Lutek puscil baka ktory dokonal samozaplonu nad wetlina , i takie ceregiele robia z tego.
Lutek puscil baka ktory dokonal samozaplonu nad wetlina , i takie ceregiele robia z tego.
Może ?Dziś otrzymałem dzięki temu forum informację o obserwacji duzej kuli światła w sierpniu 2007 (?) ktora poruszała się nad lasem w Wołosatem - obserwowało to kilka tamtejszych osób .Kula wydobywała głosny dźwięk. Czekam na inne informacje ,jak widać w Bieszczadach też coś sie ''dziwnego '' dzieje
nie tylko w innych rejonach Polski
Opiszę tutaj to co ja widziałem. Jesienią prawdopodobnie coś ok. 91,92 roku w nocy ale chyba przed dwunastą zaobserwowaliśmy na niebie obiekty lecące miarowym tempem niezbyt szybko. Obiekty kierowały się z nad Zalewu Solińskiego w kierunku wschodnim po pewnym czasie jednak zniknęły za grzbietem Otrytu co wskazywałoby że tor lotu mógłbym bardziej określić jako północnowschodni. Obiekty wyglądały bardzo podejrzanie... zapamiętałem tą obserwacje dobrze choć miałem naście lat. Obiektów było ok. 10, wiekszych i mniejszych. Dokładnej liczby nie podam gdyż nawet wtedy z emocji ich nie policzyliśmy. Było ich conajmniej 3 lub 4 duże i drugie tyle tych mniejszych. Zdawało się że obiekty lecą relatywnie blisko ale to było chyba złudzenie (brak skali porównawczej). Jak już wspomniałem leciały gromadą zachowując odstępy ale bez szyku kształt formacji najbardziej przypominał łzę jej front był najszerszy. Obiekty te żywcem przypominały księżyc ze swoja poświatą. Najjaśniejsze można powiedzieć kremowo żółte były owale obiektów otoczone aurą czy poświatą. Do niczego mi to nie pasuje widziałem trochę zdjęć i filmików n.o.l.-i ale to nie to. W ufo światła są jakieś takie elektryczne czasem widać okna czy dysze etc. a to było takie.....no.....księżycowe...bardziej jakby naturalne ki diabeł nie wiem, ale story jest ałtentyk jak ktoś chce może sprawdzić. Pamiętam że nazajutrz w szkole dowiedziałem się że ludzie co siedzieli nocą przy wędkach nad Soliną widzieli toto i podobno było o tym w prasie, ale nie wiem w jakiej gazecie
Jak było to przed dwunastą w nocy to na pewno miejscowe czarownice leciały na sabat.
One tak mają. Lubią czasem spotkać się przy babskim ognisku, czasem zbłąkanego turystę udręczą, czasem nie..
Długi
Ciii....
Nie wolno zdradzać naszych tajemnic.
Bardzo interesujące zjawisko obserwowaliście, samoloty to raczej nie były. A możesz jeszcze podać orentacyjną wielkość tych wiekszych obiektów np w porówaniu do Ksiezyca w pełni lub gwiazdy Wenus najwększej i najjaśniejszej na nocnym niebie. Ile trwała cała obserwacja - czy obiekty szybko czy pomały poruszały się ?
Ja w swoim archiwum posiadam relacje z 1985 roku gdzie podczas wyrąbu lasu w okolicach Mokre w biały dzień zaobserwowano czarny obiekt w kształcie dwu wypuklego dysku ktory zawisał nieco pod kątem nad lasem po około 13 sekunadach obiekt po prostu znikł. Na podstawie obliczeń stwierdzono ze NOL miał około 10 metrów srednicy, 670 m był oddalony od świadka oraz zawisał około 210 m nad ziemią.
Możliwe, że to balony stratosferyczne wypuszczane w tamtych latach przez Szwedów do badań nad pogodą. Znajomy astronom, który prowadził wiele lat obserwacje w Roztokach Górnych wytropił je nad Bieszczadami.
No chyba, że balony ale nie stratosferyczne a zerwane z festynu na rynku w Krośnie![]()
Dla niedowiarków ja nie mówię że w środku siedziały zielone ufoki etc. NOL niezidentyfikowany obiekt latający najlepiej jak pozostanie niezidentyfikowany wtedy najlepsza zabawa z rozkminianiem sprawy. Dobra zabawa jest również jak taki niedowiarek zobaczy coś niewytłumaczalnego i się jaką, zapowietrza, bredzi usiłując tłumaczyć ja to kwituje prostym ufo, duch itd.
Wracając do obiektów najmniejsze były większe od gwiazd czy lampek samolotu (nawet lecącego nisko) najwieksze zaś były mniejsze od wschodzącego jesiennego księżyca z tego co zapamiętelem oczywiście.
Wiecie jak dużo gwiazd jest na niebie w sierpniu w bieszczadach kiedyś wpatrywaliśmy się w nie godzinami leżąc na kocu. Wtedy też zaobserwowaliśmy pierwsze tzw sputnki czyli popylające po nieboskłonie gwiazdki. Nic dziwnego niby co nie ale ale niektóre popylały zmiennym tempem raz stając raz przyspieszając inne zaś potrafiły lecieć zygzakiem jak pijane. Najdziwniejsze co nam się przytrafilo gdy raz w taką gwieździstą noc obserwowaliśmy niebo to eskadra. Poprostu gwiazdy spierdoliły tzn 3|4 poleciało sobie pozostawiając na niebie niedobitki. Aha nie silcie się na tłumaczenie tych zjawisk ja tylko zdaję relacje a niektóre racjonalne tłumaczenia brzmią równie głupio jak bleblanie ufolubów.
Osobiśie na balony mi to nie wyglada po pierwsze ilość, ksztalt ''formacji' oraz te halo wokół obiektów ? Ciekawosć z jaką sie jeszcze prędkościa poruszały i ile minut czy sekund było to obserwowane wówczas będzie w miarę możliwe wyeliminowanie teorii balonów. Nikt tu oczywisce o 'kosmitach'' nie mówiale obserwacja być mzoe pokrywa sie z falę obserwacji nad Europę 5 listopada 1990 rok ukiedy to od Hiszpani po Rosję obserwowano dziwne obiekty róznych kształtow, kolorow itp. wiem że tą z 5 listopada ktos obserwował (2 osoby) w Lesku i opisywał jako czytelnik w Nieznanym Swiecie był to ogromny jakby półokrągły obiekt a za nim ciagnęło sie wiele mniejszych kul. Relacje tą gdzieś mam w swoim archiwum.
Jestem ciekaw czy ktos z turystów lub tamtejszych mieszkańców natknął sie też na dziwne kregi lub pierścienie w trawie wypalone lub w żbożu oto taki przyklad
http://spotkaniaznieznanym.blog.onet...242,index.html
Obiekty właśnie leciały wolno... ciężko czas podać wiecie jak w takich akcjach się wlecze. Powiem tak... ktoś wychylony w oknie zaalarmował mnie swoim zachowaniem wychyliłem się i ja i zobaczyłem... chwile poobserwowaliśmy wspólnie oniemieli... potem zawołaliśmy trzecia osobę która przybiegła z sąsiedniego pomieszczenia i zdązyła jeszcze na końcówkę eskadry. Obiekty nie zatrzymywały się przez ten czas myślę jednak że nie trwało to dłużej niż minutę.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki