Strona 48 z 75 PierwszyPierwszy ... 38 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 58 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 471 do 480 z 750

Wątek: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?

  1. #471
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,215

    Domyślnie Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?

    Mamy ogólnoeuropejskie tendencje do łagodnego traktowania przestępców i to widać w naszym systemie prawnym. Szukamy tej łagodności do bólu, nie naszego oczywiście. Wczuwamy się w przestępcę, któremu trzeba pomóc w resocjalizacji, bo przecież bandzior nie chciał tego zrobić tak specjalnie, przecież kierowali nim inni, przecież działał w afekcie, przecież działał w wyższej konieczności etc… etc.
    No i ten „ucywilizowany” świat bandziorów z UON-UPA ma takie spostrzeganie tego co zrobił… przecież działali na rozkaz, przecież działali w afekcie, przecież działali w wyższej konieczności, walczyli o wolną Ukrainę, walczyli z ciemiężycielami, walczyli o czystość swojego narodu, bandzior eksterminował jeden naród by drugi był czysty narodowościowo. Znamy to już z innej nacji. Tylko z tą bardziej znaną szybko się rozprawiono, wprowadzono przepisy o niegloryfikacji systemu i filozofii. Skazano, zakazano i mocno wytępiono. Wszystko jest tutaj jasne.
    Jest jakiś strach porównania nazizmu niemieckiego z nacjonalizmem ukraińskim przez pryzmat zbrodni jakie obydwa systemy popełniły.

    Wczuwam się teraz w jakiś koszmar…
    mieszkam dajmy na to na Wołyniu a może na Podkarpaciu, panuje naokoło ucywilizowany system łagodnego traktowania przestępcy. Mieszkam tam od jakiegoś pokolenia i nawet fajnie mi się z Ukraińcami mieszka, czuję się jak kosmopolita.
    Aż nastaje taki moment gdy przychodzi do mojego domu taki ucywilizowany nacjonalista ukraiński, rezun i bandzior w jednej osobie i mówi mi… przepraszam cię Lachu, ale robimy właśnie czystkę na Ukrainie i niestety, ale Ciebie przerżniemy piłą, dziecko z kołyski roztrzaskamy o ścianę, żonie obetniemy piersi a wnętrzności rozwalimy po całym domu, córce wydłubiemy oczy, połamiemy nogi i ręce a jak już będziemy odchodzić to spalimy chałupę. Czy ty Lachu mnie i nas rozumiesz?
    Zadumałem się… pomyślałem… jestem przecież ucywilizowany Lach, zarazem kosmopolita, który łagodnie odnosi się do przestępców… mówię więc mu… wybaczam ci te czyny, które się zaraz staną, rozumiem cię, czyń swoją powinność.
    Był motyw, było przebaczenie, będzie zapomnienie. Ideał dla ludobójcy!
    A gdzie jest ideał dla mnie i mojej rodziny jako ofiar ludobójcy?
    Brnę dalej w ten koszmar…
    Jako już gdzieś pogrzebany mogę mieć tylko zadowolenie, że na "szczęście" dla mnie i dla tych prawie 200 000 ofiar lódobójstwa, wielu obecnie żyjących ludzi nie chce być łagodnymi dla bandziorów, nie toleruje pomników oprawców pod żadną postacią, chce pamiętać i chce osądzać, chce mówić i bronić swoich przekonań. Nie chce zacierania historii.
    Z zaświatów mogę tylko biernie obserwować zarówno adwokatów jak i prokuratorów tych ludobójców, a także biernych obserwatorów tych polemik. Obserwatorzy przyjmą którąś z opcji albo wzruszą ramionami bo nie wiedzą o co chodzi, adwokaci zapewne nie przekonają prokuratorów a ci ostatni nie przekonają tych pierwszych. Boleję jako ofiara nad tymi dyskusjami o ludobójcach dla których szuka się wytłumaczenia a my jako ich ofiary stajemy się jakimś podmiotem. To o pomnikach ludobójców się pisze, filmuje, rozdziera szaty, szuka powodów by stały, analizuje motywy i podteksty tych morderstw.

    Dla mnie jest to tylko koszmar myślowy nie poparty bezpośrednią traumą. Ci co ją przeżyli, Ci co stracili najbliższych to o koszmarze nie chcą mówić. Chcą prawdy, pamięci i sprawiedliwości.
    A my, którzy znamy to tylko z zapisanych wspomnień, co chcemy im dać, co dajemy?
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  2. #472
    Malkontent Roku 2009 Awatar Krysia
    Na forum od
    09.2006
    Postów
    3,380

    Domyślnie Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?

    Fantastyczny post!
    Aż mnie ciarki przeszły...
    "...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
    Nikt nie zabroni nam śnić..."
    Bogdan Loebl

  3. #473
    Ekspert Roku 2008 Awatar Jabol
    Na forum od
    12.2004
    Rodem z
    Stamtąd
    Postów
    1,096

    Domyślnie Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?

    Popieram cie Recon jako nieucywilizowany... pieknie napisałeś
    ...jeno być niewidzialny jak Ten co mnie stworzył

  4. #474
    Bieszczadnik Awatar robines
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    dziura w Beskidzie Małym
    Postów
    441

    Domyślnie Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?

    Recon1 jesteś wielki !!! Nic dodawać już nie trzeba.
    Jedzmy gówna, przecież miliony much nie mogą się mylić.

  5. #475
    prowydnyk chaszczowy Awatar Browar
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    Kraków
    Postów
    2,834

    Domyślnie Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?

    Cytat Zamieszczone przez Recon1 Zobacz posta
    ...Jest jakiś strach porównania nazizmu niemieckiego z nacjonalizmem ukraińskim przez pryzmat zbrodni jakie obydwa systemy popełniły...
    To nie strach tylko brak symetrii. Z jednej strony zorganizowana machina eksterminacji, reprezentowana przez chłodnych,skutecznych zabójców (SS) a z drugiej...obłąkani szaleńcy dla których główną wartością jest sam akt mordu,zadanie maksymalnych,nieludzkich wręcz cierpień.To psychopaci z UPA.Zaprawdę nie wiem jak to można porównać...
    Pozdrav

  6. #476
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2001
    Rodem z
    Warszawa (Ochota)
    Postów
    2,520

    Domyślnie Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?

    Cytat Zamieszczone przez duszka_mala Zobacz posta
    W 60 rocznicę mordu w Porycku, 11 lipca 2003 Kwaśniewski w obecności Kuczmy powiedział wówczas: " Trzeba jednak tutaj wyrazić moralny protest wobec ideologii, która doprowadziła do "akcji antypolskiej", zainicjowanej przez część Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii. Wiem, że te słowa wielu mogą zaboleć. Ale żaden cel, ani żadna wartość, nawet tak szczytna jak wolność i suwerenność narodu, nie może usprawiedliwiać ludobójstwa, rzezi cywilów, przemocy i gwałtów, zadawania bliźnim okrutnych cierpień.
    I bardzo mądrze oraz słusznie Pan Prezydent się wyraził.
    Ja przecież nie staram się usprawiedliwić zbrodniarzy, lecz przeanalizować okoliczności i motywy zbrodni.
    Serdecznie pozdrawiam
    Stały Bywalec.
    Pozdrawia Was także mój druh
    Jastrząb z Otrytu

  7. #477
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,215

    Domyślnie Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?

    Browar, nie chciałbym tego wątku przestawić na inne tory, ale ten drugi system też się wsławił okrucieństwami (by nie wspomnieć np. obozów koncentracyjnych lub metod przesłuchań) i obłąkanymi szaleńcami (by nie wspomnieć np. o pseudomedycznych doświadczeniach).
    Zaprawdę można to porównać. Symetrii faktycznie nie widzę, ale strach do porównywania dostrzegam.
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  8. #478
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2001
    Rodem z
    Warszawa (Ochota)
    Postów
    2,520

    Domyślnie Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?

    Cytat Zamieszczone przez Recon1 Zobacz posta
    (...) mieszkam dajmy na to na Wołyniu a może na Podkarpaciu, (...)
    Zadumałem się… pomyślałem… jestem przecież ucywilizowany Lach, zarazem kosmopolita, który łagodnie odnosi się do przestępców… mówię więc mu… wybaczam ci te czyny, które się zaraz staną, rozumiem cię, czyń swoją powinność.(..)
    Ejże, Reconie, po cóż od razu tak humanistycznie dramatyzować ?

    Postąpiłbyś zapewne całkiem inaczej. Tak jak zachowywali się nasi dziadkowie, a niektórych to i ojcowie. Np. mój tata w chwili wybuchu wojny miał już 24 lata, z tym że ja strasznie stary jeszcze nie jestem - tata bowiem poczekał z prokreacją aż do lat 50. ub. wieku.

    Wziąłbyś karabin, a jakbyś go nie miał, to choć widły lub siekierę, i przystał do polskich "leśnych". Obojętne jakiej proweniencji - AK, NSZ, AL, a może jeszcze innej. Owi polscy chłopcy z lasu organizowali wspaniałe akcje odwetowe, ba - nawet nie odwetowe, lecz wręcz uderzenia tzw. wyprzedzające, prewencyjne. Ich ofiarą padała przede wszystkim ukraińska ludność cywilna. Trudno zresztą, aby było inaczej, skoro najpierw następuje ostrzał zamieszkanej wsi - mini twierdzy, potem jej szturm, a następnie spalenie.
    Co, nie postąpiłbyś tak ? No, popatrzcie, jakiż On wrażliwy ! A ja bym postąpił. Umiem strzelać, jeszcze i teraz potrafiłbym szybko rozłożyć i złożyć Kałasznikowa.
    Żarty na bok.

    Instytut Pamięci Narodowej (pion śledczy) bada m.in. zbrodnie popełnione w latach wojennych i powojennych przez Ukraińców na Polakach, a także i ... odwrotnie. W tym drugim kierunku IPN (z formalno-prawnej konieczności) działa "niesymetrycznie": Może bowiem ścigać - jako instytucja rządowa - tylko zbrodniarzy dokonujących agresji na obywatelach polskich.
    A na skutek zaszłości prawnych (m.in. b. umów polsko - radzieckich) za obywateli polskich można uznać Polaków zamieszkujących w dn. 1.09.1939 r. terytorium wtedy Polski, a obecnie Ukrainy, lecz Ukraińców wówczas tam mieszkających - już nie, pomimo że do rozpoczęcia wojny mieszkali w Polsce i byli jej obywatelami. Zatem pion śledczy IPN-u bada (na tyle, na ile może) zbrodnie UPA na Wołyniu i Podolu, ponieważ ich ofiarami padali obywatele polscy. Akcjami odwetowymi Armii Krajowej i in. polskich partyzantów natomiast się nie zajmuje - nie dlatego, że politycznie "nie wypada", lecz z przyczyny formalnej: ofiarami padali Ukraińcy nieuznawani prawnie za obywateli Polski.

    Zupełnie inaczej sprawa wygląda, gdy obszarem badań śledczych IPN-u jest obszar Polski powojennej. Tu już IPN nie może milczeć. Podejmuje więc także (cyt.) "śledztwa dotyczące zbrodni, których ofiarami byli obywatele polscy narodowości ukraińskiej. Są to śledztwa w sprawie zabójstw ludności cywilnej, w tym obywateli polskich narodowości ukraińskiej ...".

    Jakieś chyba 3 - 4 lata temu kupiłem w Tarnawie Niżnej książkę pt. "Akcja Wisła" z serii "Konferencje IPN", wydaną w 2003 r., a zawierającą referaty napisane (a może i wygłoszone) z okazji sesji naukowej IPN w 2002 r. Referaty te - wbrew tytułowi książki - nie odnoszą się wyłącznie do akcji "Wisła", lecz ogarniają problematykę konfliktu polsko - ukraińskiego w znacznie szerszym zakresie. M.in. znajduje się tam (na str. 118-124) opracowanie p. Piotra Zająca pt. "Śledztwa prowadzone przez Główną Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, dotyczące stosunków polsko - ukraińskich w latach 1939-1948".
    Autor wymienia zbrodnie dokonane w ww. okresie na obywatelach polskich, którymi (w świetle prawa) są przede wszystkim Polacy - mieszkańcy Polski zarówno przedwojennej, jak i powojennej. A Ukraińcy - tylko jeśli zamieszkiwali na obszarze dzisiejszej Polski.
    Na str. 121 i 122 możesz, Reconie, przeczytać, jak działała wobec ludności ukraińskiej w latach 1944 i 1945 polska partyzantka, jakie "uderzenia wyprzedzające" podejmowała. Autor wymienia łącznie kilkadziesiąt miejscowości "spacyfikowanych" przez Polaków. W niektórych z nich było po kilkadziesiąt - kilkaset ofiar śmiertelnych spośród ukraińskiej ludności cywilnej.

    A może masz już tę książkę ? Będąc w Bieszczadach widywałem ją nawet w kioskach kasowych BdPN. Może też ją kupiłeś, odstawiłeś na półkę i ... zapomniałeś (zdarza się).
    A jak nie - to Ci ją chętnie pożyczę (tylko żeby do mnie wróciła !).

    Wątek "prawny" dotyczący asymetrii działań śledczych IPN-u (kwestia obywatelstwa polskiego) włączyłem po to, aby np. Orsini nie wzięła tej książki oraz kalkulatora do ręki i triumfalnie ogłosiła: cóż może znaczyć te co najwyżej kilka tysięcy ofiar wobec 200 tys. ofiar ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA.
    Polscy partyzanci na Wołyniu i Podolu postępowali podobnie jak ich koledzy z Rzeszowskiego i Lubelskiego wymienieni w artykule IPN. Ponieważ jednak zabijali oni nie-Polaków, to śledczy IPN nie mają podstawy, aby się nimi formalnie zająć. Piszę oczywiście o pionie śledczym IPN, nie mam na myśli naukowców (historyków).

    Wg mojej znajomości tematu, w czasie wojny i po niej wymordowano w tym bratobójczym konflikcie ok. 150 tys. polskiej ludności cywilnej i (w odwecie) jakieś 40 tys. ukraińskiej ludności cywilnej. Poza tym już po przetoczeniu się frontu na zachód, za Ukraińców "wzięło się" NKWD. Wystarczyło, że ktoś wskazał rzeczywistego lub domniemanego członka UPA, a dostawał on kulę w łeb albo (nieraz z całą rodziną) zsyłano go na Syberię. Aleksander Sołżenicyn w "Archipelagu Gułag" wspomina całe transporty Ukraińców, opisuje łagierników, którym zamarzyła się samostijna Ukraina. A byli to nie tylko wczorajsi banderowcy, lecz także kobiety, młodzież, starsi przedstawiciele inteligencji ukraińskiej. Brano ich nieraz jak leci. (Cooo, w chacie tej starowinki przenocowali kiedyś upowcy ? Dała im jeść i pić ? To do łagru ją ! Na 10 lat ! Chociaż widać, że i 10 tygodni tam nie przeżyje, jeśli w ogóle dojedzie. A tego gówniarza - jej wnuczka czy prawnuczka też do transportu, razem z nią ! Prawo radzieckie pozwala skazywać dzieci już powyżej 12-go roku życia.)
    Serdecznie pozdrawiam
    Stały Bywalec.
    Pozdrawia Was także mój druh
    Jastrząb z Otrytu

  9. #479
    Malkontent Roku 2009 Awatar Krysia
    Na forum od
    09.2006
    Postów
    3,380

    Domyślnie Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?

    Sb niczego nie zamierzam wyliczać na kalkulatorze!nigdzie nie napisałam, że z naszej strony mordy na Ukraińcach były dobre, niemniej jednak ich ilość jakby się różni od ilości tego co oni zrobili nam prawda?i tak jakby różni się SPOSÓB w jaki te mordy były dokonywane.
    Upa to banda morderców i na to co zrobili NIE MA wytłumaczenia, którego Ty z uporem maniaka szukasz. A ja się pytam po co?
    Zamiast przyznać, że była to zbrodnia ludobójstwa i bandytom nie należy się zadna forma gloryfikowania.
    ŻADNYM bandytom nie należy się chwała, nie tylko ukraińskim.
    Tu nie trzeba kalkulatora, żeby na to wpaśc
    "...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
    Nikt nie zabroni nam śnić..."
    Bogdan Loebl

  10. #480
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,215

    Domyślnie Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?

    Ja tylko z sarkazmem wtórowałem humanistycznemu biadoleniu nad bandziorami. Bo tak naprawdę to jestem bardzo radykalny, ba zbyt radykalny, nie tylko w sprawie tych ludobójców ale także innym chwastom. Ale to tylko osobiste wynurzenia nic nie wnoszące do tematu.
    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Armia widmo na zboczach Chryszczatej
    Przez kpo15 w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 66
    Ostatni post / autor: 15-07-2011, 13:58
  2. budynki na zboczu Stoja w Borżawie
    Przez buba w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 17-06-2009, 10:37
  3. Obelisk UPA w okolicy Chryszczatej
    Przez Misieg w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 02-04-2009, 12:11
  4. Cmentarz na Chryszczatej
    Przez bertrand236 w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 30
    Ostatni post / autor: 09-01-2005, 21:31

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •