Od strony Prawa Budowlanego sprawa wygląda następująco. Pomnik jest budowlą, kapliczka, krzyż przydrożny to obiekty małej architektury. Na postawienie budowli wymagane jest uzyskanie decyzji pozwolenie na budowę. Na postawienie obiektu małej architektury wymagane jest zgłoszenie budowy. Budować można po 30 dniach od zgłoszenia, jeżeli urząd nie postanowił inaczej. Aby postawić cokolwiek, budowlę, budynek, obiekt małej architektury podstawowym wymaganiem jest posiadanie prawa do terenu na cele budowlane. Nie wolno budować na cudzym bez zgody właściciela. Tu złamano podstawowy zapis prawa budowlanego i obiekt taki podlega rozbiórce. Dotyczy to również krzyży na Chryszczatej, Tarnicy i w innych miejscach w całej Polsce. Decyzję nakazującą rozebranie obiektu wydaje powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Tu inspektor ma problem, bo nie wie do kogo wysłać nakaz rozebrania obiektu. Może sam rozebrać obiekt i sprawcę obciążyć kosztami. Też ma problem. Bo sprawca jest nieznany. Czyli trzeba to zrobić siłami starostwa. No a tu cała zabawa z budżetem, zatwierdzeniem budżetu, przetarg na wykonanie, rozstrzygnięcie przetargu, itd. Stosowanie prawa jest kłopotliwe nie tylko dla obywatela. Urząd też ma czasem związane ręce, a urzędnikowi często brak determinacji w pokonywaniu gąszczu przepisów. Dlatego sądzę, że pomnik ten jeszcze czas jakiś postoi.
Długi