Czas na kolejne konkrety. Wczoraj zebrała się kapituła rajdu i ustaliła że.
1. Każdy ma prawo w indywidualny sposób, indywidualną trasą dotrzeć do mety "Na Końcu Świata", dobierając najlepsze dla siebie tempo i wyhaczając właściwe punkty po drodze.
2. Dla osób które wolą chodzić wspólnie została wybrana trasa. Zaczynać się będzie dzień wcześniej noclegiem w Komańczy (Podkowiata ?) W następny dzień (sobota) wyjście na trasę. To specjalna wersja przebiegająca w pierwszej części lasami, później tereny odkryte, oczywiście bez szlaków. Grupę poprowadzi doświadczony chaszczownik bieszczadzki sir Bazyl.
W sprzyjających warunkach to co najmniej 6-8 godzin drogi. Nie będzie łatwo.
Ale nikt tu nie przyjedzie dla przyjemności.
Zakładki