Strona 1 z 13 1 2 3 4 5 6 7 8 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 125

Wątek: Myśliwi

  1. #1
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    304

    Domyślnie Myśliwi

    Wywiad z Zenonem Kruczyńskim. Gorąco polecam, niezwykle ciekawy i dużo tłumaczy.

    Joanna Podgórska: – Ojciec przez pomyłkę zastrzelił syna na polowaniu, bo pomylił go z dzikiem, pijany myśliwy ostrzelał ciągnik – to wypadki z ostatnich dni. Często się zdarza, że myśliwi trafiają nie w to, co zamierzali?
    Zenon Kruczyński: – Około 40 osób rocznie ginie w Polsce z cywilnej broni. Wiele jest rannych, i to ciężko, bo od broni myśliwskiej rany są ciężkie. Myśliwi to jedyna grupa w Polsce, a jest to uzbrojona stutysięczna armia, która ma prawo do strzelania w otwartym krajobrazie. Kule i śrut gwiżdżą wszędzie. To jest wiele milionów strzałów rocznie. Setki ton ołowiu wywalonych w glebę i w wodę. Mniejsza już o skutki ekologiczne, które są oczywiste, ale jeśli się ma takie możliwości strzelania, muszą zdarzać się wypadki.
    Jaką mam gwarancję, że podczas spaceru w lesie nie dostanę śrutem?
    Praktycznie żadnej. Trzeba mieć zaufanie do myśliwych. Nawet miejscowa ludność nie jest informowana o tym, że odbędzie się polowanie. Powinna wystarczyć zasada, że strzela się tylko wtedy, gdy wie się na pewno, do czego się strzela. Tyle że czasem nie wystarcza. Zwłaszcza gdy myśliwy jest po kielichu.
    Pan także polował przez 20 lat. Ile zwierząt pan zabił?
    Około tysiąca. Wypada około 50 rocznie. Trochę lepsza myśliwska średnia.
    A ile zwierząt rocznie ginie w Polsce podczas polowań?
    Ponad pół miliona.
    Czy jakieś zwierzęta giną jeszcze w lasach śmiercią naturalną?
    To dla myśliwych czysta strata, bo zabite zwierzę można sprzedać. Dążą do tego, żeby odstrzelić wszystkie zwierzęta oprócz stada podstawowego. Ono musi być zachowane, żeby w następnym roku urodziło młode, bo inaczej nie byłoby do czego strzelać. To jest zawsze eksploatacja maksymalna. Więcej zabić się nie da, chyba że kosztem przyszłorocznych polowań.
    A jak to się stało, że przestał pan polować?
    Każdy z nas ma w sobie wrodzoną wrażliwość i myśliwy musi dać sobie z nią radę. To wcale nie jest takie łatwe. Urodziłem się w rodzinie myśliwskiej, proces wypierania tej wrażliwości zaczął się u mnie w dzieciństwie. Bez tego nie da się uczestniczyć w polowaniach, bo one są drastyczne. Widzę, że śrut rozwala głowę lisowi, muszę wziąć rannego zająca za nogi, żeby go dobić ciosem w kark, a jemu przez skórę wystaje ostra kość piszczelowa. Przecież to jest cierpienie napawające zgrozą. Trzeba nauczyć się tego nie widzieć, bo inaczej polowanie byłoby nie do zniesienia.
    I dla pana stało się w pewnym momencie nie do zniesienia.
    To był proces. Różne zdarzenia, które składały się na dojrzewanie świadomości. Ale przełomem był moment, kiedy zastrzeliłem psa. Stałem pod drzewem i patrzyłem na dwie sarny. Z żyta wyskoczyły psy i zaczęły je gonić. Podniosłem broń i strzeliłem. To były sekundy, odruch. Nie zginął na miejscu, gdzieś uciekł, ale był ranny.
    Nie starał się pan go znaleźć, żeby dobić?
    Nie. Wiedziałem, że już nie chcę więcej strzelać i zabijać. Poczułem, że moje życie się zmieniło.
    Myśliwi tłumaczą, że wolno im strzelać, bo dokarmiają zwierzęta zimą.
    Ależ to dokarmianie jest kompletnie niepotrzebne. Zaczęło się w XX w., gdy w Europie pojawiły się nadwyżki żywności. Myśliwi dorobili do tego ideologię, że pomagają zwierzętom przeżyć zimę. A przecież przyroda zawsze sobie z tym radziła. Przez miliony zim wykarmiła miliony zwierząt. Dokarmianie jest wręcz szkodliwe, bo stanowi głęboką ingerencję w procesy przyrodnicze i pojemność ekosystemu. Chodzi o utrzymywanie większych stanów zwierzyny, niż ekosystem byłby w stanie wyżywić w sposób naturalny, tylko po to, żeby było do czego strzelać. Im więcej można zabić, tym atrakcyjniejsze polowanie. To właściwie forma tuczu, na którą idą setki, tysiące ton paszy. I to wysokobiałkowej, co spowodowało na przykład u dzików zaburzenia płodności. Widziałem niedawno w gazecie myśliwskiej zdjęcie ze stycznia przedstawione jako ciekawostka. Naganiacz przytrzymywał w rękach warchlaczka. Skąd w styczniu młody miesięczny warchlaczek? Locha została zastrzelona zgodnie z prawem, bo okres polowań na lochy trwa od 1 września do końca stycznia. Wtedy cała damska przyroda jest w ciąży, ale jeszcze nie na tyle zaawansowanej, by wyrzucenie w krzaki pęcherza płodowego z małymi było dyskomfortem. Ale gdy jest dostępna tak ogromna ilość jedzenia, to u zwierząt włącza się mechanizm nienaturalnego wręcz rozmnażania. Dziś płodność dzików jest nieprzewidywalna, ale okresy ochronne się nie zmieniły. Zupełnie legalnie można zastrzelić samicę dzień przed rozwiązaniem.
    Inny argument używany przez myśliwych to szkody rolnicze, którym muszą zapobiegać.
    Tu działa prosty mechanizm ekonomiczny. Jeżeli na uprawy wejdą dziki, zjedzą część plonów i będą tam często przychodzić. Wtedy stawia się tam ambonę, wali do nich, oddaje do skupu i dostaje pieniądze, z których finansuje się szkody rolnicze. Dziki płacą za nie własnym ciałem. Nikt nie jest zainteresowany, żeby chronić plony. Rolnik za każdy zjedzony kartofel dostaje żywą gotówkę, a ogrodzone pole to martwe łowisko. Gdyby zaprzestać polowań, rolnicy znaleźliby sposób na zabezpieczenie pól, a zwierząt z czasem byłoby mniej. Teraz ich ilość jest rozbuchana przez nieograniczony dostęp do płodów rolnych i dokarmianie. I to przez cały okrągły rok na nęciskach.
    Argumentują, że polowania są konieczne, bo nie ma drapieżników i trzeba zastąpić selekcję naturalną. Ale gdy pojawiają się wilki, też chcą do nich strzelać.
    Rzeczywiście, populacja wilków trochę się odradza i myśliwi mają kłopot. Ale niewielki, bo wilki od czasu do czasu chorują na „ołowicę”. Znajomy leśnik chodził za wilkami w puszczy. Obserwował stado, śledził na śniegu tropy. Wieczorem, kiedy zostawiał watahę, liczyła siedem sztuk, a rano, kiedy podjął trop, już tylko pięć. Gdzie są pozostałe dwa? Wyparowały? Wyemigrowały? Wtajemniczeni wiedzą, że dostały „ołowicy”, prawdopodobnie po prostu je odstrzelono. Myśliwi mają gorącą krew. A na tym, żeby wilki wróciły do lasów, zależałoby im tylko wtedy, gdyby można było na nie polować. Zabicie wilka to łakoma rzecz.

    CAŁOŚĆ NA: http://www.polityka.pl/polityka/inde...t=15&page=text

  2. #2
    lucyna
    Guest

    Domyślnie Odp: Myśliwi

    Dodałabym wszechobecne ambony na skraju rezerwatów. Czatownie pod którymi znajdują sie poletka, lizawki, karma.
    I pogarda którą żywią myśliwi do mięsiarzy. Ponoć najgorzej jest z etyką myśliwską na Podkarpaciu.
    Mam pytanie do czcigodnych myśliwych. Ile u nas jest psów posokowców?

  3. #3

    Domyślnie Odp: Myśliwi

    Artykuł robi wrażenie ,kiedyś pamiętam jakieś 600-800 km stąd paliły się ambony sztukami, zabawa była niezła .Ale nie polecam można byżć uznanym za dzika.
    Ostatnimi czasy nachodzą mnie pytania co się stało z ludźmi, gdzie nie patrze niemal wszyscy mają spuszczone głowy. Żeby nie widzieć?
    Ostatnio edytowane przez Krzysztof Franczak ; 13-12-2008 o 17:01

  4. #4
    Botak Roku 2016 Awatar asia999
    Na forum od
    11.2008
    Rodem z
    jakieś 73 cm od Tarnicy ... w skali 1:1.000.000
    Postów
    1,686

    Domyślnie Odp: Myśliwi

    A może po prostu trzeba zacząć regulować liczebność populacji myśliwych...?

  5. #5
    Bieszczadnik Awatar Pyra.57
    Na forum od
    08.2006
    Rodem z
    stolica Pyrlandii
    Postów
    1,596

    Domyślnie Odp: Myśliwi

    Kiedyś człowiek polował aby zdobyć jedzenie. W tej chwili ci panowie polują dla sportu. A te rózne argumenty wysuwane przez myśliwych o ochronie zwierząt ich dorzywianiu to tylko dopisywanie ideologii. Ja osobiście wolę strzelać do zwierząt z aparatu fotograficznego. Adrenalina podobna, satysfakcja ogromna, a ja mam trofeum w postaci foty a zwierz uchodzi w las cały i zdrowy.
    pozdrawiam
    Marek

  6. #6
    Literat Roku 2013

    Awatar trzykropkiinicwiecej
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Nigdziebądź nad Osławą
    Postów
    1,841

    Domyślnie Odp: Myśliwi

    Cytat Zamieszczone przez asia999 Zobacz posta
    A może po prostu trzeba zacząć regulować liczebność populacji myśliwych...?
    ...Myślę że pogłowie myśliwych w ostatnich czasach zdecydowanie przekroczyło normy moralne.. jestem za zdecydownym odstrzałem pozwoleń!

  7. #7
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Postów
    1,823

    Domyślnie Odp: Myśliwi

    Pewnie mają rację co do konieczności wspomagania przyrody w regulowaniu populacji różnych gatunków.

    Nasza ingerencja w nią jest chyba zbyt duża, by liczyć na naturalne procesy.

    Ja bym jednak chociaż zrewolucjonizował techniki - pozbył się tych wszystkich nowinek technicznych i gadżetów w stylu Rambo - przecież co to za satysfakcja z "pokonania" zwierzaka, skoro on nie miał absolutnie żadnych szans?

    Jeszcze trochę a koła łowieckie zażądają zgody na używanie broni automatyycznej, czy jakichś pancerfaustów...

    Pozdrawiam:)

  8. #8
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2008
    Postów
    304

    Domyślnie Odp: Myśliwi

    Ciekawa dyskusja w TVP 2 (niedawno nadawana) o myśliwych i myślistwie.
    Jest też o nielegalnym "strzelaniu" w Bieszczadach i o tamtejszych mysliwych. Ogladnijcie do końca. Choć program i sposób dyskusji (w szczególności prezenterki) jest trochę infantylny i jednostronny.
    Polecam:
    http://www.tvp.pl/publicystyka/temat...sliwi-11122008



    -----------------------------------------------------------

  9. #9
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2005
    Postów
    575

    Domyślnie Odp: Myśliwi

    Myśliwy = morderca. Koniec. Kropka!

  10. #10
    Bieszczadnik
    Na forum od
    01.2006
    Postów
    1,823

    Domyślnie Odp: Myśliwi

    Zakładając, że myśliwy, to ten co zabija choć nie musi, a więc robi to dla przyjemności - zgadzam się w 100%.

    Pozdrawiam:)

    PS Gdzie planujesz teraz pójść (oczywiście pieszo) WojtkuR?

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Dzień Myśli Braterskiej
    Przez Bison w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 32
    Ostatni post / autor: 08-03-2015, 00:03
  2. Myśliwi strzelają do orłów
    Przez Zefir w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 22-07-2009, 19:13
  3. Wilczy problem zdaniem myśliwych z Birczy
    Przez Zefir w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 02-06-2008, 22:37
  4. Do tej pory na myśl o tym jestem wściekła...
    Przez Marena w dziale Zakwaterowanie i usługi
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post / autor: 26-09-2006, 13:41
  5. Myślałem samolubnie...
    Przez PiotrekF w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 22
    Ostatni post / autor: 13-01-2005, 17:36

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •