Macie zupełną rację, ale ja wykorzystuję mojego Larka w inny sposób. W terenie nie potrzebuję patrzeć na ekranik, bo idę aby połazić. Ale po powrocie mogę prześłedzić dokładnie którędy szedłem, wysokości, prędkości i takie tam :)
Macie zupełną rację, ale ja wykorzystuję mojego Larka w inny sposób. W terenie nie potrzebuję patrzeć na ekranik, bo idę aby połazić. Ale po powrocie mogę prześłedzić dokładnie którędy szedłem, wysokości, prędkości i takie tam :)
pozdrówka :-)
Nawigację używam tylko w celu ewentualnego określenia położenia, ile do celu. Normalnie jest wyłączona, traków nie zapisuję. Natomiast faktycznie, do zabawy non stop nadają się tylko odbiorniki dedykowane. Kwestia gustu, co kto lubi.
Pozdrawiam, Tomek.
Panowie, jak widzę dyskusje na temat GPS to mi się taki realistyczny dowcip przypomina jak spotkało się 3 generałów z USA, ZSRR i Polski i chwalą się rakietami.
amerykanin, że mają takie precyzyjne rakiety że mogą w główkę kapusty trafic (bo są sterowane przez omawiany GPS),Rusek mówi, że mają tak potężne rakiety atomowe, że jak walnie to wyparuje miasto wielkości Londynu (bomba Cara), wiec nie potrzeba precyzyjnie naprowadzac, a Polak nie miał co powiedziec, bo w Polsce bieda i dziadostwo i mówi tak - a u nas w jednostce jest taki kapitan i ma taką wielką rakietę, ze mu na niej 12 gołębi siada.
Panowie, więc to są tego typu dywagacje.
Oczywiście, że GPS jest bardzo pomocny, czasem nawet nieodzowny jak chocby w bardzo gęstej mgle, w złej pogodzie, w nocy gdy nie widac gwiazd, gdy ktoś jest mocno przemęczony, do bardzo precyzyjnej lokalizacji itd itd.
Natomiast zwiedzanie gór gapiąc się ciągle w ekran GPS'a ?? to po co w ogóle gdziekowiek wychodzic, szczególnie gdy idzie sie na kilka godzin.
Nigdy Ci się nie zdarzyło, że w ciągu kilku godzin pogoda się zmieniła na taką, przy której "GPS jest bardzo pomocny" a nawet "nieodzowny"?
Nie ma powodu, aby patrzyć częściej w GPS niż w mapę i kompas. Chyba, ze chodzisz tylko po oznakowanych szlakach. W takim przypadku nawet mapa jest Ci niepotrzebna.
Zabrałem głos na temat autonomii urządzenia, gdyż dla innych dyskutantów krótka autonomia okazuje się "mankamentem". Nie sądzisz chyba, ze moim celem było chwalenie się lepszą "rakietą"?
A mnie zawsze bawi, że najcześciej o użyteczności GPSa w terenie wypowiadają się osoby, które nie uzywały tego urządzenia, lub kiedyś tam "kolega dał potrzymać". Nie twierdzę, że akurat w Twoim wypadku tak jest bo Cię nie znam, ale wsród moich znajomych nierzadko trafiają się takie osoby. Oczywiście że zawsze taka osoba może powiedzieć "nie muszę używać, żeby wiedzieć, czy jest mo to potrzebne" - to tez prawda. Tylko wiele jest rzeczy bez których można się obyc i wydaje nam się, że są nam niepotrzebne, a potem się do nich przekonujemy. Tak bylo kiedyś choćby z telefonami komórkowymi. Teraz prawie każdy turysta ich używa, a pamietam jeszcze kilka lat temu chichotano na widok człowieka rozmawiającego przez "komórkę". 90% moich znajomych wowczas się ze mnie naśmiewało, a teraz kazdy z nich ma przynajmniej jednego telkoma w kieszeni.
heheh tak teraz sobie patrzę na ten watek i przeczytalem go całego a nie tylko posty na stronie na której odpowiadałem i widzę, ze w kontekście udzielonych tu odpowiedzi, tak trochę "z dupy wystrzeliłem" z moją wypowiedzią
Wybaczcie - mea culpa, że nie przeczytałem wszystkich odpowiedzi. Nie będę teraz tego edytował, bo to bez sensu. Słowo się rzekło kobyłka u płota.
Pozdrawiam.
Panowie, fakt jest bezsporny - systemy nawigacji satelitarnej czy to GPS czy Glonass zrewolucjonizowały pojęcie prowadzenia orientacji geograficznej. Ponieważ są dzis ogólnodostępne, tanie a przede wszystkim wygodne - ludzie z tego korzystają. Wydaje mi się jednak podnoszenie takiego problemu jest zupełnym bezsensem wobec problemu chociażby dewastacji środowiska, masowej wycinki lasów, bezsensownych przepisów.
Jeszcze na początku tego tematu byłem totalnie na NIE, teraz sobie tak myślę, że w sumie fajna sprawa, wrócić do domciu i popatrzeć gdzie sie było i ile sie szło. Fajnie musi być też stanąć w jakiejś gęstwinie i popatrzeć sobie gdzie to ja się znajduję i gdzie chcę dojsć.
Mam taką prośbę, czy może mi ktoś polecić jakiś najtańszy a zarazem przydatny w bieszczadach GPS ?? Bo wogóle się w tym temacie nie orientuję i nie wiem jak to wygląda z ich dokładnością, posiadanymi mapami ... czy jak to tam w ogóle działa ?
bieszczadzkagaleria:
www.rudak-galeria.pl
Cóż tu radzić? Ze swej strony polecam Ci wrócić na początek tego wątku i odwiedzić miejsca wskazywane przez dwa linki z drugiego posta...wiele spraw z pewnością się wyjaśni.
pozdr,
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki