Czekaj czekaj mówiłam o sobie.
Dla Ciebie jako przedstawiciela starszawej, bogatej klienteli ofertę przygotował Boguś
www.zielonyrower.pl
Czekaj czekaj mówiłam o sobie.
Dla Ciebie jako przedstawiciela starszawej, bogatej klienteli ofertę przygotował Boguś
www.zielonyrower.pl
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
O tak,trzeba "wyrzucić" wszystko co nie potrzebne , tak z plecaka jak i z życia, taki balast jest zbędny.Bo po co to nosić...?
Sprawdż i to jak najszybciej,...docenisz to. Ja to już przerobiłem.
ps. a pieniądze są tylko dodatkiem do tego, choć są niezbędne.
ps.'Ok już kończę i nie będę więcej "filozofował"![]()
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
No to ja tak w zarzewiu dyskusji wtrącę swoje: ja to bym chciała, żeby po Bieszczadach tramwaj kursował a na kazdym szczycie był przystanek. A gdyby mi się chciało wysiąść z tego tramwaju to żeby mnie w lektyce nieśli...no i żeby wszystko było zadaszone - bo przecież słońce piecze, deszcz może padać a i ptak na... I żeby od razu jak wysiądę kelener do mnie leciał (najlepiej w stroju bojkowskim) i serwował mi kiszone rydze albo inksze miejscowe rarytasy, a jak mi się znudzą to żeby mi przyniósł ścierwo w bułce z McJakiegoś tam , który byłby na każdym pagórku. No i żeby trawę siali bardziej zieloną a wszystkie szlaki żeby były wyłożone kostką brukową z krawężnkami malowanymi na biało (na moją cześć). Aaaaa no i zeby były toj toje co 200 metrów, a co 500 kabina prysznicowa. No i najważniejsze - ZEBY ZADEN NIEPRAWDZIWY BIESZCZADNIK MI PO SZLAKU NIE ŁAZIŁ!!!! Niech sobie siedzi gdzieś na dole, bo co ona tam kurde o Bieszczadach wie!!!
![]()
To co piszesz przypomniało mi, że w lodówce mam jeszcze marynowane rydze z Zawadki RymanowskiejIdę sobie po nie.
B.
Asiu999
czekaj na rozpowszechnienie technologii, by osprzęt do wędrówek w wirtualnej rzeczywistości z dodatkami wszystkie zmysły obsługującymi i z mozliwością zaprogramowania wszystkiego od pogody, poprzez okolicę, towarzystwo, aż na kompozycji śpiewu ptasząt kończąc.
![]()
Taak, to byłoby dobre rozwiązanie. Każdy by sobie w tych wirtualnych Bieszczadach postawił co tam tylko zechce - palmy, parasolki, oczka wodne, posążki buddy, place zabaw dla dzieci, mini kręgielnie, bary szybkie obsługi i bary wolnej obsługi i co tam jeszcze komu do głowy wpadnie jako świetny, odkrywczy, jedyny i niesamowity pomysł na Bieszczadzki krajobraz. A może wtedy te kilka zielonych górek i pagórków będzie się dalej rozwijało i zmieniało po swojemu - bieszczadzkiemu.
Tak naprawdę czasami przeraża mnie to, że dzisiaj normalna polska rodzina nie potrafi spędzić razem wakacji bez jakiegoś cholernego PAKIETU.
I że ktoś komuś każe zatrzymac się w Cisnej czy gdzieś tam bo - według tego kogoś - nie jest godzien pójść tam gdzie cisza, spokój i piękno. Ale może jak nigdy tego piękna nie dotknie własnym tylkiem siedzącym na kamieniu a nie na jakiejś ławeczce pod wiatą, jak nie usłyszy jak trawy szumią i jak nie poczuje, że ma też inne mięśnie niż tyllko te do obsługi myszki komputerowej i kluczyków samochodowych to nie zrozumie, że warto o to miejsce dbać - nawet jeśli przyjeżdża tu raz na 10 lat. Każdy kiedyś jest w górach pierwszy raz. I każdy ma do nich prawo. I nie trzeba nikogo nigdzie zatrzymywać.
Ale tego trudno nauczy się samemu.
Każdy z nas miał kogoś kto po raz pierwszy mu te góry pokazał - rodziców, przyjaciela, lub może mądrego nauczyciela.
I pokazał jak fajnie jest usiąść na pieńku, w miejscu gdzie pozornie nic nie ma i słuchać wiatru a nawet i nosić ten ciężki plecak.
Ale tego nie nauczy się ludzi za pomocą "pakietów" tylko zwyczajnie idąc sobie z nimi w góry.
Pozdrowienia
Basia
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki