Strona 4 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 61

Wątek: Cmentarz w Tyskowej i duchy.

Mieszany widok

  1. #1

    Domyślnie Odp: Cmentarz w Tyskowej i duchy.

    Wybieram się tam w przyszłym tygodniu - może się spotkamy?

  2. #2

    Domyślnie Odp: Cmentarz w Tyskowej i duchy.

    [quote=buba;66053]ech...tarnawa..moje ukochane miejsce w bieszczadach! ten hotelik mial swoj klimat jak sie bylo tam samemu!!
    a dopiero jakbys spala w tym hotelu w tarnawie niznej na wzgorzu (tym bialym wielkim opuszczonym) to by dopiero nie zabraklo wrazen... gdy wiatr hustal blacha falista, kuny biegaly po korytarzach a i raz skosnookie typy siedzialy w jednym z pokoi.. ech.. tarnawa.. tam wszystko jest mozliwe!!


    Hotelu na wzgórzu nie nie ma już od dwóch lat. Niestety nie było mi dane spać w tym miejscu, ale będąc w Tarnawie, wielokrotnie wsłuchiwałam się w tę muzykę blach. Jak przyjadę, idę pod ambonę, brak mi tego .
    - ten hotel, to przykład, jak pięknie architekt potrafił wkomponować swoje dzieło w krajobraz, nie ingerując...

  3. #3
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Cmentarz w Tyskowej i duchy.

    [QUOTE=dorota z krakowa;66062!!


    Hotelu na wzgórzu nie nie ma już od dwóch lat. Niestety nie było mi dane spać w tym miejscu, ale będąc w Tarnawie, wielokrotnie wsłuchiwałam się w tę muzykę blach. Jak przyjadę, idę pod ambonę, brak mi tego .
    - ten hotel, to przykład, jak pięknie architekt potrafił wkomponować swoje dzieło w krajobraz, nie ingerując...[/QUOTE]


    co???????? jak to dlaczego??? kolo 2000r widzialam go po raz ostatni..byl w swietnym stanie... nie wierze ze sam sie zawalil.. kto mu pomogl?? po co?? nic z niego nie pozostalo?? toc to tony gruzu i blach!!! kto to wywiozl??
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  4. #4

    Domyślnie Odp: Cmentarz w Tyskowej i duchy.

    To ja może z nieco innej beczki, a właściwie z innej strony Polski, gdyż beczka podobna.
    Jest na Pomorzu miasto, które się nazywa Grudziądz, nota bene malowniczo położone na wysokiej skarpie wiślanej, z ładnym rynkiem i ciekawymi zabytkami. Byłem kiedyś w tym mieście kilka dni u mojego znajomego. Opowiadał on mi wtedy trochę o mieście i jego burzliwej historii. Przytoczę tu jedną jego opowieść, choć może nie bezpośrednio o duchach to autentyczną i dość przerażającą. Mianowicie w owym mieście, w samym jego centrum jest niewielki park, właściwie parczek. Rośnie na nim kilka starych dębów, świerków i lip, stoi parę ławek. Pośrodku parku stoi dom o dość niesamowitej architekturze. Dom ten od razu przykuł mą uwagę, więc zapytałem znajomego co to jest. Okazało się, że owy park, w którym byliśmy był kiedyś cmentarzem komunalnym. Cmentarz ten nieczynny był ponoć od roku 1920, a w latach 50’ zlikwidowano nagrobki, zrównano teren i utworzono mały park. Dom, który przedstawiam na fotografii poniżej, był niczym innym jak XIX wieczną kaplicą cmentarną i kostnicą zarazem. Ponoć też kilku możnych mieszczan pochowano w jego piwnicach. Dom ten po likwidacji cmentarza kupił jakiś facet. Kupił po okazyjnej cenie od miasta. Ale nie był on z owej okazji zadowolony. Ponoć opowiadał wszystkim, że dom jest nawiedzony. Chciał on go sprzedać, ale nikt nie chciał dawnej kostnicy kupić. Ponoć nawet jeden ksiądz z Kwidzyna odprawiał tam egzorcyzmy. Ci co tego faceta znali mówili, że strasznie się zmienił. Stał się lękliwy, nerwowy i zmizerniał. W końcu ów człowiek zmarł na zawał. Ludzie w mieście plotkowali, że się tak czegoś tam wystraszył. Dom stał jakiś czas pusty, aż kupiła go bezdzietna rodzina starszych osób. Z własnych oszczędności dom wyremontowali, wymienili okna, urządzili ogródek. I żyli w miarę spokojnie, aż jednego dnia kobieta spadła ze schodów do piwnicy i uszkodziła kręgosłup. Sparaliżowało ją i była prze wiele lat całkowicie przykuta do lóżka. Kobieta ta cierpiała na silne bóle. Jednej nocy zimą jej mąż udał się do apteki. Wyszedł z domu pośpiesznie, wziął tylko pieniądze. Po drodze ktoś go napadł i pobił. Mężczyzna zmarł. Policja nie mogła ustalić jego tożsamości. W tym czasie sama w domu została sparaliżowana żona, która również zmarła z ... głodu i wycieńczenia pozostawiona sama. Po jakiś tam czasie odnaleziono w owym domu jej zwłoki. Dom ten ponownie wystawiono na sprzedaż. Ponownie długo stał pusty i czekał na nabywcę. Ostatnio kupił go okazyjnie jakiś facet z Gdańska. Ciekawe co go w nim czeka ;-)


  5. #5

    Domyślnie Odp: Cmentarz w Tyskowej i duchy.

    Cytat Zamieszczone przez buba Zobacz posta
    co???????? jak to dlaczego??? kolo 2000r widzialam go po raz ostatni..byl w swietnym stanie... nie wierze ze sam sie zawalil.. kto mu pomogl?? po co?? nic z niego nie pozostalo?? toc to tony gruzu i blach!!! kto to wywiozl??
    BPN zadziwiająco szybko zrobił z nim porządek. Wynajęli specjalną firmę budowlaną. Myślę, że stało się to pod naciskiem jakichś unijnych przepisów (było to wspaniałe miejsce noclegu dla "skośnookich" przekraczających nielegalnie granicę...
    Przy okazji rozebrano obory tarnawskie; podobno mają powstać na tym terenie "miejsca ogniskowe" dla turystów (już był przetarg), no i parę wypasionych "leśniczówek" dla gości.
    Byłam w Tarnawie ostatnio lipiec/sierpień. Na szczęście - jak to w Tarnawie - nic specjalnego się nie dzieje. Budują kościół, który w pierwszym projekcie nawiązywać miał do tej, która tu kiedyś ...
    Plany się zmieniły, może ingerował w to jakiś domorosły architekt - znawca - w każdym razie nie jest to ładne.
    Cóż, trzeba oswoić się z nowościami i z pokorą przyjąć, że ten nasz świat już nie do końca jest naszym, a młodzi zdobywcy Bieszczadów przyjmą go i pokochają całym sercem. Tak jak my

  6. #6
    Bieszczadnik Awatar robines
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    dziura w Beskidzie Małym
    Postów
    441

    Domyślnie Odp: Cmentarz w Tyskowej i duchy.

    Budują kościół, który w pierwszym projekcie nawiązywać miał do tej, która tu kiedyś ...

    Robota idzie pełna parą-fota z 16 września
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    Jedzmy gówna, przecież miliony much nie mogą się mylić.

  7. #7
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Cmentarz w Tyskowej i duchy.

    Cytat Zamieszczone przez dorota z krakowa Zobacz posta
    BPN zadziwiająco szybko zrobił z nim porządek. Wynajęli specjalną firmę budowlaną.
    tak samo jak 60 lat wczesniej pojezdzili buldożerami po bojkowskich chalupach i cerkiewkach w ramach "rekultywacji wsi".. lata mijaja, czas plynie a ludzie sie nic nie zmieniaja..



    Cytat Zamieszczone przez dorota z krakowa Zobacz posta
    było to wspaniałe miejsce noclegu dla "skośnookich" przekraczających nielegalnie granicę...
    oj bylo...:)

    Cytat Zamieszczone przez dorota z krakowa Zobacz posta
    Cóż, trzeba oswoić się z nowościami i z pokorą przyjąć, że ten nasz świat już nie do końca jest naszym,
    trzeba szukac naszego swiata w coraz to nowych miejscach..jeszcze gdzieniegdzie mozna go znalezc.. tarnawa bez hotelu i bez obor juz nie jest dla mnie tarnawa... czasem chyba lepiej nie wracac do miejsc ktore w naszej pamieci wciaz zyja...


    Cytat Zamieszczone przez dorota z krakowa Zobacz posta
    BPN podobno mają powstać na tym terenie "miejsca ogniskowe" dla turystów (już był przetarg), no i parę wypasionych "leśniczówek" dla gości.

    a młodzi zdobywcy Bieszczadów przyjmą go i pokochają całym sercem. Tak jak my
    moze kiedys nasze wnuki beda sie napawac urokiem ruin tego co teraz stawia BPN.. hotel na wzgorzu tez kiedys byl nowy i zagospodarowany..
    Ostatnio edytowane przez buba ; 10-10-2008 o 19:47
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  8. #8
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Cmentarz w Tyskowej i duchy.

    Cytat Zamieszczone przez dorota z krakowa Zobacz posta
    Wybieram się tam w przyszłym tygodniu - może się spotkamy?
    za daleko... nawet nie wiesz jakbym chciala!!!

    a o metysowce...

    dla tych co nie wiedza- w gorcach , niedaleko turbacza, istniala taka chatka, metys byl tam chatkowym, nie poznalam go osobiscie ale ponoc byl sympatyczny ale lubial grzybki halucynogenki i w takich klimatach czesto byly u niego imprezy. Potem metys umarl, jakis czas chatka jeszcze istniala prowadzona przez jego znajomych a potem zostala zamknieta przez GPN i stala pusta..czesc z piecem byla zamknieta na klucz ale mozna bylo zanocowac w takiej jakby czesci stajennej.

    bohaterowie tej historii (chlopak i dziewczyna) poznym wieczorem dotarli do chatki, wiedzieli ze metys juz nie zyje, znali historie chaty, wiele razy ogladali zdjecia metysa i jego znajomych z wielkich imprez.. gdy przyszli chatka byla zamknieta ale wslizgneli sie do szop, rozlozyli karimaty i gawedzac o dawnych czasach zasneli. W nocy uslyszeli ze ktos otwiera drzwi szopy, poderwali sie na rowne nogi w obawie ze to gorczanscy parkowcy i zaraz im wlepia mandaty. Osob ktore weszly bylo kilka, a w jednej z nich rozpoznali metysa!!!
    - metys??? ale ty przeciez nie zyjesz!!
    - jak widzisz zyję- odparl tamten- tylko zli ludzie ( te sk***y z turbacza) chcieli mnie stad przepedzic, wiec odszedlem ale czesto wracam.. jestescie moimi goscmi, nie mozecie tu spac w stajni w zimnie- zapraszam do cieplej chaty, mamy klucze..
    Chcac nie chcac pozbierali manatki i udali sie z grupa do chatki. Byl cieply piec, dobre jedzenie, jakies napitki, gitarrrra, opowiesci o gorczanskich bacowkach i schroniskach, zdjecia, opowiesci stad i stamtad, napitki, krazace kieliszki, metys czestujacy dziwnym naparem, gitara, metys.... napitki..., wywar,.... jakas fotka sprzed lat.., wywar......, napitki......
    Obudzili sie juz poznym rankiem, slonce wpadalo miedzy belami do stajennej czesci bacowki... Chlopak obudzil sie pierwszy i pomyslal jaki zarąbisty mial sen o metysie i jego grupie, jak to ciekawe miejsce wplywa na psychike i potrafi wykreowac sen.. i to taki wyrazny sen..lezal sobie i wspominal rozne mile jego elementy.. w pewnym momencie obudzila sie jego kolezanka:
    - marcin!! wyobraz sobie co mi sie snilo!! snilo mi sie ze odwiedzil nas tu metys i zaprosil na impreze!!
    Zastygl bez ruchu...
    -cooooooo??? to mnie sie to snilo!!!
    - tobie?? to widac mnie snilo sie to samo...
    Zaczeli opowiadac sobie szczegoly swoich snow i coraz bardziej im sie robilo slabo..prawie wszystko sie zgadzalo..
    - marcin , czekaj, pamietasz ta twoja butelke nalewki wisniowej co wziales ja z domu do plecaka i na imprezie ja wyjales??
    rzucil sie do swojego plecaka, przekopal caly..butelki nie bylo.. wybiegli z chatki, zeby zajrzec przez okno do kuchni, gdzie w ich snie odbywala sie impreza.. na kuchennym stole stala pusta butelka po ich nalewce a na drzwiach wejsciowych wisiala duza klodka, taka sama jak ta ktora widzieli na tych drzwiach wieczorem..

    wysluchalam tej opowiesci w gwiazdzista majowa noc na gorczanskiej podmostowicy.. mgly sie scielily po okolicy a ja musialam isc w las do kibelka , baterie w latarce mi sie konczyly a cos szuralo po lesie i lamalo galezie.. pewnie zwierzak jak to zwykle w nocy w lesie...
    Ostatnio edytowane przez buba ; 09-10-2008 o 21:03
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  9. #9
    Ekspert Roku 2008 Awatar Jabol
    Na forum od
    12.2004
    Rodem z
    Stamtąd
    Postów
    1,096

    Domyślnie Odp: Cmentarz w Tyskowej i duchy.

    Buba... Czernobyl... plizz:)
    ...jeno być niewidzialny jak Ten co mnie stworzył

  10. #10
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Cmentarz w Tyskowej i duchy.

    Cytat Zamieszczone przez Jabol Zobacz posta
    Buba... Czernobyl... plizz:)
    wiem, moj blad..choc gwoli scislosci wedlug ukrainskiego atlasu samochodowego ktory posiadam to Czornobyl byc powinno..nie wiem jak jest na tabliczkach przy drodze.. jeszcze nie wiem ... czy powinnam rowniez napisac prypjat zamiast prypeć??
    Ostatnio edytowane przez buba ; 09-10-2008 o 22:13
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Cmentarz we wsi Żubracze
    Przez szepczący_wiatr w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 17-01-2014, 19:12
  2. Cmentarz w Dźwiniaczu
    Przez pawlem w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 14-08-2012, 21:05
  3. Żubracze - cmentarz widmo?
    Przez Piotr w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 25-02-2006, 21:39
  4. Ruskie - cmentarz
    Przez Piotr w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 13
    Ostatni post / autor: 08-09-2005, 14:13
  5. Cmentarz na Chryszczatej
    Przez bertrand236 w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 30
    Ostatni post / autor: 09-01-2005, 22:31

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •