Dobra jeszcze raz. Czy to jest normalne że na terenie Nadleśnictwa Lutowiska gdzie jest tyle obszarów chronionych akceptuje się największy plan wycinki w historii tegoż nadleśnictwa. Każdy wie że w Bieszczadach wycieto już dużo wystarczy spojrzeć na zdjęcia znanych fotografików o tytułach w stylu kto ciebie ciął bieszczadzki lesie ( Henek ratunku jak się robi cudzysłów). Idąc dalej, gdy wytnie się bardzo dużo na terenach już przetrzebionych czy nie będzie to ingerencja w krajobraz? A teraz niespodzianka gdzie leżą omawiane tereny? Na terenie Bieszczadzkiego Parku Krajobrazowego. Czy to nie jest łamanie prawa? Wiem że może za bardzo uogólniam nie podaje wam szczegółów dewastacji, wycinek itp. Uwierzcie mi nie jestem kablem (pozdro dla panów z cbś) i nie lubie jak używa się wobec mnie słowa donos.
Zakładki