób odnowienia, rębnia itd, itd. A tak pisać to sobie można: leśnicy tną!! Zgroza!! Ta zgroza miły czternastaku trwa od wieków w karpackich lasach. Jeżeli leśnicy przekraczają zapisy planów, to będą się z tego tłumaczyć przed IL;> Aby nadzór społeczny nad leśnikami był, ekoludki powinni domagać się zapisów w ustawie o lasach możliwości kontroli przynajmniej tego, co zapisano w Operatach Urządzania zarówno po stronie planu jak i wykonania. Oczywiście z zachowaniem rygoruu tajemnicy handlowej f-my. A tak to mamy co i ruusz wielkie zamieszanie, które pewnikiem jest bezpodstawne.
Inną sprawą jest pierdolnik (nie bójmy sie tego słowa) zostawiany przez ZUL-e po robotach leśnych. Ostatnio miałem cały harmider w jednym parku o to, że po pracach leśnych został zrujnowany piękny szlak cud wąwozem wiodący. Dbałość o prawidłowe wykonanie prac, o ochronę gleby i pozostawianych drzew należy do ZUL-u ale nadzór nad tym to sprawa miejscowego leśniczego i on odpowiada za szkody i zniszczenia. Jeśli gość ma to w poważaniu, to pisać donosy na niego do nadleśnictwa ale podpisane:P Bo na niepodpisane nikt nie ma obowiązku reagować:) Jeśli leśni nie reagują, to słać protesty do RDLP oraz do zarządów P.K., o ile na tym terenie są. Fotografować wszystko i być namolnym i upierdliwym. Nic innego nie pozostaje:P
Grube drzewa w lasach gospodarczych to łakomy kąsek czternastaku. Ale zarazem trzeba sobie zdawać sprawę, że nikt przy zdrowych zmysłach nie zostawi ich wszystkich nietkniętych dłużej niż można ze względu na zagrożenie deprecjacją techniczną surowca. Za takie cuś bez uzasadnienia zrobione leśny może mieć nawet sankcje prokuratorskie, a napewno dyscyplinarne.
Mnie osobiście dziwi, że wycina się stare buki popróchniałe i koślawe jak reumatyczny dziadzia. Im bym darował, bo zarobek na nich żaden, skala demolki przy wycince w lesie gigantyczna itd. Ale się wycina, bo jakiś taksator wpisał w plan trzebież późną, odnowienie rębnią jakąś tam (która tak czy inaczej prowadzi do usuwania starodrzewu w całości). W takich lasach, gdzie stoją zgniłe drzewa ale wciąż jeszcze żywe, a dorodnych dech i tramów nie ma, szkoda chyba w ogóle z piłami hulać:P Czy nie lepiej by było poczekać na naturalną śmierć drzew i odsłonięcie się luk do odnowienia naturalnego? Ale to długa dyskusja...
Pozdrawiam,
Derty
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Ta Derty teraz to ja cię uspokoję. Podejmuje działania które uważam za słuszne stosunkowo często osiągam swoje cele a z mojej metodyki nie będe się nikomu usprawiedliwiał. Obecnie sprawdzam możliwości intrnetu choć nie jestem orłem w tej dyscyplinie. Może jednak szkoda zachodu i czas spierdalać z tego forum... hhhmmm. Do zobaczenia ludziska tych prawdziwych może uwidze w bieszczadach. Bawta się dalej w swoje miąższości rozwiązania te dobre zwykle bywają proste.
Samocenzura
Ostatnio edytowane przez lucyna ; 26-09-2008 o 17:07
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki