Dzięki Anyczka za dobre słowo. Przez chwilę poczułam się jak stara, zasłużona alkoholiczka.
Nie cierpię świętojebliwości. Chodzenie po górach ma nam sprawiać przyjemność. Tam wszyscy jesteśmy równi i ci świętojebliwi, i ci ubrani w kostiumy prawdziwch ludzi gór, i taka stonkowata stonka jak ja co to czasami na szlaku kielonek opróżni.
A wogóle po kiego diabła im są potrzebne kieliszki?Z gwinta lepiej smakuje.
Zakładki