Oczywiście - dane dotyczą fragmentu Bieszczadów. Ale skoro 20 lat temu (czyli jakby na to nie patrzeć w latach młodości Ostatniego Mohikanina) wyrąb na terenie Parku był dwa razy większy niż teraz, to mam przekonanie
graniczące z pewnością, że skoro Park oszczędzali mniej niż teraz to i pozostałe tereny tym bardziej.
To wpływ telewizji na podświadomość. Słowo powtórzone milion razy zakotwicza się.
Tez trudne słowo jak widać.
Ale jeśli kiedykolwiek się w tych porąbanych Bieszczadach spotkamy to się wymienimy słownikami wyrazów trudnych
Nie bardzo mam czas na wnikliwe szukanie danych o wyrębach w powiatach bieszczadzkich albo parkach krajobrazowych ale dane odnośnie lesistości też mogą rzucić co nieco światła lub ciemności na temat w szerszym ujęciu:
1) lasy ogółem; 2) w zarządzie LP 3); lesistość w %
wg powiatów
Leski:
2003: 55587; 47062; 66,6%
2010: 55294; 47250; 67,3%
2018: 57361; 47472; 68,7%
Bieszczadzki:
2003: 77881; 57596; 68,4%
2010: 77432; 58391; 68,8%
2018: 80142; 58809; 70,4%
To również za GUSem - wybrane dane dot. leśnictwa z wybranych lat.
A tak całkiem poza wszystkim, to tak czy siak, drewno w Bieszczady i tak wraca - w postaci pięknych, drewnianych domków dla turystów, których w dobie koronawirusa pewnie będzie przybywało jak grzybów po deszczu. :(
Zakładki