..."Późno zacząłem"...
Najważniejsze że człowiek mimo starszego wieku ma ochotę na aktywny wypoczynek.
Jakbyś dodał te kilometry przechodzone po górskich szlakach to jak się domyślam była by to pokaźna wielkość.
..."Moim Scott`em Tampico przekręciłem licznik "...
Jeżeli dobrze myślę to masz za sobą cyferkę dla wielu nie osiągalną.
..."Najwiekszy hardkor rowerowy zaliczylem wracajac z ryb z nad Zalewu Solinskiego droga z Rajskiego do Sekowca. "...
Przelatywałem tamtą drogą wiele razy i muszę powiedzieć że nie odważył bym się tam nocą jechać .Nie wspomnę już że to ostoja misia.
Bez świateł to mogę zrozumieć ale bez hamulców to samobójstwo.Przecież tam sporo krótkich ale ostrych zjazdów.Myślę że albo schodziłeś albo hamowałeś podeszwą po oponie bo i tak można.
Żeby tak całkiem z głównego wątku nie zboczyć podaję dane z przeł. Żebrak
1- pierwszy podjazd od bazy na szczyt 2300m 190 w przewyższenie
2.- drugi podjazd od Woli Michowej 6km 260 w przewyższenie
3. trzeci podjazd od Mikowa dane gdzieś zagubiłem ale podobne do tych od strony W.M.
4.Można się dostać także od Hryszczatej i Cisnej ale tam pomiarów nie robiłem
Zakładki