Baza noclegowa w Krywem jest skromna. W domu Tosi:pokój 2 os, pok 4 os ale tak zorganizowany jak 2 pokoje 2 osobowe, pokój ogólny - jadalnia oraz zadaszona weranda i wc z wanną. W bacówce 4 miejsca noclegowe, woda zimna przy bacówce i sławojka. W pawilonie o ile pamiętam 3 pokoje 2 os i kilka miejsc na salce wspólnej na pięterku. Spora świetlica i kuchnia. Dwie łazienki. Pokoje nie mają własnych łazienek. To pamiętam z zeszłego roku. Wiem, że Tosia prowadziła jakieś prace remontowe, więc może coś się zmieniło. Ale jeżeli nawet, to niewiele. Ogólny standard sanitarny raczej jest taki jak przedstawiłem. Dla miłośników gadów i też tych, co się lękają: węże eskulapa nie zwieszają się stadami z gałęzi wierzby przy drodze do Krywego. Może na polanie Kruka jest jakiś... ale tam nie traficie... raczej. Chyba że ktoś Was zaprowadzi. Jak widzicie miejsce jest mocno bieszczadzkie. Jak popada to i terenówką z łańcuchami na 4 kołach nie jest łatwo. Ale Tosia tam mieszka i kilka razy w tygodniu wyjeżdża na górę. KIMB na Krywem, jeżeli się tam odbędzie, na pewno będzie inny. Tu nie podejdziesz do baru i nie powiesz 2 piwa i kawę proszę. Piwo sam sobie przyniesiesz i kawę sam sobie zrobisz. Czajnik dostaniesz.. Ja to miejsce lubię, bo jest tak różne od innych, nawet jako gospodarstwo agroturystyczne jest inne. Z wyjątkiem ostatniego, na wszystkie inne KIMB'y jeździłem z namiotem, więc też nie zwracałem uwagi na standard pokoi. Wiecie teraz czego się spodziewać. Część z chętnych na pewno zechce szukać noclegu poza Krywem... Rozważcie za i przeciw - nie jest to lokalizacja idealna i ... głosujcie jak chcecie.
Pozdrawiam
Długi



Odpowiedz z cytatem
Zakładki