Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 12

Wątek: Film

  1. #1
    Bieszczadnik Awatar Barnaba
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Festung Posen
    Postów
    1,624

    Domyślnie Film

    Dziś, niejako dzięki innej forumowiczce (ale ona o tym nie wie) dotarłem do czegoś niebywałego:


    Nasze Miasto podaje:

    W tym roku, poza występami zespołów ludowych z kilku europejskich krajów, był też pokaz filmu „Akcja Wisła”. – Film powstał na podstawie mojego scenariusza – opowiadał prezes Kopcza. – Znam problem wysiedleń Łemków na ziemie zachodnie tylko z opowiadań. Ale myślę, że wiernie odtworzyliśmy te zdarzenia.

    I tu trailer:
    http://www.youtube.com/watch?v=7WODz...eature=related


    Więc tak, skoro już wiem że coś istnieje, trzeba by namierzyć posiadacza, rozejrzeć się za szlachetnym wypełnieniem szkła, i dosiąść się obejrzeć. Czyż nie?
    https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!

  2. #2
    Bieszczadnik
    Na forum od
    12.2005
    Rodem z
    Biecz
    Postów
    40

    Domyślnie Odp: Film

    Filmowy pomnik Anna Rydzanicz

    Zyndranowa - wieś na Przełęczy Dukielskiej, nazwę zawdzięcza swemu założycielowi, sławnemu rycerzowi polskiego średniowiecza – Zyndramowi z Maszkowic. Niedaleko w czasie II wojny światowej rozegrała się krwawa bitwa pomiędzy wojskami hitlerowskimi a czechosłowackimi. Czesi i Słowacy stracili wszystkie swoje czołgi. W 1947 roku w ramach Akcji Wisła wysiedlono stąd rdzennych mieszkańców wsi - Łemków. Dzisiejsza wieś, zamieszkała przez trzydzieści rodzin, łemkowską jest w połowie. W Polsce i za granicą słynie z jedynego prywatnego skansenu łemkowskiego. Najbardziej znanym mieszkańcem wsi jest jego założyciel, Teodor Gocz.
    - Wróciłem tu pod koniec lat 50., wtedy myślałem, jak tu moją rodzinną chyżę przekształcić w muzeum. I tak to się zaczęło, skansen założyłem w 1969 roku - mówi Teodor Gocz.

    LIPIEC 2002

    W 55. rocznicę Akcji Wisła Stowarzyszenie Łemków postanowiło zrealizować pełnometrażowy film fabularny, opowiadający o tamtych wydarzeniach. Scenariusz Andrzeja Kopczy ukazuje tragedię Łemków z perspektywy jednej rodziny.
    Mamy ślub wnuczki, śmierć babci, aresztowanie pana młodego za udział w partyzantce ukraińskiej, a przede wszystkim przymusową deportację.
    To właśnie zyndranowski skansen, wnętrze rodzinnej chyży Teodora Gocza, ma zagrać dom Kościaków, bohaterów filmu.
    1 lipca, popołudnie, pierwszą sceną, do której przymierzają się filmowcy, jest modlitwa babki Marii, która właśnie przyjechała na ślub wnuczki Oleny. W tej roli pani Olga Peregrym. Aktorka klęka przy ławie na środku izby, obok pieca, i żarliwie wczuwa się w tekst. Niespodziewanie pani Oldze płyną łzy po policzkach i nie jest to bynajmniej efekt charakteryzacji. Ożyły wpsomnienia. Urodzona w 1931 roku, dobrze zapamiętała tamte wydarzenia. Reżyser na chwilę wstrzymuje pracę na planie, pani Olga uspokaja się i decyduje, że scenę modlitwy przeniesie się na jutro.
    pani Olga Peregrym ogląda gospodarstwo filmowej wnuczki Dziś jeszcze ekipa kręci sceny rozmowy Marii z oficerem Wojska Polskiego, dawnym akowcem, przyjacielem poległego syna Piotra, teraz egzekutorem decyzji władz. Przeszłość porucznika zna tylko ona. Jest jeszcze fotografia poległego Piotra, żołnierza AK, z oficerem, którą ten ofiaruje matce. Pani Olga kreuje hardą Łemkinię. Mimo wieku, choroby i pasma tragedii rodzinnych nie da się wysiedlić - woli umrzeć.
    Scenę śmierci Marii kręcimy dwa dni później. W realiach filmowych, po niedzielnym nabożeństwie i ślubie wnuczki, zamiast wesela wieś czeka exodus. Maria, mimo nalegań porucznika, nie daje się ruszyć z ławy przy piecu. Tu jest jej miejsce. Pada wystrzał. Oficer ma wyrzuty sumienia, bo kiedyś to właśnie ona ratowała mu życie. Wpada przerażona córka Anna z rodziną. - Zabiliście ją - powietrze rozdziera stwierdzenie Anny. Jej matka, oparta o piec, wydaje się pogrążona we śnie, jakby trwała na posterunku.
    - Pisząc scenariusz myślałem o pokoleniu Łemków, które przeżyło te wydarzenia, a jednocześnie o młodych, być może nie pojmujących wagi tamtych chwil - mówi Andrzej Kopcza, reżyser filmu. - Moim zamierzeniem jest wzniesienie pomnika ofiarom Akcji Wisła, a także twórcom współczesnej łemkowskiej kultury. Pisząc, myślałem o konkretnych osobach, postaciom filmowym nadałem niektóre ich cechy. Dzięki temu w filmie będzie można obejrzeć najwybitniejszego współczesnego łemkowskiego poetę Petra Trochanowskiego - Muriankę. Główne role odtwarzają aktorzy teatru Stowarzyszenia Łemków w Legnicy.
    Olena i Paweł Pierwsze sceny w filmie to przyjazd matki. Kręcone są 4 lipca, w czwartek. Raptem okazuje się, że na wsi jest problem z wypożyczeniem inwentarza. Tu pomocny okazuje się pan Teodor Gocz. Przed południem na plan wozem przyjeżdża miejscowy gospodarz. Klacz jest młoda, narowista - nie czuje kamery, w lipcowym upale pada ofiarą bąków. Stefan Kosowski, filmowy Dymitr Kościak, ma problemy z utrzymaniem konia w ryzach. Pierwsze ujęcie z udziałem zwierząt przypominają sceny z cyrku Monty Pythona. Pada komenda: "Kamera! Akcja!" i wóz, na którym siedzi babcia, podjeżdża do bramy przed zagrodą. Koń gwałtownie hamuje i ogrodzenie przewraca się na ziemię z lekkością pudełka od zapałek. Za chwilę powtórka ujęcia, brama znów leży na ziemi. Zza kamery dobiega salwa śmiechu. Następne ujęcie na szczęście "jest do wzięcia".
    W powietrzu wisi burza.
    Do sfilmowania pierwszego ujęcia ze scenopisu ekipa ustawia się nad brzegiem górskiego potoku Panna, okalającego skansen. Na drugim brzegu, z odległości pięciuset metrów, górską drogą, od strony białej kapliczki, wyjeżdża wóz naładowany gospodarskimi sprzętami. Dymitr Kościak przywozi teściową, na furze zalegają sprzęty pozostałe po pożarze jej chyży. Siedzący z tyłu wozu syn Michał trzyma na łańcuchu czerwoną krowę. Zwierzę idzie opornie. Chmury zniżają się coraz bardziej, od słowackiej strony słychać grzmoty. Właściciel inwentarza niepokoi się: - Pani, mam do domu jeszcze dobry kilometr.
    oficer z kompanią Jednak produkcja filmowa rządzi się swoimi prawami i ujęcie trzeba powtórzyć. Wielkie krople deszczu spadają na ziemię. Ostatnie ujęcia powstają w scenerii letniej burzy.
    We wtorek, 9 lipca, ekipa przenosi się do Gorlic. Stamtąd bliżej do Leszczyn i Kunkowej, gdzie będą kręcone sceny zbiorowe.
    Dzień zapowiada się upalnie, od rana przed cerkwią św. Łukasza w Leszczynach czeka grupa statystów. Oni zagrają mieszkańców wysiedlanej wsi i polskich żołnierzy przeprowadzających akcję wysiedleńczą. Statystów przywiózł autobus z Legnicy.
    We wsi poruszenie, filmowców jeszcze tu nie było. Zdjęcia miały się rozpocząć o 10. Niestety, zwijanie obozu filmowców w Zyndranowej oraz sprawy organizacyjne przeciągnęły się. Szefostwo ekipy wysiada z samochodu, w tłumie słychać głosy niezadowolenia, minęło południe. Przed ekipą naprawdę męczący dzień. Zgodnie z planem filmowców najpierw czekają sceny ślubu. Zagrają w nich wnętrza tej właśnie cerkwi.
    Świątynia w Leszczynach należy do najpiękniejszych w tej części Beskidu. Tu naprawdę czas ma inny wymiar, rzeczywistość zdaje się być wzięta poza nawias.
    W ławkach czekają goście weselni: kobiety w ludowych strojach, mężczyźni mniej na ludowo, raczej w marynarkach, dzieci. Księdza zagra Michał Sandowicz, wnuk św. Maksyma Sandowicza, rozstrzelanego przez austriackich żołnierzy w 1914 roku za trwanie przy prawosławiu.
    Leszek Kołtko w pełnym rynsztunku, gotowy do zdjęć - Wzoruję się na moim ojcu, on celebrował liturgię powoli, z namaszczeniem - mówi Michał Sandowicz, nie tylko wnuk, ale i syn księdza, w cywilu doktor inż. architekt.
    Prawdziwym duchownym na planie jest ksiądz Andrzej Kwoka, pełniący funkcję koordynatora i konsultanta do spraw liturgicznych, proboszcz parafii w Leszczynach i Kunkowej. W filmie, wmieszany w tłum, zagra weselnego gościa. W przerwach ujęć całą ekipę częstuje na plebanii pyszną grochówką.
    Po sytym obiedzie ekipa pospiesznie przenosi się do Kunkowej. Tutejsza cerkiew pokazana będzie tylko z zewnątrz. Jest późne popołudnie, za chwilę ekipie siądzie ekspozycja, tak językiem filmowym mówi się o przerwaniu zdjęć spowodowanym brakiem światła, a tu jeszcze trzeba nakręcić sceny wychodzenia orszaku weselnego z cerkwi.
    10 lipca przed cerkwią w Kunkowej powstają sceny wysiedlenia wsi. Po niedzielnym nabożeństwie i ślubie Oleny i Pawła, pod świątynią na mieszkańców czeka wojsko. Tu odbywa się apel wysiedlanych Łemków. Sierżant czyta listę wysiedlanych mieszkańców. Na hasło "Barna Maria" z tłumu pod nogi oficera rzuca się niepozorna kobieta, przejmująco błagając: - Pane, ne wysedlajte nas!
    Rola, choć epizodyczna, zwraca uwagę kreacją aktorską. Pani Hania Trochanowska zbiera za nią brawa. Spontanicznie oceniamy, że jest to jedna z najlepszych scen w filmie.
    W czwartek 11 lipca ekipa zamierza nakręcić scenę aresztowania starosty weselnego i filmowego psalmisty Teodora Kościaka. W tę rolę wciela się Piotr Trochanowski, poeta i krynicki psalmista.
    statyści z Legnicy - dziadkowie i wnuczęta Scenopis zapowiada spalenie chyży Fecia, tak po łemkowsku brzmi zdrobnienie od imienia Teodor. Reżyser od początku podchodził do tej kwestii z dystansem, film jest przecież niskobudżetowy. Zaproponowano, żeby wykorzystać niszczejącą i opuszczoną chyżę, ale takich na Łemkowszczyźnie coraz mniej, bo albo znalazły nowych właścicieli, albo zniszczały do cna.
    Przed cerkwią w Kunkowej zbiera się ekipa. Nie wiadomo, co począć z wypędzeniem i pobiciem filmowego opozycjonisty. Wybawieniem okazuje się propozycja naszego filmowego sierżanta Stefana Dydaka, którego ciotka mieszka we wsi i zgodziła się użyczyć swej chyży filmowcom z zastrzeżeniem, że nie ma mowy o żadnym podpalaniu. Chata znajduje się na końcu wsi za rzeczką. Aby do niej dotrzeć, trzeba pieszo przejść wąską kładką. Chyża z zapierającym dech w piersiach kwiatowym ogrodem urzeka nas od razu.
    - Jak to się ma do chaty Fecia, starego kawalera? - pytam Muriankę.
    - Wiesz, on jest ekscentrykiem kochającym przyrodę - wyjaśnia poeta.
    Ostatnie sceny ekipa kręci trzynastego lipca. Pod cerkwią w Kunkowej jeszcze tylko do zrealizowania aresztowanie Pawła, rozstanie świeżo poślubionych małżonków i przerwa w zdjęciach.
    - Na razie zrealizowaliśmy 80 procent materiału. Jeśli pozwolą nam na to fundusze, dokrętkę planujemy w drugiej połowie sierpnia, zaś premierę jesienią - mówi reżyser.

    LIPIEC 2003

    Józef Madzik, kustosz muzeum w Bartnem Niestety, już w sierpniu ubiegłego roku było wiadomo, że produkcja filmowa przekroczyła planowany budżet i o dokończeniu zdjęć nie mogło być mowy. Materiał trafił na półkę i musiał odczekać rok. Z początkiem czerwca, na miesiąc przed planowanymi zdjęciami, Andrzej Kopcza prosił ludzi z ekipy o rezerwowanie wolnego terminu między 7 a 13 lipca na dokończenie dzieła, jak żartobliwie na planie mawiało się o tej produkcji.
    9 lipca, Bartne. Wieś w powiecie gorlickim zapisała się w kulturze łemkowskiej jako miejsce najbardziej udanych watr. Liczy około pięćdziesięciu numerów, jest tu czynna cerkiew prawosławna, sklep, przystanek PKS. Tu będą kręcone sceny wysiedlenia wsi, największe sceny zbiorowe z inwentarzem. Od rana na plac u podnóża cerkwi grekokatolickiej świętych Kosmy i Damiana z 1842 roku, obecnie muzeum, zjeżdżają wozami z ekwipunkiem okoliczni gospodarze. Wozy wypełnione sprzętami domowymi, skrzyniami, gotowe do wymarszu. Oni zagrają mieszkańców wysiedlanej wsi. Niektórzy wydają się być tak autentyczni, iż ma się wrażenie przeniesienia w czasie do owego pamiętnego 1947 roku.
    Uwagę zwraca niewysoki mężczyzna, smagłej urody, ubrany w czarną kurtkę i stary kapelusz tego samego koloru z dużym rondem. Na plan filmowy przyjechał drabiniastym wozem zaprzężonym w kasztankę. Klaczy towarzyszy jej źrebię. Leszek Kołtko z sąsiedniej wsi Bodaki nie pamięta tamtych wydarzeń, urodzony w 1952 roku w dawnym województwie zielonogórskim, na Łemkowszczyznę wrócił wraz z rodzicami w 1958 roku. Tu mieszka i pracuje, czasem tylko tęskni za podwórkiem, gdzie stawiał pierwsze kroki.
    Piotr Trochanowski i Paweł Dziamba - filmowi aresztanci - Chciałbym jeszcze choć raz je zobaczyć, sprawdzić, czy jest takie, jakie zapamiętałem - wzdycha.
    Dzisiaj zagra na pierwszym planie gospodarza opuszczającego swą wieś.
    Podobnie jak rok temu statystów przywiózł autobus z Legnicy. Na planie trzy pokolenia statystów - babcie, rodzice i wnuczęta. Starsi Łemkowie pamiętają tamte chwile, przyrównują je do sytuacji na planie.
    - Wozy były bardziej naładowane, brakuje pierzyn - podsumowuje starsza kobieta.
    - Tylko konie i krowy? - dziwi się statystujący mężczyzna. - Przecież wysiedlano też z kozami i owcami...
    Tuż przed dwunastą ze wzgórka sprzed cerkwi pada reżyserska komenda: - Kamera! Akcja!
    Po roku przerwy w pracy na planie "Akcji Wisła" operator Sebastian Wojtarowicz, absolwent katowickiej filmówki, wprawia kamerę w ruch. W dolince przed cerkwią porozstawiano wozy z dobytkiem, przy nich stoją płaczące kobiety. Na wozach siedzą małe dzieci, wytłumaczyć im, że mają zagrać smutek, trudno. Powoli wczuwają się w sytuację, spuszczają głowy. Wysiedleńców otaczają żołnierze. Krowy rasy czerwonej z konieczności występują na dalszych planach. Po pierwsze o rasę z tamtego czasu trudno, po drugie, niestety i te zwierzęta dotknęło piętno naszych czasów - odblaskowo żółte kolczyki w uszach. Ktoś w tłumie żartuje, że należy zrobić krowom ochraniacze na owe klipsy w kolorze ich umaszczenia.
    Okazuje się, że Bartne jest już znane filmowcom. Przed kilkunastu laty przez kilka dni kręcono tu sceny do polsko-amerykańskiego filmu o zagładzie Cyganów "I skrzypce przestały grać". Obecny na planie Józef Madzik, od 1966 roku opiekujący się cerkwią-muzeum, był wtedy statystą. Próbuje porównać tamtą produkcję z dzisiejszą. Ta wydaje się bardzo skromna - orzeka.
    Ludzie na planie mają jednak przeczucie, że powstaje coś niepowtarzalnego, być może urastającego do rangi dzieła narodowego, bo dotychczas nikt nie nakręcił filmu fabularnego o Akcji Wisła.
    Tę niepowtarzalność chwili daje się wyczuć po południu, kiedy kręcone są dalekie plany. Wozy sprzed cerkwi ustawiają się w szpaler i po komendzie reżysera kolumna rusza na kamerę. Wrażenie zapiera dech w piersiach. Aparaty fotograficzne zatrzymują w kadrze wyjątkowe chwile.
    w gościnie u Teodora Gocza 10 lipca, Bartne. Dzień bynajmniej nie nastraja optymistycznie. Jest zimno i deszczowo, a ekipa ma do zrealizowania sceny wychodzenia z cerkwi orszaku weselnego wprost pod lufy karabinów. Te sceny nakręcono w ubiegłym roku w Kunkowej, ale zmieniła się topografia terenu w scenie opuszczania wsi i tamtego materiału zmontować się nie da. Nadchodząca ulewa wymusza przyspieszenie zdjęć. Tak więc orszak weselny chowa się w przedsionku cerkwi pod dzwonnicą. Kamera gotowa do akcji, jednak nie pada żadna komenda, bo z nieba kapią grube krople.
    - Za pięć minut powinna być chwila - tak o pogodzie mówi po łemkowsku Józef Madzik, precyzyjny w swoich prognozach pogody bardziej niż profesjonalny meteorolog. I rzeczywiście: jest "chwila" pogody! Orszak na krótko wychodzi przed cerkiew i ujęcia rozchodzenia się Kościaków przed pakowaniem odbywają się znów w deszczu.
    11 lipca, Zyndranowa. Prawdopodobnie dzisiejszego dnia padnie ostatni klaps. Po roku zmagań ekipy jest szansa, że film ujrzy światło dzienne. Wszystko będzie zależało od środków na jego wykończenie. Tymczasem popołudniowo-wieczorne ujęcia zaplanowane są w Zyndranowej. W zasadzie drobne kosmetyczne ujęcia i dwie sceny, które mimochodem wymknęły się ze scenopisu. Tu przed rokiem zaczęła się przygoda i tu miejmy nadzieję szczęśliwie dobiegnie końca.
    W drodze z Gorlic do Zyndranowej reżyser z operatorem szukają ujęć, które przypominają dawne łemkowskie wsie. Z tym jest trudno, bo i tu dotarła elektryfikacja, przybyły w krajobrazie nowe, murowane domy.
    - Tamtego świata już nie ma - zamyśla się reżyser.
    wyjątkowa chwila zatrzymana w kadrze Mijamy Duklę, jeszcze tylko 14 kilometrów i znów jesteśmy w gościnie u pana Teodora Gocza. Nic się nie zmieniło, te same chyże, wiatrak błyszczą w popołudniowym słońcu.
    W tym roku o tej porze jest spokojniej, bo już po święcie muzeum "Od Rusala do Jana", czyli od "Zielonych Świąt do Jana", przypadającym na 7 lipca. W skansenie nie ma turystów, ani ciekawskich gapiów.
    Na planie cisza, zza węgła chyży wybiega oficer w randze porucznika z pistoletem. W roli czarnego charakteru obsadził się sam Andrzej Kopcza, bo, jak mawia, takie role lubi. Zgodnie ze scenopisem oficer wbiegł do chyży gdy usłyszał wystrzał swego kaprala. Scenę poprzedzającą ujęcie kręciliśmy rok temu. Jeszcze tylko jeden dubel i gotowe.
    Nieuchronnie zbliża się wieczór. Ekipa ze sprzętem przenosi się do wnętrza chyży, w której rok temu umierała matka - babcia Oleny. Brakuje kwestii matki poprzedzającej wieczór panieński Oleny, kiedy to do chaty razem z druhnami idzie Fecio.
    - A kto to tak wrzeszczy, jakby go kastrowali? - pyta babcia wnuczkę prasującą białe, weselne wstążki żelazkiem na duszę.
    Pani Olga Peregrym, powtarzając tę żartobliwą kwestię, dzielnie zmaga się z tekstem, przecież aktorstwo uprawia amatorsko. Parę prób i udaje się nakręcić tę scenę.
    Tuż po północy operator wyłącza kamerę. Ostatnią sceną był "pojedynek" racji matki i oficera, kiedy ten ostatni usiłował nakłonić ją do opuszczenia chyży. Wprawdzie tę scenę nakręcono przed rokiem, lecz reżyser nie był zadowolony z efektu, stąd ta powtórka. Tą sceną rozpoczęły się zdjęcia do filmu "Akcja Wisła" i ona też kończy zmagania filmowców.
    Na dworze przejmujący chłód, mgła biała jak mleko ściele się po ziemi, choć mamy lipiec. Samochód ekipy wolno opuszcza gospodarstwo Teodora Gocza.
    - Jeśli prace nad montażem filmu wypadną pomyślnie, premierę planujemy na 12 października w Gorlicach podczas Łemkowskiej Jesieni Twórczej, zaś tydzień później pokaz w Legnicy - mówi Andrzej Kopcza.

    Fot.
    Barbara Kąkol i autorka

    http://www.pporthodoxia.com.pl/artykul.php?id=483

  3. #3
    Bieszczadnik Awatar Aleksandra
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Warszawa
    Postów
    948

    Domyślnie Odp: Film

    Jeszcze trochę z archiwów, w podobnym tonie:

    http://lemko.org/gazeta/gk/film.html

    W łemkowskim skansenie kręcono film o Akcji "Wisła"

    Wypędzeni

    Zdjęcia: PIOTR SUBIK

    Przygotowania wozu do sceny wysiedlenia.

    Z abytkowe chyże, ich oryginalne wyposażenie, stare zabudowania gospodarcze: stodoły, chlew, kuźnia, wiatrak - wszystko to sprawia, że wizyta we wsi Zyndranowa to szansa na powrót na Łemkowszczyznę sprzed lat, na "Lemkowynę", która nie doświadczyła tragedii Akcji "Wisła". W lipcu, przez tydzień, gościła tu ekipa wrocławskich filmowców, przygotowująca zdjęcia do filmu o wysiedleniach Łemków.

    Fabułę filmu oparto na wydarzeniach, które rozegrały się na Łemkowszczyźnie w 1947 r., kiedy - pod pretekstem likwidacji rzekomego zaplecza, jakie rusińskie wsie stanowić miały dla Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) - wypędzono stąd tysiące Łemków. Produkcja powstaje z inicjatywy Zarządu Głównego Stowarzyszenia Łemków w Legnicy.

    Główną bohaterką opowieści jest starsza kobieta, przywieziona do domu swej córki przez jej narzeczonego. W domu trwają przygotowania do ślubu młodych. Kiedy odbywa się on w miejscowej cerkwi, do wsi wkraczają polscy żołnierze z zamiarem wysiedlenia Rusinów. O nakazie wyjazdu pierwsza dowiaduje się staruszka, która schorowana pozostaje w domu. Informuje ją o tym młody porucznik, dowódca oddziału - były partyzant, którego dwa lata wcześniej, podczas wojny, leczyła z odniesionych ran i ukrywała przed Niemcami.

    Młoda para i goście weselni dowiadują się o przymusie wyjazdu podczas nabożeństwa. Po powrocie z cerkwi spakują na wóz tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Kulminacyjnym momentem filmu jest rozmowa staruszki i oficera, który przedstawia jej argumenty władz polskich (rzekome wspieranie UPA, śmierć Świerczewskiego z rąk jej żołnierzy). Rodzina, podobnie jak pozostałe ze wsi, zostaje wysiedlona. Starsza kobieta, nie chcąc opuszczać ojcowizny, umiera na krześle w izbie...

    Synteza tragedii

    Jak przekonują twórcy, jest prawdopodobne, że wydarzenia takie miały miejsce w rzeczywistości.

    - Oczywiście, nie w jednej wsi, tylko w kilku - mówi Andrzej Kopcza, autor scenariusza, reżyser i odtwórca roli polskiego porucznika, a na co dzień pracownik wrocławskiej PWST. - To synteza wszystkiego, co wydarzyło się na Łemkowszczyźnie w tragicznym czterdziestym siódmym roku.

    Scenariusz oparto na wspomnieniach wysiedlonych, a główna bohaterka nieprzypadkowo nosi nazwisko Kościak: tak nazywała się babka reżysera, w młodości również wysiedlona. Nieprzypadkowo też wybrano termin realizacji filmu: wysiedleń wsi w tej części Beskidu Niskiego dokonano właśnie latem.

    - Pamiętam jak dziś, 25 czerwca nas wypędzili - wspomina Anna Buriak, Łemkini z Zyndranowej, niegdyś mieszkanka Smerecznego (ślad po położonej kilka kilometrów od Zyndranowej wsi znaczą już dziś tylko łąki i, gdzieniegdzie, pozostałości zdziczałych sadów), która z zainteresowaniem przyglądała się pracy filmowców w skansenie. - Zapakowali nas na wozy, pognali w nieznane. Dwa tygodnie później przybyliśmy na miejsce...

    W filmie zagra około piętnastu aktorów: wszyscy są amatorami i prawie wszyscy mają łemkowskie korzenie. Zresztą, zarówno na planie, jak i podczas rozmów w przerwach pomiędzy poszczególnymi scenami, posługują się językiem łemkowskim. Dodatkowo przewidziano udział ok. 60 statystów, zwłaszcza w scenie wymarszu kolumny wysiedlanych.

    W rolę starszej kobiety wciela się Ola Peregrym (sama w wieku kilkunastu lat przeżyła Akcję "Wisła"), pannę młodą gra Anna Kosowska, a pana młodego - Stefan Kosowski. W filmie występuje także mała Ania Rydzanicz.

    Reżyser podczas pracy na planie dbał o wierne odtworzenie szczegółów. Pytał m.in. Olę Peregrym o wygląd i zawartość wozu, na którym wysiedlano jej rodzinę. - To był tak dawno, nie pamiętam dokładnie - odpowiadała, choć na filmowym wozie znalazło się wszystko co najważniejsze: ikona, komoda, sprzęt rolniczy, itp.

    Prawda po raz pierwszy

    Nie wiadomo, jakie będą losy powstającego filmu. Jego budżet, 30 tys. złotych, wystarczy praktycznie tylko na pokrycie kosztów zdjęć (powstają w technice cyfrowej).

    - Ale jak już nakręcimy zdjęcia, to można będzie je powoli montować, nawet zimowymi wieczorami - ma nadzieję reżyser. Gotowy film prezentowany będzie najprawdopodobniej na płatnych pokazach, by w ten sposób na siebie zarobić.

    A zainteresowanie nim będzie na pewno ogromne, nie tylko wśród Łemków - to pierwszy obraz, który ma ukazać odkłamane oblicze akcji "Wisła", w ramach której tysiące Łemków wysiedlono nie tylko z całego Beskidu Niskiego, ale również części Bieszczadów. - Najwyższy czas, żeby pokazać prawdę. To była tragedia: katowali, bili, poniewierali, krzyczeli "Gdzie masz banderowca", a ja przecież nigdy na oczy upowca nie widział - wspomina ze łzami w oczach Tadeusz Gocz, założyciel i opiekun Muzeum Kultury Łemków w Zyndranowej - Najwyższy czas, bo starzy ludzie odchodzą, umierają. Trzeba, po pięćdziesięciu latach, pokazać wszystkim, co z nami zrobili...

    - To pierwszy taki film po wojnie. Pokaże to, co dla nas Łemków jest najboleśniejsze, to, co odcisnęło na nas największe piętno - dodaje Kosowski.

    Akcja "Wisła"

    W województwie rzeszowskim po wojnie działały liczne bojówki Ukraińskiej Powstańczej Armii, UPA. Historycy podają, iż walczyło w nich od 1500 do 2000 żołnierzy. W 1946 roku rząd polski opracował plan, który miał na celu pozbawienie UPA zaplecza w postaci ludności ukraińskiej, sprowadzenia na teren Bieszczadów regularnych wojsk i definitywnego rozbicia jednostek UPA. Pretekstem do rozpoczęcia Akcji "Wisła" stał się udany zamach na gen. Waltera czyli Karola Świerczewskiego, wiceministra spraw wewnętrznych, do którego doszło w Jabłonkach.

    Wysiedlenia rozpoczęły się 24 kwietnia 1947 roku. W Bieszczady przyjechało ponad 10 000 żołnierzy i rozpoczęto przesiedlanie ludności z terenów, na których działała UPA. Przez ponad dwa miesiące wywieziono w głąb kraju ponad 34 tys. osób. Z całej Rzeszowszczyzny wysiedlono 150 tys. Ukraińców. Razem z nimi wysiedlono też ponad 50 tysięcy Łemków i Bojków, którzy z UPA przeważnie nie mieli nic wspólnego.

    Andrzej Kopcza w czasie spisu powszechnego jako narodowość podał: Lemko. Żona i dzieci podobnie. - Nie wiem, czy dowiemy się, ilu nas naprawdę jest. Nadal wielu ludzi nie przyznaje się do swoich korzeni. Mimo że minęło tyle lat...

    Czy film, który wymyślił, jest długiem wobec własnej rodziny? Na to pytanie odpowiada nie wprost. - Oskarżono Łemków o to, że byli zapleczem dla UPA. A mój ojciec, po powrocie z frontu, na którym walczył jako żołnierz, musiał uciekać, bo bał się, że będą chcieli go wcielić do UPA. Jakby im odmówił to...

    Ten film jest próbą ocalenia pamięci tego, co się wydarzyło w 1947 roku. Starzy ludzie umierają. Wielu nadal boi się mówić o Akcji "Wisła". Na razie jednak nie wiem nawet, kiedy uda mi się go skończyć. W jednej z najważniejszych scen w filmie, scenie wysiedlenia, zawiedli okoliczni ludzie. Może bali się wypożyczyć nam konie i wozy...

    Jaka będzie dystrybucja filmu, też nie wiadomo. Na pewno będzie dostępny na kasetach. Będzie też pokazywany na spotkaniach Łemków - to oni są głównym adresatem tego obrazu.

    Zdjęcia: PIOTR SUBIK
    "niech będą błogosławione wszystkie drogi proste, krzywe, dookolne…"
    http://takiewedrowanie.blogspot.com/

  4. #4
    Bieszczadnik Awatar Aleksandra
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Warszawa
    Postów
    948

    Domyślnie Odp: Film

    Komentarze na forum Werchowyny z 2004:

    http://www.werchowyna.nazwa.pl/index...a%20Wis%C5%82a

    Data Temat: Akcja Wisła


    2004-07-09 Czy bude jakys dystrubucja tocho filmu na kasteach itp Może można film stiachnuty z internetu?

    Autor: Plemko




    2004-07-12 TAk, jest duzo o akcji Wisła , prosze o kontakt to wyśle ci informacje

    Autor: piotras




    2004-07-12 prosyme o informacji na forum , duże ludy jest zainteresówanych - bars prosyme

    Autor: RUTA- gość




    2004-07-13 o to mi kontakt Plemko@o2.pl

    Autor: Plemko




    2004-07-13 Paru tyżni tomu nazad obzerał jem film"Akcja Wisła". Piznijsze besiduwał jem z reżyserom Andryjom Kopczom. Win besiduwał, że najpersze film budut wyświtlaty w Polszczy, potym w Ameryci. Uż sia nia Lemky z Ameryky zwiduwaly o tot film. Film kosztuwał 50000 zlotych, może to i mało, ale dumam że jak na taky piniazi to i tak duże zrobyly. Sztosy mi sia zdaje że prez internet filmu ne stiahnesz, może to i dobry. Pozdorawlam wszytkych Lemkił. Petro R. z gminy Rudna

    Autor: Petrolem- gość




    2004-07-27 Akcja Wisła?toto buła Akcja Wisła?proszu....slabo sia meni zrobylo!!!prałdy sia ne tworyt wona je, a jaku prawdu pokazuje cej "film"?...prypodabaty sia Polakom? "Akcja Wisła"-rewelacyjny dokumenty na vhs TVP-wypowidy tych kotry pereszly czerez Jaworzno,kotry do kincia ne znaly jak dołho szcze budut żyty... szanuwaty historiu to tylo szto szanuwaty sebe samoho...

    Autor: miriam- gość




    2004-07-29 Zhadzam sia z miriamom stryko piltora roku byly w Jaworzni bez sudu bez wyroku i nychto nycz o tych szto tam byly [a ne byly to wczasy] ne wspomynat za duze.

    Autor: aa- gość




    2004-07-29 Oglądałem ten fim i pozwolę sobie napisać o swoich odczuciach. Zdaję sobie sprawę z tego że jest to film amatorski i napowno robiony niskimi nakładami finansowymi,ale rozumiem ludzi którzy przeżyli całą akcję wisła i po obejżeniu tego filmu czują się zawiedzeni i rozczarowani.Napewno film nie ukazał rozmiarów tragedi (pokazał ; 2 krowy ,7 wozów -prawie pustych ,około 30 osób, ).W samej mojej rodzinie w jednym domu mieszkało 15osób,prowadzili 8szt.bydła przeżyli obóz w Jaworznie i majš prawo być rozczarowani .Słyszałem że ma powstać druga część filmu ,ale w takim stylu to ja zgóry za to dziękuje. Mój pomysł; Znajdzmy sponsorów (a mamy wśród łemków zamożnych ludzi),zatrudnijmy aktorów 3- 5 a są aktorzy zkorzeniami łemkowskimi ,zatrudnić rerzysera, scenażyste,skorzystać przy konsultacjach z większej grupy łemków którzy to wszystko przeżyli w róznych wioskach.A jako statyści możemy wystąpić wszyscy. NAPRAWDĘ MOŻEMY ZROBIĆ COŚ WAŻNEGO ,DOBREGO ,COŒ Z CZEGO MOGLIBYSMY BYĆ DUMNI a nie musieli się tego wstydzić . ZAWIEDZIONY Jestem ciekawy waszych opini na temat mojej propozyci

    Autor: x- gość




    2004-07-29 Ja takoż zhadżaju sia z mirianom. Mij dido sidył bez sudu w Jaworzni a joho brata zamuczyły na smert.

