Witam
W dniach 25.09 - 30.09 (a właściwie bez dojazdu sobota-poniedziałek) albo tydzień póżniej [a propos kto wie kiedy będzie lepsza pogoda i kolorki ?] wybieram się z dziewczyną do Ustrzyk Górnych. Będzie to nasz drugi raz w Bieszczadach.
Plan jest taki:
1 dzień (piątek) : przyjazd do Ustrzyków Górnych (samochodem z Olsztyna)
2 dzień (sobota) : dojazd autem do Przełęczy Wyżniańskiej -> Rawki -> Kremenaros -> Rabia Skała -> Wetlina -> dotarcie w jakiś sposób (np. stopem) do pozostawionego auta
3 dzień (niedziela) : dojazd/powrót autem do/z Bukowca <-> Grób Hrabiny <-> punkt widokowy na Sianki ukraińskie
4 dzień (poniedziałek) : dotajazd w jakiś sposób (stopem, autobusem, busem ?) do Mucznego -> Bukowe Berdo -> Wołosate przez siodło Tarnicy -> dojazd w jakiś sposób do Ustrzyków Grn. (ew. z buta)
5 dzień (wtorek) : powrót do Olsztyna, po drodze krótki wypad do Sinych Wirów [?]
Moje pytania:
ad. 2 dzień : Czy to realna trasa na tę porę roku (ciemno robi się ok. 17.30) ? Ktoś na forum pisał, że da się ją przejść niespiesznie w ok. 9 h - to prawda? Jeśli tak, to przy założeniu wyjścia ok. 6 rano, powinno być ok? Jakie są realne szanse dojazdu w godz. 16-17 z Wetliny do Przełęczy Wyżniańskiej?
ad. 3 dzień : Czy mój stary Ford Escort nie rozsypie się na drodze do Bukowca - słyszałem, że łatwo na niej zostawić np. tłumik? Jest coś godnego większej uwagi po drodze (Ustrzyki Grn. - Bukowiec) lub w okolicach?
ad. 4 dzień : Czym dojechać wcześnie rano z Ustrzyk Grn. do Mucznego na szlak (auto zostaje w bazie, gdyż nie wracamy tą samą trasą)? Podejrzewam, że na autobus nie ma co liczyć. Wynajęcie busa dla 2 osób drogie - pewnie z 50 zł. Pozostaje chyba tylko stop, ale to bardzo niepewne i mozna stracić mnóstwo czasu. Podobny problem będzie z powrotem z Wołosatego (nie chcemy schodzić Szerokim Wierchem do Ustrzyk, gdyż tą trasą już szliśmy a ścieżką z siodła do Wołosatego jeszcze nie) - ostatecznie czołówka i z buta asfaltem 9 km do bazy.
ad. 5 dzień : Czy realny jest, przy założeniu ok. 12 h godzin jazdy do Olsztyna, ok. 2 h wypad do Rez. Sine Wiry? Da się tam coś zobaczyć w tak krótkim czasie?
Czy taki rozkład tras w czasie będzie najodpowiedzniejszy? Zakładam, że szlak graniczny będzie najbardziej wyczerpujący, więc idzie na pierwszy ogień - z uwagi na moje kolana, które z każdym dniem łażenia coraz bardziej doskwierają (w tym roku liczę bardzo na kijki trekkingowe). Potem Grób Hrabiny jako odpoczynek od stromizm i na koniec Bukowe Berdo (mam nadzieję, że nie we mgle...).
Mam nadzieję, że ktoś przebrnął przez mojego posta i zdoła coś odpowiedzieć na moje wątpliwości. Wszelkie uwagi (oprócz odsyłania do opcji "szukaj", rozkładu jazdy PKS i tym podobnych "życzliwych rad") bardzo mile widziane.
Pozdrawiam serdecznie.
Piotr