Hej:)

Czternastaku, witaj na Forum:) I nie denerwuj się, bo jak mawiano: nie było nas, był las... Gdybyś zobaczył bieszczadzkie stromizny w latach 20 i 30-tych ubiegłego wieku, to teraz byłbyś spokojniejszy:) A i tak wszystko po tamtych czasach ładnie zarosło łącznie z połaciami polan wypasowych itp miejscami. Pan Krukar mógłby tu długo wymieniać takie miejsca, gdzie były wsie, łąki, pola, poręby, a teraz szumi bór. Ja wierzę w moc Natury, w jej zdolność do odnawiania się, do natychmiastowego zajmowania miejsca, w którym przed chwilą był człowiek. Kiedyś być może znów odejdą ludzie z lasu, choć teraz trudno sobie wyobrazić, czemu mieliby to zrobić...I powrócą wielkie buki i jodły. A może PN się rozrośnie ku północy?:)
He, he. Już słyszę te kasandryczne przepowiednie: bezrobocie nadciąga w Bieszczady:P
Pozdrawiam,
Derty