Strona 73 z 75 PierwszyPierwszy ... 23 63 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 721 do 730 z 750

Wątek: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?

  1. #721
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    Minęło sporo czasu. Stan na dzień dzisiejszy czyli styczeń 2014 roku.
    To tak dla porównania ze stanem na dzień 28.06.2010 roku.

    Pomnik UPA.jpg

  2. #722
    Bieszczadnik
    Na forum od
    04.2009
    Postów
    269

    Domyślnie Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?

    Jeśli popatrzyć na to obiektywnie oczami kogoś z dalekiego kraju to właściwie nie ma się czemu dziwić.

    Członkowie UPA byli Rusinami, a więc chrześcijanami jednak ich czyny świadczą, że byli wyznawcami diabła. Po drugie okazali się zdrajcami - stanęli z bronią w ręku przeciw narodowi, który 400 lat wcześniej ich przygarnął i pozwolił się w Polsce osiedlać nadając ziemię.
    Mało tego - po wojnie polski generał Anders i ówczesny papież zabiegali o to, aby członków SS Galizien nie wydać na pewną śmierć w ręce Stalina pomimo, że Ukraińcy z SS Galizien dopuścili się straszliwych masowych mordów na ludności polskiej.
    Tak się Polakom odwdzięczyli zarówno Ukraińcy jak i polscy Rusini.

    Jednak uważam, że krzyż w tym miejscu powinien stać ponieważ miłosierdzie Jezusa Chrystusa nie ma granic i to nie my ludzie decydujemy o tym gdzie trafiły dusze tych co zginęli tam zginęli.

    Natomiast najlepiej byłoby, aby nie było tam żadnego obelisku, żeby nie było punktu zaczepienia dla kolejnych mącicieli.
    Było, minęło. Trzeba powiedzieć sobie nawzajem całą prawdę, wybaczyć, pojednać się i żyjąc dalej patrzyć w przyszłość, a nie medytować na temat przerw między wyrazami na obelisku.

    Krzyż tak, obelisk absolutnie.
    Jest to tym bardziej istotne, że sprawy wzajemnych relacji polskich katolików, polskich prawosławnych Rusinów i Ukraińców pod zaborem radzieckim nie da się zawrzeć w jednym wiekopomnym napisie.

  3. #723
    Bieszczadnik Awatar Biały 13
    Na forum od
    02.2010
    Rodem z
    Wawa
    Postów
    246

    Domyślnie Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?

    Ze względu na to że kopiujemy teksty artykułów - będzie to dłuższy post ...

    „Pamiętaj Lasze, że do Wisły to nasze”

    Jednak nie wszyscy dali się tak wmanewrować w nagonkę przeciwko Polakom. Nie pozwalali na mordy. Ci ludzie byli w okrutny sposób, tak samo jak Polacy, mordowani, bo to jest w jakiś dziwny sposób pojęta Swobodna Ukraina. Polacy wtedy uciekali na Zachód, za Bug, żeby schronić się przed mordami, albo na Wschód za Zbrucz. Na tamtych terenach za Żytomierzem, koło Winnicy, gdy się tylko dostali byli przez miejscowych ochraniani. Nie dopuszczono do mordów na nich. Trudno o tym dzisiaj pisać bo zakłamanie w tej sprawie jest olbrzymie.
    Pracując już w Sejmie, wspólnie z marszałkiem Bąkiem i Panią Dmochowską powołaliśmy Koło Tradycji Niepodległościowych i w ramach tego koła wyjechałem do USA - wspomina Zygmunt Mogiła-Lisowski. - Celem wyjazdu było nawiązanie kontaktów z polską emigracją, zarówno przedwojenną jak i powojenną. Była to pierwsza taka delegacja polskiego Sejmu do tego kraju. W ciągu dwóch tygodni odwiedziliśmy środowiska polonijne w Nowym Yorku, New Jersey, Waszyngtonie, Detroit i Chicago. Przyjmowani byliśmy bardzo gościnnie i dużo spraw wspólnie omówiliśmy, do dzisiaj te kontakty pozostały. Niestety, wiele kwestii wtedy rozpoczętych rozmyło się. Powołana później Wspólnota Polska zajęła się innymi sprawami, a w niewielkim zakresie kontynuowała nasze działania. Szczególnie oddawała się pracy z Polakami na Wschodzie. Będąc na emeryturze ubolewam, że wszystkie sorawy związane z Wołyniem nie zostały załatwione, jak należy. Dla władz Polski, niezależnie od aktualnej ekipy, Wołyń jest tematem niewygodnym. Najchętniej nigdy by go nie podejmowały i zamiotły pod dywan. Tysiące bestialsko zamordowanych przez Ukraińców Polaków Warszawa chciałaby złożyć na ołtarzu dobrych stosunków z Ukrainą, co ta po mistrzowsku wykorzystuje, a przecież jedno drugiemu nie przeszkadza - z Niemcami utrzymujemy dobre kontakty pomimo, że SS jak również NKWD były wrogie Polsce, mordowały Polaków i nie tylko Polaków.

    Wyjątkowi zwyrodnialcy
    - W stosunku do UPA istnieje jakieś tabu. IPN goni tego króliczka, tylko nie może go dogonić. Półki z dokumentami o mordach jakich UPA dokonywała, uginają się zaś pod ich ciężarem, jest sporo relacji świadków mordu. Jest książka dokumentująca ludobójstwo autorstwa Ewy i Władysława Siemaszków. Można w niej przeczytać w jaki straszny sposób UPA robiła czystki, mordując Polaków od niemowląt do starców. Znane było wśród Ukraińców głośne powiedzenie: „Popatrzcie jak Polskie orły latają w górę” i na widły nabijano dziecko, niemowlaka i rzucano go w powietrze. To było nagminne. Część społeczeństwa ukraińskiego, szczególnie z Galicji, które potem przywędrowało na Wołyń było ogłupione całkowicie. Chyba nie wiedziało co robi? Wspólnie z UPA pomagało mordować Polaków. Jednak nie wszyscy dali się tak wmanewrować w nagonkę przeciwko Polakom. Nie pozwalali na mordy. Ci ludzie byli w okrutny sposób, tak samo jak Polacy, mordowani, bo to jest w jakiś dziwny sposób pojęta Swobodna Ukraina. Polacy wtedy uciekali na Zachód, za Bug, żeby schronić się przed mordami, albo na Wschód za Zbrucz. Na tamtych terenach za Żytomierzem, koło Winnicy, gdy się tylko dostali byli przez miejscowych ochraniani. Nie dopuszczono do mordów na nich. Trudno o tym dzisiaj pisać bo zakłamanie w tej sprawie jest olbrzymie. Wyrazistym przykładem może być tu potępienie akcji Wisła przez Senat RP. Było ono szalonym błędem. Ukraińcy tego nigdy nie uszanowali i nigdy nie potępili akcji na Wołyniu.
    Rozzuchwaliło zbrodniarzy
    - Natomiast potępieniem akcji Wisła rozzuchwalono nacjonalistów ukraińskich i szerzone przez nich kłamstwa. Trzeba pamiętać, że w Bieszczadach i na tzw. Zakerzoniu zginęło w okrutny sposób kilka tysięcy Polaków, od Krynicy do Włodawy. Spalono całe wsie. Natomiast Ukraińców w trakcie akcji Wisła zmarło 180 i to głównie z przyczyn biologicznych. My Polacy wysiedliliśmy ich z kurnych chat do murowanych gospodarstw poniemieckich. Wszyscy „mądrzy ludzie” chętnie potępili Polaków za akcję Wisła. Natomiast oficjalnie nie potępiono ludobójstwa dokonanego na Polakach przez UPA i SS-Galizien. Trudna jest to sprawa do zrozumienia, oceny i wybaczenia… Jak jeżdżę teraz na Ukrainę do wsi Tychotyń, to spotykam się z moimi byłymi sąsiadami, którzy nas nocą wywieźli z naszego majątku, ratując nam życie. Oni są serdeczni. Nigdy tam nie było specjalnych zwolenników UPA, ale obok w sąsiedniej wsi Niemir cała prawie ludność pochłonięta była współpracą z UPA. Mordy i grabieże były na porządku dziennym. Bojówki z Niemiru były okrutniejsze od bolszewików. Dziś trudno mi mówić na ten temat. Trzeba to przeżyć, żeby dobrze zrozumieć. Obserwując polityczne zagrania naszych polityków jestem przerażony.
    Nie myślą o Polakach
    - Dlaczego w tych posunięciach politycznych w ogóle nie myśli się o Polakach? Przecież można Ukraińców cenić, ale wcale nie trzeba cenić UPA. To co zrobił prezydent Kwaśniewski, a potem prezydent Kaczyński w Pawłokomie, jest przerażające. W Pawłokomie w ramach rewanżu zginęło ok. 150 Ukraińców zabitych przez Polaków. Dzisiaj zrobiono z tego Mekkę, gdzie nawet nie pozwolono młodzieży polskiej przyjechać. Natomiast, nacjonalistyczna ukraińska młodzież, podpita chodziła z transparentami, krzyczała i śpiewała: „Pamiętaj Lasze, że do Wisły to nasze.” I nikt temu nie przeszkadzał. Natomiast młodzieży naszej, harcerzom, Młodzieży Wszechpolskiej, ochotnikom wolontariatu polskiego, nikt nie pozwolił się tam pokazać! Do dzisiejszego dnia Ukraińcy we Lwowie budują mauzoleum SS-Galizien. Jest to jednak wielkie kłamstwo. Niezgodne z protokołem norymberskim. Mówił on, że wszystkie organizacje związane z faszystowskimi organizacjami SS, SD mają być potępione, ponieważ są zbrodnicze i nie wolno ich gloryfikować. Natomiast oni się z tym nie liczą i na terenie cmentarza Orląt Lwowskich budują dwa mauzolea - jedno ku czci SS -Galizien, a drugie dla UPA. Trzeba pamiętać, że ok. 600-700 bandziorów z batalionu Wołyńskiego SS-Galizien, w przebraniu SS, brało udział w Powstaniu Warszawskim, mordując powstańców i ludność cywilną w dzielnicy Wola. Potem brali udział w mordowaniu Polaków we wsi Gruszka, gdzie pokazali swoje okrucieństwo.
    W skórach baranków
    - Następnie zostali przerzuceni na Słowację, aby powtórzyć swe haniebne wyczyny. Do dzisiejszego dnia Słowacy bardzo krytycznie do tego podchodzą. Jakby ktoś zwrócił uwagę, to Słowacy w Pomarańczowej Rewolucji nie wzięli udziału. Podobnie zresztą postąpili Czesi. Wycofując się pod koniec wojny, mając podrobione polskie dokumenty, część oddziałów generał Anders przyjął do swojej armii i w ten sposób udało im się uratować. Wśród tych ludzi byli ojcowie obecnych dygnitarzy polskich, którzy udają patriotów polskich. Szczególnie jeden mi się napatoczył, który był posłem i ministrem, a jego rodzina jest ściśle związana z czołówką UPA. On wtedy był bardzo młody, ale jego ojciec i stryj byli przywódcami tych organizacji. Podsumowując muszę stwierdzić, że moja intensywna praca w komisji Obrony Narodowej i Łączność z Rodakami przyniosła pewne wymierne efekty, które do dzisiejszego dnia owocują. Przede wszystkim Towarzystwo Miłośników Wołynia i Polesia rozwinęło koła: w Olsztynie, Wrocławiu, Inowrocławiu, Toruniu, Lublinie, Zamościu i Chełmie. Były to dość duże koła, w sumie to środowisko liczy ok. 3500-4000 członków. Liczba ta się nieustannie zmienia. Niestety są to ludzie dość wiekowi i odchodzą biologicznie. Zawsze jednak przychodzą nowi i liczba członków oscyluje w granicy 3500 osób. Równocześnie w czasie założenia TMWiP postanowiłem z Panem Marszałkiem Mitraszewskim i innymi kolegami założyć Federację Towarzystw Kresowych, która praktycznie zdała egzamin przy wyborach parlamentarnych w 1991 r., wprowadzając do Sejmu paru kresowiaków, między innymi mnie i Panią Rutkowską z Gliwic. Jest dzisiaj trudne do określenia na ile to pomogło, ale udało się nam uruchomić wydawnictwo w Oświęcimiu, bo tam też mieliśmy swoje koło.
    Wołyń wzywa
    - Wydaliśmy kilka albumów: „Wołyń - ocalić od zapomnienia”, „Polesie - ocalić od zapomnienia”, a ostatnio książkę pt. „Wołyń - czas życia i czas zagłady”. Książka ta jest wyjątkowo udana pod względem merytorycznym i dokumentalnym. Cieszy się dużą popularnością. Jednocześnie uruchomiliśmy wystawy archiwalnych zdjęć, które dostarczyli członkowie naszego towarzystwa. Wystawy zapoczątkowała ekspozycja w holu Domu Polonii na Krakowskim Przedmieściu 64, która później przeniesiona została do Krakowa, a następnie do innych miast. Każda z wystaw miała swój odpowiednik książkowy. Ostatnia pozycja, to album „Polesie widziane oczami Marii Rodziewiczówny”. Powracając do moich przemyśleń politycznych. Byliśmy bardzo rozczarowani współpracą ze Wspólną Polską. Wspólnota ma statutowy obowiązek opiekować się stowarzyszeniami kresowymi. Należy przypomnieć, że jak powstawała to pomagaliśmy ją zakładać, a później okazało się, że im przeszkadzamy. Szykanowano nas gdzie tylko można. W jednym pokoju mieściliśmy się wszyscy razem, ale za salę i sprzątanie jednak musieliśmy płacić sami. Przygotowywanie wydawnictw kresowych nie były jedyną, podstawową naszą działalnością. Zajmowaliśmy się również wykonaniem tablic pamiątkowych, upamiętniających Polaków pomordowanych przez bandy UPA. Wracając do UPA, jest to ciężar, który drażni nasze myśli gdyż ich działania były nieuzasadnione historycznie. Polacy żyli w zgodzie z Ukraińcami, a UPA poddało się propagandzie faszystowskiej, niemieckiej. Spowodowało to, że w 1939 r., bojówki ukraińskiej organizacji OUN mordowały w okrutny i bestialski sposób Polaków. Kilkakrotnie próbowano spłycić zbrodnie UPA. Swego czasu powołano Komisję w celu uznania UPA, jako organizację walczącą o wolność Ukrainy.
    Cztery fronty
    - Pamiętam spotkanie, dotyczące tego tematu, w Komisji Łączności z Polakami. Na spotkaniu obecny był Pan Borusewicz, dzisiejszy marszałek Senatu, a także Pan Wiaczesław Czarnowił typowy ukraiński działacz nacjonalistyczny. Człowiek, który mógł się posunąć do każdego kłamstwa, byle Polakom szkodzić. To on zarzucał naszym rodakom, że zniszczyli wszystkie cerkwie na Chełmszczyźnie. Co jest nieprawdą. Poruszono polityczne kłamstwo na bazie skrawka prawdy. Czarnowił próbował nagłośnić sprawę Cerkwi na konferencji W Kazimierzu w 1990 r. Na szczęście ówcześni politycy potrafili myśleć po polsku i znali fakty, nie dali się podpuścić i sprawa ucichła. Do dziś mam żal do Pana Borusewicza, że ani razu nie upomniał się o pomordowanych Polaków na Wołyniu. Dał się zwieść argumentacjom Czarnowiła. Ja będąc posłem w tamtym okresie postanowiłem tę sprawę wyjaśnić w 1992 r. Przez Chełmszczyznę przeszły cztery fronty. Rosyjsko-niemiecki w 1916 i 17 r. na wschód i z powrotem. Austriacko-Rosyjski 1917-18 r. Następnie miały tam miejsce różne walki lokalne nawet z Siczowymi Strzelcami. W 1920 r. nadszedł front bolszewicki, a oni wówczas obłędnie toczyli walkę z religią i niszczyli, co było pod ręką. Będąc na Chełmszczyźnie dokonali zniszczenia obiektów sakralnych różnych wyznań. Dopiero Marszałek Piłsudski po bitwie warszawskiej przegnał bolszewików z terenów polskich. Praktycznie, to te wyżej wymienione fronty, a szczególnie bolszewicki zniszczyły prawosławne kaplice. Pozostały po nich nieuporządkowane resztki, o które zupełnie nie dbali miejscowi mieszkańcy, a nawet kler prawosławny. Dopiero Wojewoda lubelski w 1938 r. nakazał uporządkować pozostałości. Nadmienię, że niszczone cerkwie w rzeczywistości nie były cerkwiami. Były to raczej niewielkich rozmiarów prawosławne kaplice.
    Cerkwie stoją jak stały
    - Natomiast cerkwie prawosławne jak stały przed I Wojną Światową, tak stoją do dziś na Podlasiu i Chełmszczyźnie. My Polacy mamy niestety przedziwny chorobliwy dar „męczeństwa”, obciążania siebie i naszego państwa wyrzutami sumienia, bez badania historycznego tła i prawdy. Robimy to w interesie, w tym wypadku nacjonalistów ukraińskich i trudnej do określenia grupy politycznie wrogiej Polsce. Pociąga to za sobą samo oskarżenie i wprowadzenie w błąd Polaków w imię obcego interesu politycznego, bardzo niechętnego Polsce. Na przykład dla spłycenia faktu ludobójstwa na Wołyniu lansuje się błędną teorie o wojnie polsko-ukraińskiej. Mówi się również, że ludobójstwo na Wołyniu nie zostało dokonane przez OUN-UPA, tylko przez nieokreślone oddziały, np. partyzantkę sowiecką. Niezależnie od czasu popełnienia, zbrodnia się upomni o prawdę. Stało się tak w przypadku wymordowanych przez Turków Ormian w Baku. Dziś ta prawda ukrywana przez 85 lat przyczyniła się do odrzucenia kandydatury Turków do Unii Europejskiej. Myślę, że podobnie będzie również w tym przypadku.
    Obecnie choroba nóg utrudnia Zygmuntowi Mogile- Lisowskiemu aktywniejszą działalność. Niedawno obchodził jubileusz 85-lecia urodzin. Z tej okazji odebrał nominację na podpułkownika.
    Marek A. Koprowski

    Portal Kresy.pl -> http://www.kresy.pl/kresopedia,histo...wisly-to-nasze
    Postawcie na harcerstwo, postawcie na Szczep im. "Zośki"!
    przekaż swój 1% http://60i148.org/

  4. #724
    Korespondent Roku 2009 Awatar Recon
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    2,216

    Domyślnie Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?

    Michał w 2009 roku już wcześniej życzył w tym wątku "a w nowym roku jak najmniej prowokacji i wygłupów".
    Ale jak widać ludzi "tam" ciągnie i jeszcze fajną fotkę zrobią a jeszcze fajniej opublikują ją. Patrzcie byłem tam... zrobiłem nawet zdjęcie... szkoda, że brakuje przy pomniku zdjęcia fotografującego z dumną miną (przecież zapewne aparaty miały samowyzwalacz!). Czyżby to swoista nobilitacja twórców pomnika a może pokazanie co potrafią Ci co są przeciwni nacjonalistom ukraińskim i zbrodniarzom. Jaki cel przyświeca wędrówkom do tffuu "pomnika", może jeszcze jest modlitwa za ich dusze i może jeszcze kwiatki polne położyć (bo jak widać... leżą), ciekawość, pobłądzenie (to jeszcze wytłumaczalne)?
    Pamięć w każdym razie jest! Jeszcze trzeba do kartografów napisać petycję o odpowiednie oznaczenie miejsca na mapie by trafili inni.
    Nigdy tam nie byłem, nie musiałem... inni byli szybsi!

    Pozdrawiam :)
    -----------------
    benevole lector

    https://twitter.com/Zbyszek_Recon

  5. #725
    Bieszczadnik Awatar Doczu
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Sosnowiec
    Postów
    1,058

    Domyślnie Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?

    Swoją drogą chciałbym poinformować, że jeśli ktoś chce zgłębić temat to w zeszłym roku Bellona wydała "Drogę do Nikąd" Szoty i Szcześniaka.
    Książka kosztuje ok 30 zł i została wydana bez zmian w tekście. Tak więc odcedzając sobie PRL'owski język, którym jest napisana, można poszerzyć wiedzę o dość istotne fakty.
    http://www.doczu.pl

  6. #726
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,133

    Domyślnie Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?

    Cytat Zamieszczone przez Recon1 Zobacz posta
    (...)
    Ale jak widać ludzi "tam" ciągnie i jeszcze fajną fotkę zrobią a jeszcze fajniej opublikują ją. Patrzcie byłem tam... zrobiłem nawet zdjęcie... szkoda, że brakuje przy pomniku zdjęcia fotografującego z dumną miną (przecież zapewne aparaty miały samowyzwalacz!).(...)
    Jako, że to ja osobiście zamieściłem aktualne zdjęcie "pomniczka" czuję się wywołany do tablicy.
    Pytasz : po jaką cholerę tam łazić i przypominać to miejsce ?
    Odpowiadam : po to aby pamięć o tamtych czasach nie zaginęła

    ...pamięć nie zaginęła .... nie oznacza gloryfikacji (to tak dla jasności - gdyby ktoś nie wiedział)
    ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    Napisałem to ja , czyli osoba która niewiele wie o historii (szczególnie tej polsko-ukraińskiej) , bo zamiast czytać kresy.pl jeszcze wczoraj włóczyłem się po Ukrainie.

  7. #727
    Bieszczadnik Awatar manio
    Na forum od
    05.2004
    Postów
    139

    Domyślnie Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    Jako, że to ja osobiście zamieściłem aktualne zdjęcie "pomniczka" czuję się wywołany do tablicy.
    Pytasz : po jaką cholerę tam łazić i przypominać to miejsce ?
    Odpowiadam : po to aby pamięć o tamtych czasach nie zaginęła

    ...pamięć nie zaginęła .... nie oznacza gloryfikacji (to tak dla jasności - gdyby ktoś nie wiedział)
    ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    Napisałem to ja , czyli osoba która niewiele wie o historii (szczególnie tej polsko-ukraińskiej) , bo zamiast czytać kresy.pl jeszcze wczoraj włóczyłem się po Ukrainie.
    Heniu dziękuję ,bo wyjąłeś mi te słowa z ust .Reconie nie wydaje Ci się że mówisz tym samym językiem co ci co ten pomnik stawiali ??Że tak delikatnie powiem językiem konfliktowym. Chyba przesadziłeś .Ja byłem w tym miejscu kilkukrotnie czy to znaczy że gloryfikuję zbrodniarzy z UPA ?? Czy to miejsce nie stanowi historii ?? Jakoś nie mogę zrozumieć Twoich intencji . A tak poza tym to pozdrawiam

  8. #728
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    Jako, że to ja osobiście zamieściłem aktualne zdjęcie "pomniczka" czuję się wywołany do tablicy.
    Pytasz : po jaką cholerę tam łazić i przypominać to miejsce ?
    Odpowiadam : po to aby pamięć o tamtych czasach nie zaginęła

    ...pamięć nie zaginęła .... nie oznacza gloryfikacji (to tak dla jasności - gdyby ktoś nie wiedział)
    ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    Napisałem to ja , czyli osoba która niewiele wie o historii (szczególnie tej polsko-ukraińskiej) , bo zamiast czytać kresy.pl jeszcze wczoraj włóczyłem się po Ukrainie.
    Jestem podobnego zdania co mój szanowny przedmówca i jako współwinny zamieszczenia starszego zdjęcia, pragnę dołożyć swoje 3 grosze. Osobiście uważam, że czym więcej ludzi pozna takie miejsca oraz ich historie, tym większe prawdopodobieństwo, że w przyszłości takich tragedii, już nie będzie. Natomiast izolowanie się od takich miejsc, historii nie zmieni.

  9. #729
    prowydnyk chaszczowy Awatar Browar
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    Kraków
    Postów
    2,823

    Domyślnie Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?

    Najnowszy przejaw "wojny pomnikowej" - Radruż, pomnik UPA na cmentarzu za cerkwią. Tym razem szlag trafia banderowców
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    Pozdrav

  10. #730
    Powsimorda h.c.
    Awatar Marcowy
    Na forum od
    09.1998
    Rodem z
    Zacisze
    Postów
    2,663

    Domyślnie Odp: Demontaż pomnika na zboczu Chryszczatej?

    ... i miłośników polszczyzny. To nie fake?

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Armia widmo na zboczach Chryszczatej
    Przez kpo15 w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 66
    Ostatni post / autor: 15-07-2011, 13:58
  2. budynki na zboczu Stoja w Borżawie
    Przez buba w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 17-06-2009, 10:37
  3. Obelisk UPA w okolicy Chryszczatej
    Przez Misieg w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 02-04-2009, 12:11
  4. Cmentarz na Chryszczatej
    Przez bertrand236 w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 30
    Ostatni post / autor: 09-01-2005, 21:31

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •