a ja ponieważ mam blisko to jeśli przyjadę to na 2 dni![]()
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Tylko ja mam już plany wakacyjne na przyszły rok, które "zabiorą" mi ok 20 dni z przysługujących mi 26 dni urlopu.
Bardzo trudno mi się wyrwać z pracy na dłużej niż tydzień ( o ile się orientuję, to bardzo wiele osób, które pracują na stanowiskach typu "help-desk" tak ma ). Raz w roku przysługuje mi 2 tygodnie urlopu i te staram się wykorzystać jadąc gdzieś zdecydowanie dalej.
Wtedy wyłączam telefon komórkowy i trudno - muszą sobie radzić beze mnie.
Tak że na prawdę nie mogę się zadeklarować.
Pozdrowienia
Basia
Chciałbym dołączyć do was po raz pierwszy, to oczywiście nie deklaracja, bo na to jeszcze za wcześnie, ale tu zgadzam się, że KIMB, to powinna być raczej bardziej kameralna impreza. Zaproponowałem Sękowiec, bo go dobrze znam, ale przyjadę gdziekolwiek. Bo tak naprawdę, to nie ważne gdzie, ale kto. Klimat zawsze robią LUDZIE.
Też bym przyjechał na nieco dłużej, niż weekend.Połazągować..
W Leśnej Polanie jest taka duża altana dla grup zorganizowanych (Podobna jest w ośrodku Połoniny). Obok jest Wisan, Bystre polecane m.in.przez Recona, domki nalężace niegdyś do kuratorium, kilka gospodarstw, a w pobliżu H.
To co pisze Andrzej jest bardzo logiczne. Zwróćcie uwagę na jedno. Bystre to dwa w jednym. Podobnie jak Bukowiec. Znakomite tereny do połażenia plus dobra infrastruktura. Obok Bystrego jest ta ślicznota Patryja, Łysy Wierch, Chryszczata, Kamienna Góra. Obok Bukowca Tołsta i Korbania.
Pozwolilem sobie poczytać podobne wątki z tych samych tematów i dyskusja niewiele jest zmieniona. Praktycznie można skopiować dyskusję przedorganizacyjną z wcześniejszych KIMB-ów. Argumenty i propozycje tak samo podobne. zauważyłem brak prawie dyskusji na temat co na KIMB-ie, bo zapewne też to samo i niewiele wniesie. Zauważyłem też podobne "wołanie na puszczy" andrzeja 627, który czynił próby wniesienia planu KIMB-u, rozsądnie też czynił próby szerszego spojrzenia na "kimbowanie". Nie jest Reytanem i nie drze koszuli na swej piersi ale może warto posłuchać na spokojnie nie "co... gdzie...kiedy?" ale "jak i po co?". Jest już grupa ludzi, którzy się i tak spotykają razem przy różnych okazjach i może teraz czas na to by stworzyć zachętę i szansę na przyjazd tej całej reszty. Może trzeba stworzyć inną formę KIMB-u dla szerszej gawiedzi Forum i większej zachęty. Nie słychać o programie a za to miejsce jest najważniejsze. Jeśli tak dalej pojdzie, a są już głosy, to faktycznie najlepiej zwołać KIMB na ktory jak zwykle przyjadą te same osoby. Bo program to jak na razie ... powsimordy i ...i...i.. zaraz co więcej jest zaplanowane???
W kwietniu mamy spotkanie na Łopienniku. O ile znam życie i nas samych to nasza impreza typu "zróbmy coś dobrego" ściągnie podobną ilość osób co KIMB.
Tu liczą się góry, wspólnie spędzony czas i robota. Poza tym do końca lutego mamy dośc dużo czasu więc idea spotkać komitetowych rozwinie się. Spotkania forumowe mają bardzo rózne oblicza. Po co je ujednolicać.
Recon, cieszę się, że zauważyłeś moje "wołanie na puszczy". Mam wrażenie, że co roku się powtarzam, ale udaje mi się z tego coś zrealizować.
Dla mnie KIMB to
1/ okazja do osobistego poznania nowych forumowiczów
2/ podtrzymanie bezpośredniego kontaktu ze znanymi mi forumowiczami
3/ posłuchanie opowieści doświadczonych Bieszczadników
4/ wymiana doświadczeń, gdyż ja też lubię pogadać, a nie tylko słuchać
5/ wspólne wycieczki w ciekawe miejsca
Na razie tylko tyle przychodzi mi do głowy. Może dla kogoś KIMB jest jeszcze czymś innym. Dla mnie wspólna biesiada jest tylko tym, co pomaga realizować powyższe punkty, a nie celem samym w sobie.
1.Bez względu na to, gdzie będzie KIMB, zamawianie większego posiłku ogólnego nie ma sensu. Niepowodzenie z prosiakiem wynikło głównie z powodów zbyt małej ilości chętnych. I tu Lucyna ma 100% racji.
2. Sposób w jaki została potraktowana Krystyna jest oburzający. Może Łupków to nie jest dobre miejsce na KIMB, może Krywe nie nadaje się jeszcze bardziej. Ale nie z takimi argumentami. Aż strach pomyśleć jakie impertynencje zaraz ktoś wyciągnie na Tosię.
Długi
tego się nawet skomentować nie da...![]()
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Aktualnie 6 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 6 gości)
Zakładki