    Autor: JS- gość




    2004-07-30 Mij dido tiz sidył w Jaworzni !!!

    Autor: sadak




    2004-07-31 Czy film bude wyswitlany w Mychalowi ?

    Autor: haczatko




    2004-07-31 z toho szto znam to już był wyświtlany w Mychalowi

    Autor: a.k.- gość




    2004-08-01 Mij dido tiz sidyw w koncentracyjnym tabori w Jawozni i tiz moja teta.

    Autor: mytro




    2004-08-01 Ok, ale czy bude wyswitlany na Watri w Mychalowi ? Dla denekotrych to jedyna szansa, zeby ho wydity...

    Autor: haczatko




    2004-10-08 pozdorawlaju wsich kotry dumajut podibno do mene a takoz tych kotry majut pro cej temat insze dumania. Lemkiszczyna ce nasz obowiazok- obowiazok mudroj budowy tizsamosty w warunkach w kotrych pryszło nam żyty, a ceju mozem tworyty tylki wtowdy koly wykorystame syłu rozumu wid BOHA danu. Film cej zalyszył w meni odnu dumku-obraz toho szto sia stalo nasztm didom zyje w nas i naszym swiatym oboiazkom je dohladaty prałdy pro ce kym my je,bo to czy budemo wiczni zalezyt tilki wid nas.trymsia mołody Lemky,do zustriczi!!!

    Autor: miriam- gość




    2004-10-08 Juz 20.06.2004 Fecio prosyw o wypowidanjasja o filmach na temi forum filmowe. Dumam, ze jak sut tam juz refleksyji o filmi Akcja Wisla to maje to swij sens. Ostatnja wypowid o tym filmi byla na forum filmowym dnja 4.10.2004.

    Autor: mytro




    2004-11-04 No to teraz czekamy na film o "akcji" na polskim Wołyniu w roku 1943 oraz ścisłej współpracy niemców i rusinów wówczas i w trakcie Powstania Warszawskiego

    Autor: Wi?niowiecki cossacorum terror- gość




    2004-11-04 Wisniowiecki nie czekajcie,bierzcie sie do roboty.Wejdzcie w kontakt z realizatorami filmu o Akcji Wisla (mam nadzieje ,ze nie sa zajeci) i zaczynajcie krecic.Stworzycie naprawde obiektywny nie urazajacy nikogo obraz krwawych zajsc na Wolyniu.Jako dodatkowa zachete dodam ,ze film o Akcji Wisla zrealizowany byl malymi srodkami ,a wiadomo kazdy grosz sie liczy. Dziwi mie tylko dlaczego kojarzysz "pokojowe" dzialania WP,WOP,NKWD z barbarzynstwem oprawcow z Wolynia.Nie chcesz chyba sugerowac jakiegos podobienstwa.Czy moze tak?

    Autor: Dobry Znaty- gość




    2004-11-05 A ja mam lepsze dwa filmy "akcji" które to autor "wiśniowiecki..." nie poruszył. pierwszy film "Akcja w Jedwabnem" i drugi nie tak daleki czasowo "scenariusz" do filmu "Akcja w Mławie"-dla nie wtajemniczonych powiem że odbyła się tam "mała" nagonka na cyganów. Tylko mam wątpliwości kto bedzie katem a kto ofiarą w tych filmach jeżeli za reżyserowanie weżmie się autor "wiśniowiecki...".

    Autor: wasyl- gość




    2004-11-06 Jednym słowem, wielce ciekawie zapowiada się nam przyszły rok w kinematografii "akcyjnej" . A może by tak zorganizować festiwal filmowy o nagrodę im...No, właśnie - rozpiszmy konkurs na nazwę Grand Prix!

    Autor: We- gość




    2004-11-06 Hm.. "Tego co sie kulom nie klanial " Konkurs, jako memorial????

    Autor: Dobry Znaty- gość




    2004-11-06 A dla czego by nie memoriał?:)Jest tylu "oszołomów" i prowokatorów na świecie że można jakiegoś tym "zaszczytem" uchonorować:)."Temu co się kulom nie kłaniał" jest super ale może "Temu co się głupocie nie dawał" będzie lepszy:)))?

    Autor: wasyl- gość




    2005-09-16 Będąc w drugiej połowie sierpnia we Lwowie, zobaczyłem na jednym z parkanów takie ogłoszenie: 21 серпня 2005 року на перехресті вулиць І. Свєнціцького - І. Севери - В. Стуса (кінець трамвайного маршруту № 4) відбудеться закладення та посвячення пам"ятного каменя на місці майбутнього пам"ятника на відзначення 60-ої річниці депортації українців з етнічних земель у Польщі. Початок о 15.00 годині.
    - Об"єднання товариств депортованих українців. Po jakimś czasie widziałem w miejscowej prasie wzmiankę, że te uroczystości rzeczywiście się odbyły.

    Autor: szczerek- gość




    2005-09-17 Szczerek, zdziwiony??

    Autor: Dlaczego?- gość




    2005-09-18 Nie, tylko informuję. A miałem się zdziwić?

    Autor: szczerek- gość




    2005-09-19 poszukuje krewnych z rodziny Duchniak krewnych mojej mamy z domu Duchniak stefani pankiewicz wysiedlonej w "akcji Wisła"ik

    Autor: ik- gość




    2005-09-19 Duchniak, Pankiewicz - czy to nazwiska z okolic Birczy ?

    Autor: darino




    2005-09-19 no właśnie sobie uświadomiłam że moja mama pochodzi z Brzeżawy (bryżawy) pow Rzochatyn( to dalej dotyczy Stefani Dychniak)będę wdzięczna za wszelkie informacje .

    Autor: ik- gość




    2005-09-19 DO DORINA ,- TE NAZWISKA NAPEWNO SĄ Z OKOLIC BIRCZ, DOBREJ I BRZEŻAWY Z TAMTEGO REJONU POCHODZĄ MOI JUZ NIEŻYJĄCY RODZICE . POSZUKUJE WSZELKICH POWIĄZAŃ RODZINNYCH OSÓB ŻYJĄCYCH I NIE O NAZWISKU DUCHNIAK I PANKIEWICZ (Z PRZED ROKU 1945 LUB OSÓB ŻYJĄCYCH .) MOIM DZIADKIEM BYŁ MICHAŁ PANKIEWICZ Z DOBREJ , OJCIEC JÓZEF PANKIEWICZ

    Autor: ik- gość




    2005-09-19 Do ik !
    Zajrzyj na forum gminy Bircza na www.gazeta.pl w dziale fora regionalne - podkarpackie.
    Niestety nie pamiętam tytułów wątków, ale pada tam na pewno kilkakrotnie nazwisko Duchniak, poza tym pisuje tam jedna lub dwie osoby z Brzeżawy

    Autor: darino




    2005-09-20 Do 1945 roku Brzeżawa podlegała pod zbiorczą gromadę w Żohatynie, powiat Dobromil - teraz podlega pod gminę Bircza, powiat przemyski.


    Autor: darino




    2005-09-28 oj, dorino ładnie to ujołes" pada" nazwisko Duchniak, padło w spisach cmentarnych ale o tych co zgineli i walczyli w UPA to ja wiem szukam osób żyjących o tym nazwisku skoligaconych ze Stefania Duchniak.wiem że jedyna kuzynka mojej mamy wróciła w 1957-8 roku do Brzeżawy i miała dużo dzieci one gdzieś tam są i żyją tylko jak mam je znaleźć z tej odległości ( woj .leszczyńskie) może czytają wasze forum a może ktoś je zna , a może ktoś z forum mi pomoże je odszukać to moja jedyna rodzina ze strony mojej mamy innej mama nie miała . tak się zastanawiam czy one noszą nazwisko Duchniak bo może dziewczyny za mąż wyszły . gdyby ktoś, gdzieś ,słyszł, widział- niech da znać z góry dziękuję. ik

    Autor: ik- gość




    2005-09-28 ik masz dostateczny zasob informacji aby odszukac rodzine twojej mamy!!! problem jest w tym ze jestes poprostu leniem + nie sadze aby twojej mamy siostra wyszla zamaz i ciagle uzywala nazwiska panienskiego / powodzenia w poszukiwaniach jak juz sie tam wybierzesz i zaczniesz pytac ludzi

    Autor: macior- gość




    2005-09-29 chyba wypada mi odpisać- chociaż ...-macior - gość zdaje się że zamiast pomóc -stwierdził olewam -dziękuje trudno . dziękuje darino za przerzucenie moich poszukiwań na forum Birczy, odnalazłam je tam i czytam i czekam na więcej. dzięki wielki .

    Autor: ik- gość




    2007-12-01

    в и д а в н и ч а с п р а в а

    Акція «Вісла». Книга виселених українців
    Генеральний Штаб Війська Польського подав, що під час Акції «Вісла» із 795 місцевостей у 22 повітах Краківського, �*яшівського і Люблінського воєводств виселено щонайменше 140 тис. українців. Вивезено їх у 442 залізничних транспортах. Натомість за офіційними даними Міністерства рільництва (опрацьованими 1.І.1951 р.), до часу виселення на Україну і Акції «Вісла», українці проживали на території Польщі в 1738 місцевостях.
    Наближається чергова, вже 56-та, річниця депортації українців з рідних земель, з нашої малої Батьківщини. Від тих трагічних подій відділяє нас півстоліття, а ми й далі не спроможні відповісти на такі, здавалося б, прості, а водночас фундаментальні питання, як:
    – скільки українців було виселено під час Акції “Вісла";
    – з яких місцевостей і коли їх виселено;
    – як називалися ці люди;
    – до яких місцевостей їх депортовано?
    На ці, як і на багато інших, не менш важливих, питань, в міру плину часу щораз важче дати відповідь. На наших очах відходить останнє покоління свідків вигнання. Щораз менше тих, хто пам’ятає прізвища і “прізвиська" усіх мешканців рідного села, хто може їх перерахувати – по хатах, по присілках, з горішнього чи з долішнього кінця.
    Тому-то Український архів у Варшаві виступає з ініціативою опрацювання і видання книги, яку пропонуємо назвати Акція «Вісла». Книга виселених українців.
    Чи опрацювання такої Книги ще можливе?
    Чи така Книга взагалі потрібна?
    Також на ці запитання немає простої відповіді. Певне є лише одне – якщо не почнемо праці вже сьогодні – завтра може бути запізно. А також і те, що з часом, після котроїсь чергової річниці Акції “Вісла", Книга може виявитися єдиним слідом, свідоцтвом буття українців на Лемківщині, Надсянні, Підляшші, Холмщині.
    Філософія Книги проста:
    Кожне українське село, кожна місцевість, з якої виселено українців, матиме у Книзіф0061 свою власну сторінку, матиме своє тривале місце в історії. Очевидно, «сторінка» – це поняття умовне. Є села, доля яких заслуговує на десятки сторінок, окремі книжки.
    Матеріали до опрацювання такої сторінки – інформації про одну конкретну місцевість збирають її колишні мешканці, їхні діти. Це повинно бути справою їх амбіції.
    За організаційні, наукові, фінансові й видавничі справи, пов’язані з працями над Книгою, відповідатиме покликана для цього редакція.
    Які матеріали треба зібрати, щоб на їх основі можна було написати і помістити у Книзі інформацію про вашу місцевість?
    І. О п и с о в а ч а с т и н а:
    1) Інформації про виселену місцевість.
    Географічне положення, основні відомості про історію місцевості, церкву. Населення – скільки родин (номерів хат) було перед війною (українців, поляків, жидів та інших)? Скільки осіб загинуло під час війни і після її закінчення, скільки вивезено на примусові роботи? Добре було б подати прізвища тих, що загинули на фронті, у підпіллі, були замордовані німцями, НКВС, польським підпіллям, військом і міліцією, були засуджені, страчені або вивезені в Сибір.
    2) Виселення на �*адянську Україну в 1944-46 роках.
    Коли відбулося виселення? Як виглядало виселення (короткий опис)? Як поводилося польське військо? Скільки родин виселено? Де знаходяться їх найбільші скупчення в Україні? У випадку сіл, які в 1939 р., після встановлення німецько-радянського кордону опинилися по його східному боці, написати, чи відбулось там виселення з т.зв. прикордонної смуги.
    3) Дата виселення-вигнання українців з даної місцевості під час Акції «Вісла».
    Якщо українців виселяли з даної місцевості у кількох етапах, описати коли це було і пояснити чому так сталося.
    4) Опис виселення у спогадах людей.
    Як виглядало виселення: коли почалося, як поводилося військо з людьми?
    Як склалася доля місцевості під час і після Акції «Вісла»: чи була спалена, коли, ким, якщо уціліла, то яка була її подальша доля?
    Чи виселено всіх українців, чи якісь родини (особи) залишились і чому?
    Чи хтось повернувся з виселення до рідного села, коли, яка його доля?
    5) Назва залізничної станції, з якої був відправлений транспорт з виселенцями.
    6) Назва залізничної станції, до якої прибув транспорт з виселенцями.
    Якщо українців виселяли з даної місцевості у кількох транспортах, треба подати, до яких станцій (повітів, воєводств) на північно-західних землях Польщі були вони скеровані.
    ІІ. П о і м е н н і с п и с к и в и с е л е н и х р о д и н:
    Книга вміщуватиме прізвища всіх українців, виселених з даної місцевості, їх «прізвисько», ім’я батька, рік народження, ступінь споріднення, назви місцевостей у північно-західній Польщі, до яких їх переселено. Там, де це виявиться неможливим, повинно бути подане принаймні прізвище голови родини та кількість виселених разом з ним осіб. Всі ці інформації належить збирати за схемою, поданою у «Листку виселеного села». Зразок листка буде вміщений у пресі, його надруковані примірники можна отримати в Українському архіві.
    ІІІ. Ф о т о г р а ф і ї с е л а, й о г о м е ш к а н ц і в, п л а н и с е л а:
    Не всі виселенці мали змогу, а часом і відвагу забрати з собою родинні фотографії. Тим більше ті, які збереглись, не згоріли разом з селом, повинні знайти своє місце у Книзі. Зокрема цінні були б плани села, нарисовані ручно, ще тепер, на яких оживуть хати (за номерами), присілки, потічки, місце, де стояла колись церква, читальня, корчма.
    ІV. Д ж е р е л а:
    Найціннішим джерелом, на основі якого можна ще опрацювати таку Книгу, скласти поіменні списки депортованих, є перш за все пам’ять колишніх мешканців виселених сіл. Живуть свідки вигнання, які можуть ще його описати, подати прізвища сімей, своїх сусідів, з якими везли їх транспортами під час виселення. Від постави цих людей, від їх свідомості і рішучості залежить чи Книга виселених українців повстане, чи теж ні. Велика у цьому роль їхніх дітей, покоління, яке виросло вже на засланні. То вони повинні взяти на себе роль тих, хто буде записувати те, що розкажуть їм батьки, дуже часто вже виснажені хворобою, немічні, їздити по околишніх селах у пошуках односельчан, вести кореспонденцію з тими, яких Акція «Вісла» розігнала по цілому світі. Спеціально для них опрацьовано «Листок виселеного села». З його допомогою можна буде зібрати всі основні інформації про рідне село і опрацювати список виселених мешканців.
    Цінним доповненням будуть частково збережені транспортні списки виселених українців, складені військом і переселен
    ськими комісіями, а також т.зв. «Karta przesiedlencza», яку одержувала кожна виселена родина.
    Є вже укладений географічний показник назв усіх місцевостей, в яких до 1947 р. проживали українці. Незабаром буде він розповсюджений з метою доповнення і виправлення евентуальних помилок. У найближчому часі відкриється інтернетова сторінка з інформаціями про Книгу.
    Звертаюсь із закликом до виселенців з Акції «Вісла», які живуть у Польщі та в діаспорі, зокрема до їх дітей, до молоді: приєднайтеся до праці над Книгою виселених українців. Кожний з вас може – повинен бути – її співавтором. Ще не є запізно.
    Додаткові інформації про те, як збирати матеріали до Книги, а також готові до заповнення “Листки виселеного села", можна отримати за адресою: UKAR, 00-735 Warszawa, ul. Iwicka 38 m. 46; по телефону: (0-22) 8418756; або електронною поштою: ukar@medianet.pl

    Євген Місило, директор Українського архіву


    --------------------------------------------------------------------------------
    http://nslowo.free.ngo.pl/zaproshujut/index_1024.htm

    Autor: cg2056
    godz.19:52:02




    2007-12-02 Powastala organizacja: Europejska Unia Uchodźców i Wypędzonych

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,wid...l?ticaid=14ed3

    Powinni sie pojawic na Internet wkrotce / sprawdzajcie (!!!)
    Union of European Refugees and Internally Displaced

    Autor: harnas
    godz.19:10:10
    "niech będą błogosławione wszystkie drogi proste, krzywe, dookolne…"
    http://takiewedrowanie.blogspot.com/

  5. #5
    Bieszczadnik Awatar Barnaba
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Festung Posen
    Postów
    1,624

    Domyślnie Odp: Film

    Aleksandra, czy myślisz ze ludzie nie umieją korzystać z googli? Jesli tak myślisz, to pomyśl sobie, że niech się nauczą albo co, a nie że mi tu wklepujesz mase pierdół nie wnoszących do dyskusji. Masz ten film, czy może poczęstujesz nas (a konkretnie mnie) kupą kolejnych bzdetów które już przeczytalem na innych stronach, lub nie przeczytałem bo mam je w nosie i skupiony jestem na poszukiwaniu filmu.

    Jak zawsze życzliwy. B
    https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!

  6. #6
    Bieszczadnik Awatar gonia
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    33

    Domyślnie Odp: Film

    Cytat Zamieszczone przez Barnaba Zobacz posta
    Aleksandra, czy myślisz ze ludzie nie umieją korzystać z googli? Jesli tak myślisz, to pomyśl sobie, że niech się nauczą albo co, a nie że mi tu wklepujesz mase pierdół nie wnoszących do dyskusji. Masz ten film, czy może poczęstujesz nas (a konkretnie mnie) kupą kolejnych bzdetów które już przeczytalem na innych stronach, lub nie przeczytałem bo mam je w nosie i skupiony jestem na poszukiwaniu filmu.

    Jak zawsze życzliwy. B


    Jestem tego samego zdania co Barnaba... "google it" i wystarczy swoją drogą też lukam za filmem bez powdzenia póki co

  7. #7
    Bieszczadnik Awatar Aleksandra
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Warszawa
    Postów
    948

    Domyślnie Odp: Film

    Spokojnie, więcej nie będzie
    "niech będą błogosławione wszystkie drogi proste, krzywe, dookolne…"
    http://takiewedrowanie.blogspot.com/

  8. #8
    Bieszczadnik Awatar sarmata
    Na forum od
    03.2008
    Postów
    117

    Domyślnie Odp: Film

    i jak tam? Też chętnie oglądnął bym ten film?
    "I znów na Grenlandię wzięliśmy kurs a za nami kochany dom..."

  9. #9
    Bieszczadnik Awatar Barnaba
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Festung Posen
    Postów
    1,624

    Domyślnie Odp: Film

    temat umarł?
    https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!

  10. #10
    Literat Roku 2013

    Awatar trzykropkiinicwiecej
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Nigdziebądź nad Osławą
    Postów
    1,841

    Domyślnie Odp: Film

    żyje... po swojemu :) http://zalukaj.tv/zalukaj-film/19870...ent_2012_.html

    po chwili.. wkleiłem nie ten link co chciałem, pierwszy nie związany z Bieszczadami, ale drugi, trochę mi kojarzy się z poszukiwaniami swojego miejsca ludzi w Bieszczadach, kilka bardzo podobnych osób spotkałem, więc polecam obydwa, choć bezpośrednio nie związane z naszymi górami, a może związane mocniej niż nam się wydaje http://www.youtube.com/watch?feature...&v=Pqdto5S4ZS8
    Ostatnio edytowane przez trzykropkiinicwiecej ; 07-11-2013 o 16:03

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Into the Wild - ksiazka i film
    Przez great*dane w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 20
    Ostatni post / autor: 12-04-2021, 21:33
  2. Film promujący Bieszczady
    Przez lukasz324 w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 08-07-2015, 14:21
  3. POLOWANIE - drastyczny film
    Przez Zefir w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 23
    Ostatni post / autor: 03-05-2008, 19:12
  4. taki jeden film...
    Przez buba w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 25-02-2008, 10:52
  5. Film w bieszczadach
    Przez th w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 30-01-2006, 09:49

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •