Wypraszam sobie. Właśnie wyszłam z kąpieli. Widział ktoś kiedyś czystego zakapiora.
Wypraszam sobie. Właśnie wyszłam z kąpieli. Widział ktoś kiedyś czystego zakapiora.
Dziękuję za pomoc. Udało mi się skontaktować z Autorem w Cisnej, Państwo Antoniszakowie wysłali mi książkę pocztą.
Ja zrobiłem tak samo jak Reksia. A książka? Interesująca, momentami ciężka i trochę nudnawa (np. rozdział o Zakapiorach), w jednym miejscu negatywnie zaskakująca (o skarbie Templariuszy) ale jednocześnie mocno rozbudzająca wyobraźnię (bieszczadzkie kurhany, cmentarz, na którym pochowani są umarli na grypę hiszpankę - gdzie on jest?).
W przyszłym roku zamierzam odwiedzić pp. Antoniszaków i dowiedzieć się czegoś więcej o Bieszczadach:)
Jest to mój pierwszy post, więc serdecznie witam wszystkich!
Przyciężkawa jak ta reklama książki.
Witajcie na forum. I proszę pozostańcie na forum.
Jakby przybył do nas i sam Autor to już byłaby pełnia szczęścia. Wiedza przewodnicka, że czapki z głów.
Ostatnio edytowane przez lucyna ; 21-11-2008 o 06:31
Eh lucynko ty sie nigdy niczego nia nauczysz sama sciagaj swoja czapke z glowy ja nie zamierzam, latwo sie przeziebiam i jestem herlawy
....teeee... pańszczyzne już dawno znieśli a ci sobie "merdają" czapkami... ghrrrrrrrrrr.... a czytaliście Schramma?
Można tą książkę dostać gdzieś w internecie?
Tajemnice Bieszczadu, K. Antoniszak, Kwinto i Spółka, Toruń 2008 str. 8Chcąc poszeżyć nieco historię tej krainy - poprzez kilka legend czy kilka niepublikowanych do tej pory faktów historycznych o dzikim i niedostępnym Bieszczadzie, chciałbym dotrzeć do osób (przewodników, przodowników, pilotów wycieczek), które o historii tej ziemi wiedzą tak niewiele, a swoją niewiedzą wprowadzają w błąd żądnych historii turystów, często przez kilka godzin dziennie. No oczywiście nie wszyscy. Dotyczy to nade wszystko młodych, którzy patrzą tylko na zarobek, a nie na fachową obsługę klienta. Prawdziwy przewodnik co 1,5 godziny powinien robić przerwę w wędrówce i w czasie przerwy raczyć uszy turystów opowieściami z tego terenu.
Nie będę uszczypliwy. Powiem tylko że z całej książki jedynie ten fragment wstępu mi się spodobał. Nie polecam osobom, które chcą się czegoś "prawdziwego" o Bieszczadach dowiedzieć. Bajki jednak trzeba umieć pisać. Gratuluje Panu grup, które idą bez odpoczynku 1,5 godziny.
Ostatnio edytowane przez Marcin ; 17-12-2008 o 11:31 Powód: bo tak
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki