Bardzo przepraszam jezeli juz taka informacja sie pojawila, bowiem przejrzalem forum dosc pobieznie, ze wzgledu na znaczne odbieganie od tematu wielu watkow. Czesciowo wspomniana budowla zostala "zdemontowana", wyczytalem, ze decyzja o rozbiorce zostala podjeta, potem zaskarzona i anulowana. Byly tez glosy o wszczeciu postepowania przeciwko osobom, ktore to popelnily te budowle. Sledzicie temat jak sadze, reasumujac juz cos w tym kierunku sie dzieje i czy ta decyzja jest w koncu wazna? Choc, niestety, znajac nasze realia sprawa wisi w prozni?
Pozdrawiam
Widzę że nasz domowy ukraiński cenzor czuwa...
Ten pomnik w swej bryle nie zawiera jak pomnik pod Chryszczatą natrętnego odesłania do "bohaterskiej" historii UPA i to już jest akceptowalne w moim rozumieniu. Ludzie tam leżą, Ukraińcy i krzyż jest. Tryzub to godło Ukrainy, nie UPA. "Wszystko" się zgadza.
Mam już zbliżenie napisu z innego zdjęcia, nie wszystko widać, ale tam jest mowa o poległych za wolną Ukrainę. Nie dostrzegłem nic o UPA.
taka jest chyba treść epitafium, poprawcie mnie jak się mylę.
"Polegli za wolną Ukrainę
Tu spoczywają polegli w boju z NKWD
W monasterskich lasach w nocy z 2 na 3 (miesiąca - bierieznia ) 1945 roku"
o to się chyba nie można pokłócić.
Ostatnio edytowane przez Łapi ; 16-12-2009 o 18:18
Po pierwsze - oczywiście, że można się troszkę pokłócić,
/W różnych innych tematach, te treści przewijały się już./
Po drugie (dot. wcześniejszego fragmentu), jednak będę obstawał przy swoim:
- jeśli jest cmentarz z I wojny, z 1914r. to po co "wciskać"
symbolikę z późniejszych lat? A leżą obok pochowani banderowcy?
Tego nie wiem.
Przypomnę to o czym wiecie.
"Tryzub" funkcjonował jako godło już w czasach Rusi Kijowskiej, ale formalnie "usankcjonowany" jako godło Ukrainy - został w marcu
w 1918r
I tyle.
(W wątku "Historia Bieszczadów i nie tylko", dopiero co umieściłem post, w którym cytuję pewnego pisarza. Są to cytaty z przeprowadzonej z Nim rozmowy odnośnie napisanej przez Niego najnowszej książki. Właściwie streszcza mój sposób widzenia tematu. Zacytowałem pisarza, bez własnych komentarzy.)
Pozdrawiam
Ludwik
Ostatnio edytowane przez ludwik ; 17-12-2009 o 21:15
Parnićku, my jsme s Tebou,
neopustime Te,
nikdy Te nezradime,
bo my Ti verime!
Ludwiku, jestem bezwględnym przeciwnikiem upamiętniania UPA na ziemiach Polski, bo dorobek tej organizacji jest po prostu zbrodniczy, co by tam dziś lwowscy neobanderowcy nie wypisywali w idiotycznych peanach. Powrócę do motta: Ukraina- tak, Upa - NIE.
- jeśli jak mówią historycy ukraińscy - w walkach zbrojnych z Niemcami poległo ich raptem 6 tysięcy przy stratach niemieckich ok. 3000 (ciekawe liczby) , to masowe mordy na Polakach oblicza się na 200 tysięcy osób, czyli 1/6 nielicznej populacji polskiej na Wołyniu i ok 120-130 tys. w ludnej Galicji Wschodniej, gdzie populacje były w miarę wyrównane. W tym szacunku widać, że dorobek tej organizacji to raczej państwowotwórczo uzasadniony mord cywili i grabież ich mienia niż walka o wolność, tak jak ją w Europie rozumiemy.
Dodajmy do tego szacunek ofiar ukrainskich UPA jaki dziś podaje się za udowodniony - 30 tys. osób i nieudowodniony - 80 tys. osób. I wychodzi na to, że blisko 40 tysięczna formacja UPA wymordowała przynajmniej pięć razy więcej cywili niż sama liczyła striłców. To przerażający rachunek. Uprawniony jest zatem osąd formacji UPA jako formacji ludobójczej, tożsamej w działaniu z definicją Lemkina.
Ale nie mogę zgodzić się z tym, że upowcy nie mogą mieć upamiętnień należnym zmarłym ludziom. To im się należy, muszą mieć jakieś materialne upamiętnienie. Na wielkiej warszawskiej ulicy jest upamiętnienie hitlerowców, Niemców poległych w II wojnie światowej, leżą tam też esesmani, ewidentni zbrodniarze, nie wiadomo kto to tam kim był, podane są same tylko nazwiska. To wszystkim wiadome. W opinii powszechnej tam jest po prostu zbiorcza mogiła hitlerowców, Niemców, poległych i nie wywołuje to wielkich emocji.
Godność ludzka wymaga by ludzkie szczątki były uszanowane, nawet zbrodniarzy. Tym się od nich różnimy, że dla nas są to niezbywalne wartości. Choć oni by tego dla nas nie zrobili. Musimy wykazać stanowczość w sprawach fundamentalnych, ale nie poddawać się odruchom prowadzącym do ślepej nienawiści.
Ostatnio edytowane przez Łapi ; 19-12-2009 o 14:21
Napisał Łapi:
Oczywiście, że tak. Taka postawa, nie podlega, moim zdaniem dyskusji.
Obserwuję natomiast "chwyt" polegający na tym, że miejsca działalności UPA (czytaj: ludobójstwo) upamiętnia się ogólną symboliką ukraińską.
w kierunku upamiętniania ...bohaterskiej śmierci (!).
Jeśli nie ma jednoznacznych napisów, to trudno likwidować takie np. pomniki. To jest niebezpieczne.
I temu jestem przeciwny.
Jednocześnie przypominam (cyt.):
"Nasz kraj jest zobowiązany do honorowania Karty Międzynarodowego Trybunału Wojskowego (podpisanej 8 VIII 1945 r.). Jest on także sygnatariuszem m.in. Konwencji w sprawie ścigania i karania zbrodni ludobójstwa (z 9 XII 1948 r.). Zobowiązuje ona (art. V) nasz rząd i parlament do odpowiedniej konstrukcji prawa oraz realizacji działań, prowadzących do skutecznego karania winnych tego rodzaju zbrodni. Konwencja ta stanowi też podstawę do wszczęcia procedur ekstradycyjnych wobec zbrodniarzy wojennych oraz osób współwinnych zbrodni ludobójstwa. Polski Kodeks karny kryminalizuje zachowania polegające na niedopuszczalnych sposobach walki w czasie działań zbrojnych. Zgodnie z jego artykułem 105 zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości i zbrodnie wojenne nie podlegają przedawnieniu. "
Swoją drogą, ciężko nie ulegać emocjom, gdy porówna się aktualną politykę naszego Rządu wobec Łemków, Bojków i mniejszości ukraińskiej,
a politykę Rządu Ukrainy wobec Polaków mieszkających tam.
Ale oczywiście to już inny temat.
Pozdrawiam
Ludwik
PS- W moim mieście znajduje się niewielki cmentarzyk żołnierzy...radzieckich.
wszyscy wiemy, co "wyczyniali" Oni z miejscową ludnością na tzw.
"ziemiach odzyskanych". Jednak cmentarzyk jest, nikt tego miejsca nie
likwiduje, po prostu, szacunek dla "miejsca spoczynku".
Ale też nikt nie stawia kolejnych pomników z czerwoną gwiazdą.
Parnićku, my jsme s Tebou,
neopustime Te,
nikdy Te nezradime,
bo my Ti verime!
Ja z kolei przypominam, po raz któryś tam, że UPA nie została uznana za winną zbrodni ludobójstwa ani zbrodni wojennych. Póki co, cała ta gadanina o ludobójstwie to czcza gadanina.
Swoją drogą nie widzę zasadniczej różnicy pomiędzy sytuacją mniejszości ukraińskiej w Polsce a mniejszości polskiej na Ukrainie. Na dokładkę - dlaczego jakaś mniejszość w danym kraju miała by być zakładnikiem polityki innego kraju wobec jego mniejszości?
Czerwona gwiazda nie jest symbolem narodowym ani (obecnie) państwowym Rosji. Jest natomiast symbolem ustroju totalitarnego, jednej z totalitarnych ideologii. Nie widzę żadnej paraleli z symboliką narodową i państwową Ukrainy.
Pozdrawiam serdecznie.
Ой, що в полі за димове? Чи то вірли крильми б'ються?
Przez ofiary, rodziny ofiar, zwykłych ludzi, którzy zdają sobie sprawę z ogromu cierpień jakie ta organizacja wyrządziła, a ja do nich się też zaliczam, to organizacja UON-UPA jest i została uznana za winną zbrodni ludobójstwa. A brak prawnego osądu to tylko kwestia czasu.
I nie jest to czcza gadanina.
1/ (Recon1 poniżej - proszę przeczytać)
"...Ja z kolei przypominam, po raz któryś tam, że UPA nie została uznana za winną zbrodni ludobójstwa ani zbrodni wojennych. Póki co, cała ta gadanina o ludobójstwie to czcza gadanina. " - napisał Orest.
No i właśnie to jest niebezpieczne dla Europy, dla nas. Taki komentarz.
To jest komentarz Oresta.
2/ Sz.P. Juraj, Sz.P. Łapi - myślę, że idziecie tą samą ścieżką,
tym samym jarem. Ja podążam obok, równo z Wami.
To jest przezroczysta droga, sądzę.
Chętnie napiję się z Wami gorzołecki :)))
Pozdrawiam.
L.
Ostatnio edytowane przez ludwik ; 26-12-2009 o 00:32
Parnićku, my jsme s Tebou,
neopustime Te,
nikdy Te nezradime,
bo my Ti verime!
Ой, що в полі за димове? Чи то вірли крильми б'ються?
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki