Rozważ jeszcze zakup modułu GPS - trzeba by szukać w używkach. Palmtop Twój ma BlueTooth-a i mógłby się nim łączyć z modułem. Moduł taki (np. szukaj takiego nr na wiadomym portalu: 4194827951) szybko łapie fix-a. Jest z własnym zasilaniem - możesz go rzucić w dowolne miejsce zapewniające lepszą "widoczność" sygnału
Przykład pierwszy z brzegu, może i tak warto by o nim coś poczytać, kolega używa Pathfinder-a (nr 4194683686 - droższy), skubany łapie pozycję prawie natychmiast.
... tak czytam i ja mam pytanie... chciałbym posiadać takie urządzenie gps (a mapę papierową w plecaku)... widzieć na tym, miejsce swojego bycia, trasę którą mam pokonać... przełączać się między dwoma mapami , albo trzema ... turystyczną, WIGówką i topograficzną....zapisać i wcześniej też wyznaczyć trasę... czytam tu i tam i zbaraniałem... jest takie urządzenie Two Nav.. Sportivia.... nada sie? ... czy lepszy Garmin?..... ale wtedy jaki.... wiem, że to jak chyba, wybór między Gibsonem, a Fenderem... czy wianem wytrawnym, półsłodkim i słodkim.... ale może jakaś rada...
Oj, przemolla . Na pewno czytałeś wątek Wojtka o mapach cyfrowych http://forum.bieszczady.info.pl/show...%82%C3%B3w-%29 i teraz masz problem z wyborem. Nie przejmuj się, to jest normalne, gdy masz szeroki asortyment do wyboru. Nie chcę aby moja rada została zrozumiana tak, jak mówi przysłowie: "każda myszka swój ogonek chwali". Od 4 lat używam Garmina Oregon 450 i te wątpliwości, o których piszesz, rozwiązuje mi bez problemu. Jednak aby wszystko zostało zrealizowane w/g Twoich potrzeb, trzeba troszkę pogłówkować. Obecnie dostępne są nowe wersje Garmina, ale są już trochę droższe. Czy w terenie spisują się lepiej?, to tego już nie wiem.
... czytałem, czytałem... i wiele w necie na różnych forach... wybór masakryczny... choć ostatnio przekonuję się do Sportivii.... poczekam spokojnie i jeszcze to przetrawię... a na razie pozostanę przy mapie papierowej... jakoś do tej pory dawała radę... ale czemu nie korzystać z dobrodziejstw postępu cywilizacyjnego
Im dłużej będziesz czekał i "trawił" oraz im więcej dyskusji będziesz czytał, tym większy mętlik w głowie będziesz miał
Zacznij od czegokolwiek, a wtedy sam się przekonasz, na czym polegają zalety i wady różnych rozwiązań. Ocenisz także, czy mapy cyfrowe to jest coś, co Ci się podoba, czy to jest w pożyteczne podczas wędrówki, czy warto wydać w przyszłości większe pieniądze na zakup lepszego lub innego urządzenia.
Moje krótkie rady na szybki start (bez uzasadniania):
1. Wariant oszczędny. Jakikolwiek smartfon na Androidzie z odbiornikiem GPS, plus jeden z dobrych programów mapowych. Taki smatrfon operatorzy często dają za złotówkę przy przedłużaniu umowy. Można też kupić z drugiej ręki za niewielkie pieniądze.
Zalety: Rozwiązanie niemal bezkosztowe, przy okazji noszenia telefonu możesz rzucić okiem na mapę.
Wady: Krótka praca na baterii, popularne modele nieodporne na wodę i trudne warunki, jakie bywają w górach.
2. Sprawdzony wariant dla wędrowca. Używany a w miarę nowoczesny Garmin, np. polecany przez Zbyszka Oregon lub nieco mniejszy Etrex.
Zalety: Wodoodporny, długa praca na typowych akumulatorkach AA. Obsługa map rastrowych, dostępnych jest dużo dobrych map wektorowych.
Wady: Nienajlepszy wyświetlacz do obsługi rastrów, nie kupisz za symboliczną złotówkę.
Oczywiście jest kilka innych wariantów, np. dla minimalistów, dla tych, co mają za dużo pieniędzy, dla tych, którzy lubią dużo nosić, dla tych, którzy lubią być królikami doświadczalnymi, itp. Ale obiecałem, ze będzie krótko, więc nie rozwijam tematu.
Jeśli sam nie spróbujesz, to będziesz czytał, czytał, czytał, czytał i trawił, trawił, trawił , trawił, trawił
Palmtop oddany, teraz mam taką wątpliwość :)
Parę miesięcy temu pożegnałem się z kolejnym smartfonem, doprowadzony do pasji ciągłym rozładowywaniem się baterii. No nie byłem w stanie się przestawić... Ale teraz nie potrafię z powrotem przestawić się na jednobryłowy aparat - co prawda zapominam, gdzie jest ładowarka, ale ciągle mi czegoś pod ręką brakuje. Na przykład nawigacji :) Potrzebuję jej na co dzień do samochodu, czasem na rower, a parę razy w roku w góry, więc rozważałem opcję, żeby kupić oddzielne urządzenie w rodzaju Garmin Oregon, które by sobie spokojnie leżało i czekało na swój dzień. Oglądałem go nawet w sklepie, ale trochę mnie niepokoi mały wyświetlacz. Poza tym przeczytałem (n-ty raz) ten wątek i wychodzi mi, że sensowniej jest jednak przeprosić się ze smartfonem, bo - w stosunku do moich potrzeb - ma najlepszy stosunek ceny do funkcjonalności.
Co uważacie? :)
Ostatnio edytowane przez Marcowy ; 14-05-2014 o 16:13 Powód: znalazłem lepszy wątek
Mogę ci tylko polecić smartfon o długim czasie działania - obecnie np Sony Xperia Z2 lub Xperia Z1 Compact ma 3-5 dni życia - oraz mocny powerbank do reanimacji.
Pozdrav
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki