Jeśli w budynku odbywa sie jakaś impreza, która mi przeszkadza to omijam ten budynek. Zawsze można się zdrzemnąć w lesie. Poza tym sama mówisz, że byli dla Was mili, a że chcieli sobie pokrzyczeć... Przecież to nic zdrożnego. Gdybyscie były na prawdę zmęczone to walnęłybyście w kimono i tyle...
Poza tym to po przejrzeniu wcześniejszych postów dochodzę do wniosku, że nie bardzo ma sens ta cała dyskusja. Nikt nikogo na siłę nie przekona. Każdy w inny sposób rozumie degustację napojów z etanolem w składzie. A tak na marginesie to wspomnę że walą wszędzie i do od czasów Noego. Nie widzę różnicy pomiędzy Bieszczadami a innymi zakątkami Karpat. Generalnie piją mniej tam, gdzie mniej ludzi jest. Chyba nie zdarzyło mi się łyknąć odrobinki tylko w Gorganach. Oczywiście cały czas mówię o najprawdziwszych z prawdziwych turystów, którymi są ci, co wedrują ścieżkami górskim.
Ostatnio edytowane przez marcins ; 22-10-2008 o 20:28
Marcin
a byles w chatce lesnikow za osmołoda? tam gdzie sie konczy blotnista droga na gruzawik a zaczynaja lesne sciezki na ihrowiec? tam czesto pomieszkuja drwale ktorzy baaardzo lubia czestowac turystow :) a z zapasem na droge to faktycznie by trzeba byc desperatem zeby po gorganach wodke nosic a nie wode ktorej tez brakuje (jak ciezar zblizony! a do sklepu daleko!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Ot taka już gościnność naszych wschodnich sąsiadów.
Poza tym z wodą nie jest aż tak źle. Trzy litry w plecaku na głowę to nie aż tak wiele, a w ciągu dnia zawsze mija się kilka źródełek i potoków.
Choć kiedyś jak ze znajomymi z Ukrainy robiliśmy pierogi ruskie na ognisku to byłem świadkiem, jak u pasterzy dokonali wymiany - 1.5 litra spirtu za 1.5 litra śmietany.
Marcin
Przepraszam, ale w tym wypadku nie rozumiem.
Dlaczego niby ja mam omijać miejsca w których chcę być dlatego, że ktoś inny w tych miejscach zachowuje się niekulturalnie ?
(ot choćby jak opisałeś szcza pod drzwiami)
Gdyby tak było - musiałabym omijać coraz to więcej i więcej miejsc w górach.
W sumie to właściwie tak jest. Omijam miejsca w których wiem, że mogę się spodziewać libacji. W ten sposób omijam coraz więcej miejsc.
Żeby nie było, że tylko marudzę - ja też bardzo lubię od czasu do czasu poimprezować w górach (nawet nie koniecznie przy alkoholu, ale chodzi np. o głośne śpiewanie), ale wtedy kiedy się umawiamy na imprezę wybieramy miejsce, które mamy "na wyłączność" i zwyczajnie wszyscy uczestniczący nastawiają się na to, że będzie się śpiewać do rana. Nikomu wtedy nie przeszkadzamy.
Takich imprez nie robimy na ogół w ogólnodostępnych schroniskach, a jeżeli nawet - to w listopadzie, kiedy innych turystów tam nie ma.
W naszej chatce w Lachowicach często bywają imprezy całonocne, ale jakby ktoś chciał spać (lub przyjeżdża z małymi dziećmi) to jest wydzielone jedno pomieszczenie, odległe od miejsca w którym się śpiewa.
W tym pomieszczeniu jest cicho i można spać.
W sumie wszystko się sprowadza do tego "żyj i daj żyć innym", a nie wszyscy tego niestety przestrzegają.
Jednak doskonale rozumiem, ze marudzenie tutaj na forum i tak nic nie da.
Pozdrowienia
Basia
niby ktore to pomieszczenie?? bo ja go nie odnalazlam.. o pewnej godzinie mi sie na imprezach wlacza instynkt szukania cichego miejsca ale akurat na adamach go nie odnalazlam (zima oczywiscie bo latem to sa tez komorki na drewno :) a akurat na adamach zgubilam stopery do uszuwidzialam ze dzieciaki to spaly na gorze, w tym mniejszym pomieszczeniu za drzwiami, ale cicho to tam nie bylo... ale dzieciaki przyzwyczajone spaly jak aniolki. Mnie zasnac sie nie udalo, ale nie wpadlam na to zeby isc i komus psuc impreze bo spiewa (i to ladnie) o 3 w nocy..) jak jade do chatki to sie na to nastawiam.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Uff !
'Przebrnąłem"przez te osiem stron. Tak się zastanawiam (zawsze przy tego typu "dyskusjach") "dlaczego nie potrafimy pięknie różnić się"(cyt.)(dotyczy to tego jak i każdego innego tematu gdzie zamiast konkretnej..... pojawiają się "pouczające"innego.
Są co lubią i są co nie . Ale to nie powód do .... "takiej"..... .
Zakończmy tą .......... (nie naprawimy ......innych tą .... )
Pozdrawiam PF
ps
....I kto to ......... ten co ..... . Ci co mnie nieco znają ... pewnie się ... uśmiechną
symboliczny sens.. :) zupelnie przypomnialo mi sie spotkanie z pewnymi łemkami w regetowie, ktorzy za alkoholem nie przepadali, bo ma sie po nim kaca, jest niesmaczny itp ale za to poczestowali nas kropką :D wlasnie oni mowili cos o symbolicznym sensie i nie mylili sie.. to byla wspaniala impreza, jedyna w swoim rodzaju!
czasem wiadomo :) jest pare takich chatek w gorach gdzie jak sie jedzie to wiadomo po co.. i wiadomo ze nie siedzi sie tam przy herbacie, w nocy sie spiewa, gra i malo spi. Pamietam jak pare lat temu w chatce AKT w karkonoszach jakis koles poszedl poskarzyc sie do chatkowego ze jest 22 a tu ktos gra na gitarze i mu to przeszkadza.. chatkowy doznal takiego szoku ze zaniemowil na pol godziny, ze ktos wogole przyjechal tam spac..
a z bacowkami to rzeczywiscie loteria.. acz ja raczej trafialam na dwa przypadki
- bacowka pusta
- bacowka z ludzmi= impreza
no sa jeszcze bacowki z pasterzami w srodku, acz w takich bacowkach to juz totalnie sie nie da przesiedzic przy herbacie.. wiec jak chce spac to takie omijam szerokim łukiem![]()
Ostatnio edytowane przez buba ; 22-10-2008 o 20:17
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Dodałbym trzecią ewentualność:
3. Kiedy proces otrzymywania zacnego trunku okupiony został długoletnimi doświadczeniami z recepturą , wieczorami spędzonymi na obsłudze skomplikowanej aparatury w ścisłej konspiracji, niezliczonym degustacjom mającym na celu uzyskanie doskonałych walorów smakowo-zapachowych, narażaniem własnego zdrowia i wolności kosztem uzyskania kilkuset ml zniewalającego płynu.
To tez powinno uzasadniać publiczną degustację.
Pozdrawiam
Przemek
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki