Sandomierz rozczarowuje. Też go zaliczyłem kiedyś wracając do Warszawy z Biesów. Zjedliśmy tam obiad, który był niejadalny. Kazimierz zdecydowanie ładniejszy, tylko te dzikie tłumy w Kazimierzu. Niemal jak na Krupówkach. Wracając do Warszawy warto zaliczyć Łańcut.
Hmm.Może dlatego ,że Sandomierz "zaliczyłeś" masz takie odczucia?Moim zdaniem nie można porównywać totalnie komercyjnego Kazimierza do Sandomierza.Sandomierz jest po prostu normalnym miastem a nie tandetnym jarmarkiem komercji.Oby jak najdłużej nie był zaliczany.
Mnóstwo ludzi istnieje,ale takich co naprawdę żyją można wskazać palcem...
Zakładki