taaaaaaak...... mozna wrzeszczeć na SG, tylko, że tak naprawdę oni niewiele mają do norm (czyli ile można). Ci panowie są głównie od sprawdzania paszportów i pilnowania porządku na przejściu, natomiast obrotem towarowym zajmuje się służba celna, która również wykonuje tylko przepisy. Zawsze się myliło i myli celnika z SG - zwłaszcza, jeśli chodzi o łapówki - wszyscy dawali "celnikowi" tylko nie zwracali uwagi na kolor munduru....A tak swoją drogą to takie same normy wprowadzają również węgrzy i słowacy więc podkarapckie mrówki nie muszą się czuć jakoś specjalnie pokrzywdzone.
Zakładki