Niezmiernie cieszę się, że się nie poddawałeś, tym bardziej, że kierunek już na samym początku namierzyłeś prawie idealnie! Ja gdybym zobaczył to zdjęcie i sam tam nie był, to pewnie nie dałbym rady tak dobrze ustalić właściwy azymut. A mapa, cóż, moja nie wytrzymuje już bliskiego ze mną kontaktu i powoli zamienia się w puzzle:
mapa.jpg
Pozdrówka - Bazyl
Zakładki