Szukam kawałka ziemi w nieuczęszczanej i nie tak mocno atrakcyjnej części Bieszczad, tzn. Pogórze. Nie chcę kurortów i masy turystów, nie stac mnie też na działkę na stoku Smereka... Kawałek ziemi na hodowlę kwiatów, ok. hektara, ze starą chałupką lub możliwością zbudowania takowej. Może byc skrawek ziemi budowlanej i skrawek rolnej, w miarę blisko, żeby można na pieszo dojśc do swojej pracy:) Chętnie w rejonie Baligrodu. Wiem, najepiej samemu zobaczyc, ale wyjechałam za granicę, żeby na ten swój kawałek biesów zarobic.... Nie mogę więc sama szukac. Jeśli ktoś wie o miejscu, w któego cenę nie wlicza się szmeru strumienia i widoku na Solinę, ale też bez betonów dookoła, będę wdzięczna za kontakt.
Zakładki