Myślałem, że zagadki nie będą zbyt trudne, przecież takich miejsc w Bieszczadach (chodzi mi o te łąki zbiegające w dolinę) zbyt wiele nie ma, a tu taka cisza. Może trzeba ustanowić jakąś nagrodę, bo tak za darmo to się nikomu już nie chce zgadywać? Ok, w sobotę wieczorem zapraszam zwycięzcę na piwo do UG
I jako kolejną podpowiedź dam jeszcze inny, dość charakterystyczny widoczek z tego samego miejsca:
Zakładki