Już postanowione - jadę za tydzień.
Hern, nie wiem czy chodzenie przez powiedzmy 3 dni w ulewnym deszczu, pomimo najbardziej wypasionej kurtki przeciwdeszczowej, uszczęśliwiło by kogokolwiek... Podobnie w przypadku błota po kolana.
Ja już wróciłam, i właśnie przez pogodę pobyt został skrócony o parę dni.. bo ile można non stop chodzić w deszczu, ślizgać się w deszczu i rozwijać i zwijać namiot w deszczu, słuchać deszczu walącego w namiot.
Dołoże jeszcze parę strumieni, które nie zawsze dało się przejść po kamieniach, ale należało ściągać buty i jazda.
Druga sprawa to ile można oglądać mgłe..
Dobry sprzęt wytrzymał ale tylko 3 dni, potem wszystkie zawilgocone rzeczy, a na koniec nawet przemoczone buty trzeba było suszyć już w pokoju na kaloryferze, który i tak na noc był wyłączany..
Chyba pojadę jeszcze raz, ale teraz będę już miała większy szacunek do prognoz pogody.
Ale to prawda z tym, że będę to bardzo długo pamiętać.
No właśnie. Jak byłem w ubiegłym roku na początku października, to na Caryńskiej, M. Rawce i Tarnicy była taka mgła, że widać było tylko na kilka metrów do przodu...
Tak, tylko że prognozy są dobre na 3 dni do przodu. Dłuższe, to już raczej wróżenie z fusów
Z pogoda jak jest to wiadomo. Najlepiej sledzic komunikaty meteo i jak sie trafi kilka dni ladnej pogody to zwijac sie i jechac w bieszczady - oczywiscie jesli ktos ma mozliwosc tak z dnia na dzien pojechac. Ja mam jechac na weekendzie 11-12 pazdziernik + do tego 2 ruchome dni albo 10 i 13 albo 13 i 14 - wszystko zalezy od pogody. Juz dzis sledze dlugoterminowe prognozy i mam nadzieje ze pogodabedzie ladna.
Mam nadzieje ze deszcz juz sie wypadal i zarowno za tydzien jak i za dwa tygodnie w weekendy bedzie przepiekna bieszczadzka jesien.
http://www.windguru.com/pl/index.php?sc=3620
Ja zajrzałam do tej prognozy, podeszłam do niej z pewnym niedowierzaniem, jednak to wróżenie z fusów mi się sprawdziło w 100% ....
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki