I bardzo mnie to cieszy. Po to właśnie jest dyskusja.
Zniszczone krzyże tez były ascetyczne i żaden nie nosił tabliczki komu jest poświęcony. Ot krzyż.
Powiedz mi jakie masz prawo aby decydować o tym czy ma tam stać jeden krzyż czy 6 ?
Nielegalnie postawiono pomnik - tu zgoda. Ale słowem nikt nie wspomniał o krzyżach.
Ale 6 krzyży (cały czas pomijamy sprawę pomnika) nie ma juz wymiaru "chrześcijańskiej zadumy" , to juz sanktuarium tak ?
A ten zaś o tym sanktuatium. Poczytaj sobie przynajmniej znaczenie tego słowa.
A abstrahując od Twojej wybujałej fantazji - jakoś nie widziałem tam wydeptanych ścieżek i spalonej butami czcicieli UPA, ziemi. Miejsce zresztą było częściej odwiedzane przez Polaków jako ciekawostka niż przez Ukraińców jako "sanktuarium". No ale tu znów ocieramy się o kwestię pomnika a ja cały czas o wyrwanych krzyżach chcę.
To po cholerę było ruszac te krzyże ?
Ale przecież to miejsce było upamiętnione po chrześcijańsku. Stały tam chrześcijańskie krzyże. Czyli zniszczenie 6 krzyży i postawienie jednego załatwia sprawę tak ? Tak jest "po chrześcijańsku" ? Jaki to ma sens powiedz mi ? Jaką trzeba się kierować pokrętna logiką, aby dojśc do takich wniosków. Nie pojmuje tego po prostu. Chrześcijanin niszczy chrześcijańskie symbole by potem postawić SWÓJ symbol, także chrześcijański. Ty wyznajesz ten pogląd i to wlasnie dla mnie jest brakiem konsekwencji, choć może akurat to nie jest najwłaściwsze słowo określające takie "chrześcijańskie" zachowanie.
To akurat bylo napisane niejako przy okazji i nie było kierowane ad personam.
Zakładki