Wcale tak strasznie nie było ;-)
No może ja tak bardzo nie odczułam bo spałam w łóżku, w 10-osobowym pokoju. Były nawet u nas wolne łóżka.
Ale budynek jest przestronny, sala do wspólnego posiedzenia była duża, więc ciasnoty nie było.
W sumie z doświadczeń z innych imprez - mniej ważne noclegi, najważniejsza jest ta sala, bo pogoda nie koniecznie musi być dobra.
Na terenie nieco na zachód od Bieszczadów bardzo fajne sale są czasem w PTSM lub w schroniskach np. w Zaolziance (PTSM), w schronisku na Lubogoszczy , w schronisku w Chyrowej, w schronisku w Hucie Polańskiej.
Wszędzie tam sale są stylowe, w drewnie i z kominkiem, a nie jakieś "sale konferencyjne".
B.




Odpowiedz z cytatem
Zakładki