Takie prawo faktycznie obowiązywało w stanie wojennym (wiadomo co miało na celu), ale teraz nic o czymś takim nie słyszałam.
W chatkach studenckich (nie mają statusu oficjalnych schronisk) regularnie odbywają się "zgromadzenia" po 50, 70 i 100 osób i nikt się nie doczepia.
A jakbym chciała zaprosić do siebie 50 znajomych (mam duże mieszkanie) to co - nie mogę ?
Nie rozumiem tego.
Mogę ewentualnie poszukać w informatycznych systemach prawnych, które mam dostępne.
Pozdrowienia
Basia




Odpowiedz z cytatem
Zakładki